News: Koszykówka: Legioniści pokonują Sokół w trzecim meczu

Koszykówka: Legioniści pokonują Sokół w trzecim meczu

Szymon Wojda

Źródło: Legia.Net

30.04.2016 21:15

(akt. 13.12.2018 05:24)

Koszykarze Legii Warszawa pokonali Sokoła Łańcut 68:54 (11:14; 15:12; 21:19; 21:9) w trzecim meczu półfinałowym play-off I ligi. Stołeczny Klub prowadzi w rywalizacji do trzech zwycięstw 2:1. Kolejne spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 17:00 w hali przy ul. Obrońców Tobruku 40. W przypadku wygranej w finale zmierzą się z Miastem Szkła Krosno, a stawką te rywalizacji będzie awans do Tauron Basket Ligi.

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)


Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)


Legia Warszawa w meczu u siebie pokonała Sokół Łańcut 68:54 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi 2:1. Dla obu spotkań w Łańcucie kluczowa była pierwsza kwarta, być może właśnie dlatego obie drużyny weszły w mecz z ogromnym impetem. Legia od początku postawiła na rzuty za 3 pkt, pierwsza próba Tomasza Andrzejewskiego była udana. Jednak następne cztery nie zakończyły się zdobyczą punktową, co przy skutecznej grze gości zaowocowało prowadzeniem ekipy z Łańcuta 11:3 i przerwą na żądanie trenera Piotra Bakuna. W drużynie gości od początku wyróżniał się Krzysztof Jakóbczyk, który kreował akcję swojego zespołu, przy czym często sam je kończył lub zaliczał asystę. Od pierwszej kwarty na boisku było sporo agresji, która z czasem przerodziła się w złośliwe faule nad czym nie potrafili zapanować sędziowie.


Zawodnicy gości zaczęli popełniać coraz więcej błędów, co wykorzystywali gospodarze. Legioniści odrobili stratę do przeciwników dzięki grze na tablicach, a pierwszą kwartę zakończył rzutem za 3 pkt Adam Parzych. Jak się okazało to był dopiero początek popisu legionisty, ponieważ druga kwarta należała w całości do niego. Goście na początku drugiej części gry odskoczyli Wojskowym na 6 oczek jednak to postawa Parzycha spowodowała, że Sokół nie tylko nie rozwinął przewagi, ale szybko ją stracił. Zawodnik gospodarzy najpierw efektownie obsłużył Andrzejewskiego, a następnie sam zdobył 5 punktów wyprowadzając Legię na prowadzenie pierwszy raz od początku spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się zaskakująco niskim wynikiem 26:26, co pokazuje, że w tej części gry więcej było agresywnej walki niż efektywnej i odważnej koszykówki.


Drugą połowę Legioniści zaczęli od popisu skuteczności. Za 3 pkt trafiali kolejno Parzych, Adam Linowski oraz Łukasz Wilczek jednak w trzeciej kwarcie nie udało się gospodarzom zbudować przewagi głównie przez skuteczność gości na lini rzutów wolnych. Duża liczba osobistych była nie tylko wynikiem wszechobecnej na boisku agresji, ale też słabej pracy sędziów, którą należy jednak zostawić bez komentarza. Goście w pewnym momencie odskoczyli po raz kolejny na kilka punktów, jednak wtedy skutecznymi i efektownymi zagraniami popisywał się Grzegorz Malewski, który nie pozwolił gościom powiększyć przewagę. Natomiast pod koniec kwarty Grzegorz Kukiełka wywalczył i wykorzystał 6 rzutów wolnych, a w ostatniej akcji świetnie wypatrzył Cezarego Trybańskiego, który efektownym wsadem zdobył 2 punkty i wykorzystał rzut osobisty ustalając wynik na 47:45 dla Legii.


Ostatnia kwarta była absolutną dominacją Wojskowych. O tym, jak wyglądała niech świadczy fakt, że wicelider pierwszej ligi - Sokół Łańcut przez pierwsze 8 minut rzucił jedynie 3 punkty. Zawodnicy ze stolicy natomiast urządzili pokaz siły. Na początku czwarty raz za 3 pkt trafił Parzych, a z półdystansu zapunktował Malewski. Zareagował na to trener zespołu gości prosząc o "time-out". Po przerwie cztery przechwyty zapisał na swoim koncie Łukasz Wilczek wyprowadzając kontrataki, które dwukrotnie sam kończył, a raz podaniem przez całe boisko obsłużył Andrzejewskiego. Trener gości po raz kolejny poprosił o przerwę, po której dwukrotnie za 3 punkt z niemal tego samego miejsca trafił Mateusz Bierwagen. Sytuacja na boisku nie uległa zmianie mimo kolejnej prośby o przerwę trenera gości. Ostatnie minuty były oczekiwaniem na końcową syrenę. Zwycięstwo Legionistów 68:54 świadczy o świetnej postawie wojskowych, którą najlepiej podsumowuje wypowiedź kapitana zespołu Łukasza Wilczka - Nie wybieramy się w przyszłym tygodniu do Łańcuta.


Legia Warszawa - Sokół Łańcut 68:54 (11:14, 15:12, 21:19, 21:9)


Legia
: Adam Parzych 16 (4), Tomasz Andrzejewski 9 (1)*, Mateusz Bierwagen 9 (2), Grzegorz Kukiełka 8*, Łukasz Wilczek (k) 7 (1)*, Cezary Trybański 7, Grzegorz Malewski 6, Adam Linowski 4, Marcel Wilczek 2*, Michał Aleksandrowicz 0*, Andrzej Paszkiewicz 0, Bartłomiej Ornoch -.

Sokół: Rafał Kulikowski 10*, Maciej Klima (k) 9*, Jerzy Koszuta 7*, Adrian Mroczek-Truskowski 6(2)*, Bartosz Czerwonka 6(2), Marcin Pławucki 6, Krzysztof Jakóbczyk 4*, Przemysław Wrona 2, Tomasz Fortuna 2, Jacek Balawender 2, Tomasz Pisarczyk 0.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.