Koszykówka: Pogrom na początek roku
03.01.2018 21:51
Derby Mazowsza były trzecim wyjazdowym meczem legionistów z rzędu. Przed środowym spotkaniem skład Legii uległ korekcie. Z zespołem pożegnał się Mateusz Jarmakowicz, który w biało-zielonych barwach rozegrał 35 meczów. Jego miejsce zajął doświadczony łotewski środkowy, Andrejs Selakovs.
W środowymspotkaniu w pierwszej piątce „Wojskowych” wybiegli: Naadir Tharpe, Anthony Beane, Grzegorz Kukiełka, Tomasz Andrzejewski i Hunter Mickelson. Pierwsze 10 minut spotkania było niezwykle udane dla przyjezdnych. Legioniści grali dobrze w obronie i skutecznie w ataku. Tradycyjnie od samego początku wyróżniał się lider Legii Beane, który szybko zdobył 10 punktów. Gospodarze grali bardzo chaotycznie, byli nieskuteczni na dystansie i nie potrafili sobie poradzić z agresywną defensywą gości. Trener Tane Spasev po pierwszej kwarcie mógł być zadowolony. Jego zawodnicy realizowali założenia taktyczne i nie popełnili żadnej straty, dzięki czemu prowadzili 21:18.
Druga ćwiartka z początku dalej układała się po myśli legionistów, skuteczny był Mickelson, za trzy trafił Beane i przewaga „Zielonych Kanonierów” urosła do 5 punktów. Jednak po wskazówkach trenera Wojciecha Kamińskiego, koszykarze z Radomia zaczęli lepiej grać w obronie i doprowadzili do remisu po 27. Od tego momentu zaczęła się uwidaczniać przewaga gospodarzy, którzy po pierwszej połowie prowadzili 38:33.
Po zmianie stron Rosa Radom pokazała swoją siłę. W trzeciej kwarcie nastąpił pogrom - gospodarze wygrali tę część spotkania dwudziestoma punktami, zdobywając aż 36 "oczek". Nie do zatrzymania dla obrony „Wojskowych” byli Patrik Auda, Ryan Harrow i Kevin Punter. Legia straciła wolę walki, kiedy Beane przestał trafiać, a jedyną opcją w ataku legionistów pozostał rozgrywający dobre zawody Mickelson. Rosa prezentująca się lepiej zespołowo systematycznie powiększała swoją przewagę, a czwarta kwarta była już tylko formalnością.
W szeregach Legii wyróżniającą sie postacią był Beane - zdobył 22 "oczka", jednak potrzebował do tego aż 20 rzutów. Wspomniany Patrik Auda był najskuteczniejszym graczem gospodarzy notując 17 punktów. Dobre zawody po stronie pokonanych zagrał również podkoszowy Mickelson, który spudłował tylko jeden rzut z gry. Na pochwałę zasługuje także weteran Tomasz Andrzejewski. Niezbyt udany debiut zaliczył Andrejs Selakovs, który w ciągu niespełna 8 minut na parkiecie zdobył 2 punkty i zebrał 4 piłki, ale zdążył też wylecieć z boiska z powodu przekroczenia limitu fauli.
W niedzielę o 18:00 w hali na Bemowie koszykarze Legii będą podejmować Turów Zgorzelec.
Rosa Radom - Legia Warszawa 94:72
(18:21, 20:12, 36:16, 20:23)
Rosa Radom: Patrik Auda 17 pkt. 3 zb. 2 as., Kevin Punter 15 pkt. 7 zb. 5 as., Ryan Harrow 15 pkt. 4 zb. 7 as., Igor Zajcew 14 pkt. 3 zb., Michał Sokołowski 8 pkt. 6 zb. 5 as., Daniel Szymkiewicz 8 pkt. 4 zb. 6 as., Jarosław Trojan 6 pkt. 2 zb. 1 as., Marcin Piechowicz 3 pkt. 3 zb. 2 as., Szymon Szymański 3 pkt. 3 zb., Filip Zegzuła 3 pkt. 2 zb., Wojciech Wątroba 2 pkt., Robert Witka-
trener: Wojciech Kamiński
Legia Warszawa: Anthony Beane 22pkt. 2 zb. 6 as., Hunter Mickelson 16 pkt. 4 zb., Tomasz Andrzejewski 12 pkt. 5 zb. 3 as., Piotr Robak 6 pkt. 2 zb., Łukasz Wilczek 5 pkt. 3zb. 5 as., Naadir Tharpe 5 pkt. 2 zb., Andrejs Selakovs 2 pkt. 4 zb. 5 fl., Adam Linowski 2 pkt. 1 zb., Jobi Wall 2 pkt. 1 zb., Grzegorz Kukiełka 0 pkt. 2 zb. 2 as., Michał Aleksandrowicz 0 pkt. 1 as., Kamil Sulima-
trener: Tane Spasev
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.