Koszykówka: Emocje na Bemowie. Legia wygrała z Czarnymi Słupsk!

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

21.11.2021 21:45

(akt. 23.11.2021 08:06)

Koszykarze Legii wygrali u siebie 68:66 z Czarnymi Słupsk w 12. kolejce Energa Basket Ligi. Dla stołecznego zespołu to siódme ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

fot. Jacek Prondzynski

Od pierwszych minut w Warszawie obserwowaliśmy wyrównane widowisko, z początku nieznaczną przewage mieli goście z Słupska, w barwach których bardzo dobrze prezentował sie Mikołaj Wiltliński. W kolejnych minutach po efektownej dobitce wsadem Adama Kempa, Legia objeła pierwsze prowadzenie. W kolejnym fragmencie to gospodarze nabrali wiatru w żagle i po trójce i akcji 2+1 Strahinji Jovanovicia przewaga rosła. Po kolejnej dobitce Kempa i punktach z kontry Muhammada-Ali Abdura-Rahkmana, po niespełna 5 minutach gry było 16:5. Po przerwie na żądanie dla trenera Martynasa Cesnauskisa przyjezdni zaczeli lepiej bronić i przyspieszyli grę w ataku, co pozwoliło im zaliczyć serię 10:2 i zmniejrzyć straty do 3 „oczek”. W końcówce tej odsłony legioniści mieli problemy ze znalezieniem czystych pozycji w ataku i to goście po  dwójkowej akcji Marka Klassena z środkowym Kalifem Youngiem ustalili wynik tej kwarty na 22:20. Rogrywający gości już po 10 minutach gry miał na swoim koncie 8 asyst.

Kolejna ćwiartka rozpoczęła sie od strat z obu stron i dobrej grze w obronie, żadna z drużyn przez ponad trzy i pół minuty nie potrafiła znależć drogi do kosza. Niemoc strzelecką obu stron przełamał dopiero celną trójką Grzegorz Kulka, a po chwili po drugiej stronie skuteczny pod koszem okazał się Witliński. Kolejny raz ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Jovanović, który w tym spotkaniu miał niesporzyte siły i po słabszym początku to legioniści zyskiwali przewagę, która na 2 minuty przed przerwą osiągęła już 10 „oczek”. W pierwszej połowie zupełnie rozregulowany celownik miał najlepszy strzelec Legii z poprzedniego meczu Cowels, a od dwóch kolejek problemy ze skutecznością ma drugi obwodowy Amerykanin występujący w barwach Legii, Abdur-Rahkman. Ostatecznie Legia prowadziła po pierwszej połowie 38:29, a aż 15 punktów padło łupem Jovanovicia, a trzy bloki miał już na swoim koncie Dariusz Wyka.

Po zmianie stron najpierw celna trójką popisał sie Jure Skifić, a tym samym po drugiej stonie prarkietu odpowiedział Beau Beech. Ten ostatni utrzymywał gości w grze zdobywając 8 punktów w ciągu czterech minut tej odsłony, ale to legioniści w tym fragmencie grali dużo bardziej zespołowo, a kolejne 7 „oczek” dołożył Jovanović i Legia prowadziła 53:38. Czarni zaczęli wykorzystywać fizyczną przewagę swojego środkowego Younga, co pozwoliło zmniejszyć straty do zaledwie 8 punktów, którą w końcówce jeszcze zmniejszyli młodzi gracze Słupszczan Jakub Musiał i Bartosz Jankowski i po 30 minutach było tylko 57:51.

W decydującej odsłonie oba zespoły zaczęły jeszcze mocniej bronić i kolejny raz oglądaliśmy dłuższy fragment bez punktów, który po ponad 2,5 minuty przełamał wjazdem pod kosz niezawodny dziś Jovanović. W kolejnych akcja goście mieli otwarte pozycje do rzutów, ale nieskutecznością raził Klassen. Ponownie sygnał do ataku Czarnym dał kolejnym celnym trafieniem za trzy Beech, dla którego była to już 4 „trójka”. Na 4 minuty przed końcem wsadem popisał się Billy Garett i przy tylko 4 punktach przewagii o czas poprosił trenera Wojciech Kamiński. Niestety po krótkiej przerwie legioniści połenili błąd 24 sekund, a Garett zmniejszył straty do 2 „oczek”, z każdą kolejną akcją widać było jak pewność siebie rośnie w drużynie gości. Niestety na 2 minuty przed końcem swoją pierwszą celną „trójkę” w meczu trafił Klassen i goście objęli minimalne prowadzenie. Na 50 sekund przed końcem Stratę popełnił Garett, a skuteczny rzut z półdystansu trafił Jovanović. Słupszczanie nie wykorzystali swojej szansy i na 11 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry na linię rzutów wolnych powędrował Abdur-Rahkman, który wykorzystał oba osobiste wyprowadzając Legię na trzypunktowe prowadzenie. Niestety Skifić faulował przy rzucie za trzy Beecha, który się nie pomylił i mieliśmy remis. Po drugiej stronie parkietu faulowany był Jovanović i po jego dwóch celnych osobistych było 68:66. Jeszcze 4 sekundy na ostatnią akcję mieli koszykarze z nad morza, ale fenomenalnym blokiem w ostatniej akcji popisał się Abdur-Rahkman i Legia pokonała po niesamowitych emocjach Czarnych Słupsk 68:66.

Kolejny mecz legioniści rozegrają w sobotę, 4 grudnia, o godz. 19:30. Wówczas zagrają na wyjeździe z Kingiem Szczecin w 13. kolejce ligowej. 

Legia Warszawa - Czarni Słupsk 68:66 (22:20, 16:9, 19:22, 11:15)

Legia: Strahinja Jovanović 30 pkt. 5 zb. 5 as. 3 str., Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 12 pkt. 3 zb. 1 as. 4 str., Jure Skifić 9 pkt. 5 zb. 1 as., Grzegorz Kulka 8 pkt. 4 zb., Adam Kemp 4 pkt. 5 zb., Raymond Cowels III 3 pkt. 5 zb., Łukasz Koszarek 2 pkt., Dariusz Wyka 0 pkt. 6 zb. 2 as. 4 bl.,  Grzegorz Kamiński 0 pkt., Benjamin Didier-Urbaniak 0 pkt., Szymon Kołakowski-,. Jakub Sadowski-,

Czarni: Beau Beech III 19 pkt. 8 zb., Kalif Young 12 pkt. 9 zb., Billy Garrett 11  pkt. 2 zb. 5 as. 4 str., Mikołaj Witliński 8 pkt. 2 zb. 1 as., Bartosz Jankowski 6 pkt. 1 zb. 1 as., Marek Klassen 5 pkt. 6 zb. 15 as. 4 str., Jakub Musiał 5 pkt. 4 zb. 2 as. 3 str., Dawid Słupiński 0 pkt. 3 zb., Błażej Kulikowski 0 pkt., Adrian Kordalski-, Przemysław Szczepanek-

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.