Christian Vital
fot. Paulina Szewczuk

Koszykówka: Mecz 2. rundy FIBA Europe Cup

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

12.12.2023 12:35

(akt. 12.12.2023 12:49)

W najbliższą środę, 13 grudnia (godz. 19:00), Legia powalczy o pierwszą wygraną w 2. rundzie FIBA Europe Cup. Na Bemowo przyjedzie czwarty zespół ostatniego sezonu litewskiej ekstraklasy, BC Jonava.

Historia koszykarskiego klubu z Janowa sięga roku 1969 – tego samego, w którym "Zieloni Kanonierzy" po raz ostatni jak dotąd sięgnęli po tytuł mistrza Polski. Klub z Janowa początkowo nazywał się Statyba. Od roku 1980 zespół był wspierany przez lokalne przedsiębiorstwo meblowe, zdołał nawet triumfować na zapleczu ekstraklasy, ale w 1990 roku przestał istnieć. Reaktywacja nastąpiła w 1999 roku, z tym że pod nową nazwą – Triobet. Przez ponad dwie dekady klub rywalizował w drugiej lidze litewskiej, aż w końcu, w sezonie 2020/21, zapewnił sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, w której występuje obecnie dopiero trzeci sezon z rzędu. Dwa pierwsze były bardzo udane, szczególnie jak na beniaminka. W pierwszym Jonava zajęła 5. miejsce w lidze, rok później poprawiła się o jedną lokatę (przegrywając walkę o brąz z Lietkabelisem), a ponadto dotarła do finału krajowego pucharu, w którym musiała uznać wyższość grającego w Eurolidze Żalgirisu Kowno.

Od trzech lat trenerem klubu jest Virginijus Seskus – 56-letni szkoleniowiec, który przez rok pracował w przeszłości w Lietuvos Rytas Wilno, a następnie przez kilka lat był trenerem Vytautas Prienai-Birstonas (obecnie klub występuje jako BC SkyCop Prienai). To pod wodzą tego szkoleniowca, już w pierwszym sezonie jego pracy, udało się wywalczyć awans do litewskiej ekstraklasy. W minionym sezonie Seskus został wybrany najlepszym trenerem na Litwie.

Litwini po bardzo udanym sezonie 2022/23, w obecnym przystąpili do eliminacji BCL, które odbywały się w Turcji. W 1/4 finału mierzyli się z francuskim SIG Strasbourg i po trzech kwartach byli na najlepszej drodze do kolejnego etapu eliminacji. Przegrana kwarta (14:26) sprawiła jednak, że o awansie do grupy BCL musieli zapomnieć, przegrywając ostatecznie z Francuzami 78:83. Klub z Janowa w związku z tym przystąpił do rywalizacji w fazie grupowej FIBA Europe Cup. Z kolei przed rokiem Jonava grała w kwalifikacjach do FIBA Europe Cup, ale przegrała z rumuńskim SCMU Craiova 59:65.

W tym sezonie, na pierwszym etapie rozgrywek, Jonava poniosła dwie porażki w sześciu meczach. Przegrała na własnym parkiecie z Cypryjczykami z AEK-u Larnaka (80:87) oraz w wyjazdowym spotkaniu z Seawolves Rostock (81:86). Rozpoczęła 2. rundę od domowej porażki ze Sportingiem 81:91, mimo bardzo dobrej skuteczności z dystansu (46 proc., 12/26 za 3 pkt.). By realnie myśleć o awansie do ćwierćfinałów, musi powalczyć o wygraną z Legią.

Legioniści, po wyjazdowej przegranej z Bahcesehirem (90:100), również zdają sobie sprawę, że koniecznie muszą wygrać najbliższe trzy domowe mecze, by liczyć się w walce o awans do fazy pucharowej. W niej dwa najlepsze zespoły z grupy L zagrają z zespołami z grupy K, w której rywalizują Bilbao Basket, FC Porto, BG Gottingen i Balkan Botevgrad.

Największym problemem Legii w ostatnich spotkaniach była gra obronna. Zespół uznawany wcześniej za jeden z najlepiej broniących w polskiej lidze, zupełnie zgubił defensywną moc, co pokazały mecze w Oradei, Stambule, z GTK i ze Śląskiem. To na tym z pewnością najwięcej będzie pracować sztab szkoleniowy przed środowym spotkaniem. Warszawiacy będą chcieli zmazać plamę po bardzo słabym występie przeciwko mocno osłabionemu Śląskowi.

Jonava w obecnym sezonie spisuje się wyraźnie słabiej niż przed rokiem, na co wpływ prawdopodobnie ma łączenie gry w lidze litewskiej i europejskich pucharach. W LKL, z bilansem 6-7, plasuje się dopiero na 7. pozycji. Najbliżsi rywale Legii przegrali trzy ostatnie mecze. Oprócz wspomnianej porażki ze Sportingiem, przegrali także dwa wyjazdowe mecze w lidze – z Utenosem Juventus (-33) i Neptunasem Kłajpeda (-5).

Najlepszym strzelcem zespołu z Janowa jest 31-letni serbski skrzydłowy, Strahinja Micovic. Wcześniej przez wiele lat występował na Bałkanach, spędził również dwa sezony w niemieckiej Bundeslidze (Syntainics MBC, Baskets Bonn), a do Jonavy trafił z Macedonii, gdzie reprezentował MZT Skopje. W obecnym klubie zdobywa średnio 16,6 pkt. na mecz (w rozgrywkach FIBA, w lidze 14,2) i 5,1 zbiórki.

Drugim strzelcem zespołu jest amerykański obwodowy, Mike Lewis, który przed dwoma laty występował w MKS-ie Dąbrowa Górnicza (wówczas 16,4 pkt. na mecz). Ostatni sezon spędził w drugiej lidze włoskiej, w Benacquista Assicurazioni Latina. W obecnym klubie zdobywa 14,9 pkt. na mecz, 4,1 asysty i trafia (w rozgrywkach FIBA Europe Cup) aż... 70 procent rzutów za 3 punkty (19/27)! Dla porównania, w lidze Lewis rzuca 31,6 proc. za 3.

Na pozycjach 2-3 występuje Edvinas Seskus, dla którego to czwarty sezon w Jonavie. Zdobywa 12,3 pkt. na mecz, ma 4,7 as. i bardzo dobrze rzuca z dystansu (40,5% za 3). Kolejnym czołowym punktującym litewskiego zespołu jest Aleksandar Marelja (śr. 13.0 pkt.), mający na koncie epizod w naszej lidze. W sezonie 2017/18 reprezentował AZS Koszalin, podczas krótkiego epizodu tego klubu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W ostatnich trzech latach, urodzony w Belgradzie Serb grał w niemieckiej Bundeslidze (Lowen Braunschweig, Syntainics MBC). W FIBA Europe Cup trafia ponad 61 procent rzutów za 3 (11/18). Zdecydowane gorzej radzi sobie z rzutami wolnymi, w tym elemencie trafił jedynie 2/9 (22,2%) w europejskich pucharach.

Kolejnym graczem znanym z polskich parkietów w zespole z Janowa jest Tauras Jogela. Skrzydłowy przez dwa lata grał w Kingu Szczecin, po czym przeniósł się na Węgry (Sopron) i do Austrii (BC Vienna), a ostatni sezon spędził w litewskim Pienai. Przez ostatnie lata ani razu nie zszedł poniżej średniej 10 pkt. na mecz, mając równolegle co najmniej 4,4 zbiórki.

Bardzo ważną postacią w rotacji trenera Seskusa jest amerykański środkowy, Michael Hughes. Ostatni sezon spędził na Węgrzech, gdzie zdobył 15.0 pkt., 8.8 zb. i 2.0 bloku na mecz. Obecnie zdobywa 11 pkt. i 5.5 zb. i jest jednym z nielicznych graczy litewskiego klubu, który nie rzuca z dystansu, albo czyni to bardzo sporadycznie.

Na pozycjach 1-2 niespełna 20 minut na mecz spędza urodzony w Portoryko Ivan Gandia-Rosa. Po sezonie na Słowacji (Inter Bratysława) i Estonii (BK Ventspils), podpisał kontrakt z czwartym zespołem ligi litewskiej. W europucharach zdobywa śr. 8.1 pkt. na mecz oraz 4.0 as. Bardzo przyzwoicie rzuca za 3 (14/35, co daje 40 procent).

Środowy mecz obejrzy sporo młodzieży w ramach akcji "Kibicuj z klasą". Można być także pewnym, że na Bemowie pojawi się grupa fanów z Litwy, która regularnie wspiera zespół na wyjazdach. Początek spotkania zaplanowano na godz. 19:00. Transmisja w aplikacji TVP Sport, a także na stronie sport.tvp.pl.

Termin meczu: środa, 13 grudnia 2023 roku, g. 19:00
Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo)
Pojemność hali: 1991 miejsc
Cena biletów: 20, 30, 40 i 50 zł (ulgowe) oraz 30, 40, 50 i 60 zł (normalne)
Transmisja: TVP Sport

GRUPA FIBA EUROPE CUP (2. RUNDA):

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.