Koszykówka: Legioniści zmietli Astorię Bydgoszcz (akt.)
04.03.2016 22:38
Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)
Zdjęcia z hali na Obrońców Tobruku (fot. Kacper Piwnicki)
Fotoreportaż ze spotkania (fot. Marcin Szymczyk)
Mecz Astrorią Bydgoszcz musiał zakończyć się zwycięstwem i właśnie tak było. Jednak to, co stało się w hali OSIR Bemowo nie było jedynie wygraną, a pogromem. Legioniści ograli rywali ażż 109:73.
Oba zespoły w Warszawie spotkały się ostatnio 6 lat temu. A było to w... III lidze, kiedy to Legia miała problemy z utrzymaniem się w niej. Rozwój w ostatnich latach pozwolił na to, żeby Legia rozpoczynała mecz z Astorią jako zdecydowany faworyt.
Po zmianie trenera zawodnicy "Wojskowych" prezentują fantastyczną formę. Wygrali dziś piąty mecz w lidze z rzędu, a ósmy na własnym parkiecie. Za to rywale bardzo potrzebowali punktów, bo zajmowali dziewiąte miejsce w tabeli - przypomnijmy, że do fazy play - off wchodzi 8 ekip. Do końca rundy zasadniczej, po dzisiejszym meczu, zostały już tylko 3 kolejki.
Od początku meczu przeważała Legia. Nim ktokolwiek się zorientował, na tablicy wyników drużyna Bakuna miała już dwucyfrową liczbę punktów. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 30:9 i już po niej każdy był przekonany, że dla Legii będzie to kolejne wygrane spotkanie. W drugiej części gry rywale się przebudzili i zdobyli 21 "oczek", ale Legia zachowała skuteczność. Na parkiecie pojawił się Andrzej Paszkiewicz, jeszcze bardziej ożywiając grę w ofensywie. Najlepszą akcję w drugiej części "zrobił" Bartłomiej Ornoch, kiedy wywalczył piłkę "w parterze" po czym zdobył punkt. Po połowie meczu było 63:30.
W trzeciej kwarcie Astoria zaczęła grać odważniej, dzięki przeprowadzeniu zmian. Legia nie dominowała w niej tak, jak poprzednio, jednak cały czas grała bardzo solidnie. Przewaga ciągle się powiększała, między innymi za sprawą "trójek" Adama Parzycha i Grzegorza Kukiełki. Przed ostatnią kwartą Legia prowadziła 94:54. Końcówka meczu była zdecydowanie najprzyjemniejsza dla oka. Zawodnicy, grając już na luzie, dali kibicom show. Bartłomiej Ornoch pięknym rzutem za 3 punkty doprowadził Legię do zdobycia 100 punktów. Po kilkunastu sekundach znów się popisał i trafił kolejną "trójkę". Następnie Adam Linowski zdobył punkty ładując do kosza wsad, a po chwili zdobywając "oczka" po ośmieszeniu zawodnika rywali i położeniu go na ziemię. Mecz zakończył się pogromem 109:73.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.