Koszykówka: Czternasta porażka na koniec roku

Legia Warszawa sobotnie spotkanie rozpoczęła w następującym składzie: Tomasz Andrzejewski, Grzegorz Kukiełka, Hunter Mickelson, Naadir Tharpe i Anthony Beane. Pierwsze punkty w meczu zdobył spod kosza środkowy gospodarzy Peter Alexis. Następnie spotkanie zostało wstrzymane przez sędziów na około 5 minut z powodu awarii zegara. Po przerwie technicznej oba zespoły grały nieskutecznie. Lepiej z przestojem w grze poradzili sobie koszykarze z Krosna, którzy wyszli na prowadzenie 7:2. Jednak na przełomie pierwszej i drugiej kwarty w ciągu około 10 minut to legioniści zaczęli narzucać swój sposób gry. Podopieczni trenera Tane Spaseva grali agresywnie w obronie i wymuszali sporo strat gospodarzy. Bardzo dobry defense nakręcał grę w ataku i prowadzeni przez swojego lidera Beane „Zieloni Kanonierzy” po 16 minutach gry wyszli po jego rzucie z półdystansu na prowadzenie. Potem niestety zespół z Podkarpacia odnalazł skuteczność na dystansie. W ostatnich 4 minutach pierwszej połowy gospodarze 4-krotnie trafili zza łuku. Gra Legii w ataku została zatrzymana i Krosno zmniejszyło straty z -13 do zaledwie 2 „oczek”.

W pierwszej połowie Legia w Krośnie prezentowała się bardzo dobrze. Niestety trzecia kwarta była w wykonaniu legionistów fatalna. Po niespełna 90 sekundach krośnianie wyszli na prowadzenie. Koszykarze z Warszawy jeszcze na początku tej części gry próbowali dotrzymać kroku gospodarzom. Jednak po kolejnej trójce grającego wyśmienite zawody Krzysztofa Jakóbczyka (15 pkt. 4/5  za 3) podopieczni trenera Kamila Piechuckiego zaczęli stopniowo powiększać przewagę. Jeszcze przed końcem tej części meczu po zrywie Mickelsona i Beane’a legioniści zmniejszyli straty do zaledwie 1 punktu. Jednak w końcówce to Miasto Szkła wykonało trzy skuteczne akcje i tę ćwiartkę meczu wygrali aż 22:12.

Początek ostatnich dziesięciu minut to kolejny zryw gospodarzy. W ciągu niespełna 4 minut gry między trzecią, a czwartą kwartą gospodarze zaliczyli serię punktową 14:2 doprowadzając do wyniku 72:59. Legioniści jeszcze próbowali zmniejszać straty, ale przy problemach ze skutecznością prowadzenie Miasta Szkła do końca było niezagrożone.

W drugiej połowie gra w ataku Legii sprowadzała się głównie do indywidualnych akcji. Co widać przede wszystkim w bilansie asyst 22 do 11 na korzyść gospodarzy. Kiedy gorsze momenty w meczu zaczął mieć lider legionistów Anthony Beane, Legia nie miała żadnej innej alternatywy. Widać było po raz kolejny dziurę w formacji podkoszowej, gdzie w dzisiejszym meczu jedynym prawdziwym podkoszowym był Hunter Mickelson. Po raz kolejny po jednej gorszej kwarcie szansa na powalczenie o pierwsze zwycięstwo w sezonie ucieka legionistom.

Miasto Szkła Krosno - Legia Warszawa 91:78 (21:25, 22:20, 22:12, 26:21)

Miasto Szkła Krosno: JayVaughn Pinkston 16 pkt. 4 zb. 2 as. 4 prz., Krzysztof Jakóbczyk 15 pkt. (4/5 za 3) 2 zb. 2 as., Anton Gaddefors 13 pkt. 5 zb. 2 as., Marcin Sroka 13 pkt., Dāvis Lejasmeiers 10 pkt. 2 zb. 7 as. 3 str., Jakov Mustapić 10 pkt. 5 zb. 1 as., Grzegorz Grochowski 8 pkt. 4 zb. 6 as., Peter Alexis 6 pkt. 6 zb., Dariusz Oczkowicz 0 pkt. 2 zb. 2 as., Michał Musijowski-, Damian Pogoda-

trener: Kamil Piechucki

Legia Warszawa: Anthony Beane 24 pkt. 6 zb. 3 as. 4 str., Jobi Wall 11 pkt. 2 zb., Hunter Mickelson 10 pkt. 6 zb.,Naadir Tharpe 10 pkt. 3 as. 4 str., Piotr Robak 9 pkt. 2 zb. 1 as., Łukasz Wilczek 8 pkt. 1 zb. 2 as., Tomasz Andrzejewski 4 pkt. 2 zb.,Grzegorz Kukiełka 2 pkt. 3 zb., Adam Linowski 0 pkt. 6 zb. 1 as., Michał Aleksandrowicz 0 pkt. 1 zb., Kamil Sulima 0 pkt., Mateusz Jarmakowicz -

trener: Tane Spasev