Koszykówka: Ostatnie przygotowania do meczu na Węgrzech

Legioniści wylecieli z Warszawy wczesnym porankiem we wtorek. Lot trwał nieco ponad godzinę. Drugie tyle jechał z Budapesztu autobus do Szolnok. Przed godziną 11. „Zieloni Kanonierzy” zameldowali się w kameralnym i pięknie położonym hotelu Garden. Szolnok to miasto położone około 100 kilometrów od stolicy, z malowniczym portem rzecznym i muzeum lotnictwa węgierskiego. Na ulicach nie ma tłumów, w całym mieście mieszka niecałe 75 tys. mieszkańców, a po godzinie 20. życie zamiera. 

Dumą mieszkańców jest klub sportowy Szolnoki. Sekcja piłkarska Szolniki MAV FC to zdobywca Pucharu Węgier z 1941 roku, ale oczkiem w głowie kibiców są koszykarze – ośmiokrotni zdobywcy Pucharu Węgier i mistrzostwa kraju, dwukrotnie uczestnicy Final Four Euro Chalenge. Zespół trenuje w hali Tisztaligeti Sportcsarnok mogącej pomieścić do 2200 żywiołowych fanów. Legioniści na parkiecie pojawili się późnym popołudniem. Indywidualnie trenował jedynie Mohammad Ali Abdur Rahkman, pozostali są do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Pod nieobecność Amerykanina jest bardzo możliwe, że w wyjściowej piątce zobaczymy Grzegorza Kamińskiego. 

Po zajęciach, jeszcze na hali, koszykarze spoglądali na mecz CSM Oradea z FC Porto. Wygrali Rumuni 67:58 co oznacza, że Legia już przed meczem z Węgrami ma zapewniony awans z grupy z pierwszego miejsca! 

Szolnoki Olajbanyasz to aktualny wicelider węgierskiej ekstraklasy - wygrali siedem z ośmiu spotkań i w ligowej tabeli plasują się tylko za Falco KC Szombathely (bilans 10-0). W ostatni weekend przeciwnicy Legii mieli wolne, więc mieli zdecydowanie więcej czasu na regenerację i przygotowanie się do rywalizacji z warszawiakami. Jakie to będzie miało przełożenie na mecz i jego przebieg? Przekonamy się w środowy wieczór. Bilety na mecz kosztują od 1900 do 2500 forintów, czyli od 24 do 31 złotych. Spotkanie zostanie rozegrane 10 listopada o godz. 18:00 i będzie transmitowane na kanale FIBA na Youtube.