Kosta Runjaić
fot. Marcin Szymczyk

Kosta Runjaić: W przerwie meczu mieliśmy dziwną energię

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

21.04.2023 23:50

(akt. 22.04.2023 07:38)

– Byliśmy w pełni świadomi, że czeka nas trudny mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to spotkanie, w którym trzeba pokazać dobry poziom w obu połowach, a także mieć trochę cierpliwości, gdyż Warta broni się naprawdę dobrze – mówił po rywalizacji w Grodzisku Wielkopolskim (0:1), w 29. kolejce PKO Ekstraklasy, trener Legii, Kosta Runjaić.

– Pierwsza połowa, z mojego punktu widzenia, nie była wyjątkowa, ale kontrolowaliśmy grę poprzez posiadanie, utrzymywanie piłki tu i tam. Powinniśmy grać bardziej do przodu, lecz zatrzymywaliśmy przeciwnika.

– W jakiś sposób czułem, że w przerwie mieliśmy dziwną energię w szatni. Nie było tak pozytywnie, nie wiem dlaczego. Staraliśmy się zachować odpowiednie nastawienie, a przy okazji wyjaśnić zawodnikom, że musimy uzbroić się w cierpliwość i zagrać drugie 45 minut z większą intensywnością.

– Druga odsłona nie była warta Legii, sposobu gry. Nie chcę powiedzieć, że zasłużyliśmy na porażkę, ale przegraliśmy z powodu drugiej połowy.

– Nie musimy nikogo wytykać palcami. Jeśli już, to tylko mnie, to ja ponoszę odpowiedzialność. Myślę, że dość szybko zregenerujemy się po weekendzie.

– Cieszę się z serii 19 meczów bez porażki. Ostatni raz przegraliśmy na wyjeździe z Wisłą Płock w połowie października 2022 roku. Pokazaliśmy zatem, że jesteśmy stabilnym, dobrym zespołem. Porażki to także część procesu, rozwoju. Teraz znów jest szansa na rozpoczęcie niezłej passy i wypracowanie solidnych statystyk.

– To po prostu porażka, nic się nie stało. Wciąż jeszcze niczego nie osiągnęliśmy, to moje codzienne słowa w LTC. Trzeba zachować koncentrację, dobrze trenować, mieć zaangażowanie. Jestem prawie pewien, że zagramy naprawdę dobrze w przyszły piątek i przygotujemy się również do finału Pucharu Polski.

– Gratulacje dla Warty Poznań za dobry mecz, wygraną, udany sezon.

– Przegraliśmy w Grodzisku Wielkopolskim nie przez remisy z Miedzią, Lechem czy wygraną z Rakowem. Próbowaliśmy, graliśmy solidną piłkę, mieliśmy też niezłe połowy w Legnicy i przeciwko "Kolejorzowi". W piątek ulegliśmy Warcie z powodu drugiej odsłony i dlatego, że rywal był silny oraz miał prawdopodobnie większą wiarę niż my.

– Nie ma teraz powodu do głębszej analizy, ponieważ – tak, jak powiedziałem – nadal niczego nie osiągnęliśmy. Przed nami dużo pracy, następne mecze również będą trudne. Jestem prawie pewien, że stawimy czoła tej sytuacji. Czujemy pewnego rodzaju rozczarowanie, złość, ale trzeba to przełożyć na dobrą energię, a następnie pokazać to w piątek oraz kolejnych występach.

– Dziwna atmosfera w szatni w trakcie przerwy? To tylko mój punkt widzenia, własne odczucia. Nie mówię, że mam rację. Byliśmy trochę rozczarowani, bo nie strzeliliśmy gola, może nie zagraliśmy na takim poziomie, jakiego oczekiwaliśmy. Byliśmy też nieco zdenerwowani, a ja nie czułem zaangażowania, energii. Ale może to moja energia była nie taka. Jeśli chcecie wskazać kogoś palcem, wskażcie na mnie.

– W najbliższych dniach będzie czas, by porozmawiać o meczu, lecz myślę, że powinniśmy bardzo szybko o tym zapomnieć i skupić się na rzeczach, które są ważne. Mam na myśli następne, domowe spotkanie z Wisłą Płock, a potem finał Pucharu Polski, i tak dalej.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.