Łukasz Koszarek

Koszykówka: Trzeci mecz o mistrzostwo Polski

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

22.05.2022 10:25

(akt. 22.05.2022 12:10)

Po dwóch spotkaniach finałowych rozegranych we Wrocławiu, rywalizacja o tytuł mistrza Polski w sezonie 2021/22 przenosi się do stolicy. Legioniści, przy stanie 1:1, w serii do czterech wygranych, w niedzielę (22.05, godz. 20:40) po raz pierwszy podejmować będą na tym etapie Śląsk w swojej twierdzy, czyli hali przy Obrońców Tobruku na Bemowie.

Legia w obu meczach rozgrywanych na Dolnym Śląsku była blisko wygranej. Jednak w końcówce pierwszego spotkania wrocławianie wymusili więcej fauli, a spudłowane rzuty legionistów, w tym jeden z lay-upów Aliego po szybkim ataku sprawiły, że w meczu otwierającym serię z wygranej cieszył się WKS (76:72). W tej rywalizacji "Zieloni Kanonierzy" stracili do końca sezonu Grzegorza Kulkę. Skrzydłowy w czwartej kwarcie tak niefortunnie upadł w walce o zbiórkę na atakowanej tablicy, że złamał kostkę i konieczna będzie operacja, a następnie długa rehabilitacja. W związku z tym do meczu numer dwa warszawiacy przystępowali bez dwóch graczy z pierwszej piątki – oprócz Kulki zagrać nie mógł jeszcze kontuzjowany w trzecim spotkaniu półfinałowym z Anwilem, czyli środkowy Adam Kemp. Wyposażony już w maskę center po raz kolejny przygotowywał się na rozgrzewce, ale ostatecznie sztab szkoleniowy nie zdecydował się na korzystanie z jego usług. Kemp powinien być gotowy do gry w niedzielę.

W drugim spotkaniu Legia – pomimo tak poważnych osłabień, a do tego słabej pierwszej kwarty – pokazała niesamowity charakter. Stołeczni gracze nie zwątpili w możliwość odwrócenia losów meczu i jeszcze w drugiej "ćwiartce" zaczęli odrabianie strat, a trójka Cowelsa z 11 metrów na sam koniec pierwszej połowy gry dodała wiary i animuszu. W kwarcie trzeciej zawodnicy ze stolicy odpowiedzieli serią celnych "trójek" i wyszli na prowadzenie, które sięgnęło w pewnym momencie 12 punktów. Śląsk atakował, odrabiał straty, ale jedyne, na co było go stać, to doprowadzenie (parokrotnie) do remisu. Mądre, z reguły cierpliwe, czasem z nutką szaleństwa, granie, sprawiło, że tego dnia Legia zwyciężyła i doprowadziła do wyrównania w serii. Kapitalny mecz zagrał Muhammad-Ali, który zdobył aż 27 punktów i był motorem napędowym. Zdecydowanie na pochwały zasłużył Jakub Sadowski, który dwa dni wcześniej pokazał się w obronie z przyzwoitej strony, ale miał jeszcze problemy w ataku. Tym razem "Sado" zdobył cztery punkty, wykańczając podanie Kamińskiego efektownym wsadem, a i sam zaliczył świetną asystę do Cowelsa. W niedzielę wychowanek "Zielonych Kanonierów" kończyć będzie 21 lat i rozegra 45. spotkanie ligowe w pierwszym zespole. Spodziewamy się, że mimo iż Kemp będzie w rotacji, to trener Kamiński ponownie da szansę występu Sadowskiemu, który wspierać będzie strefę podkoszową z Dariuszem Wyką i Jure Skificiem.

Legia w hali na Bemowie nie zwykła przegrywać meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie było ich co prawda zbyt wiele, ale wszystkie dotychczasowe warszawiacy rozstrzygali na swoją korzyść. W tym sezonie wygrali trzecie, decydujące gry ze Stalą Ostrów oraz Anwilem Włocławek, w obu przypadkach walcząc o wygraną do samego końca. W niedzielę również spodziewamy się emocjonującego spotkania i wierzymy, że głośne wsparcie najlepszej publiczności pomoże "Zielonym Kanonierom" objąć prowadzenie w finałowej serii. Na pewno oba zespoły spróbują wyeliminować błędy, które miały miejsce w poprzednich meczach. Legia postara się z pewnością ograniczyć kluczową postać wrocławskiego zespołu – Travice'a Trice'a. Śląsk prawdopodobnie będzie chciał mocniej wykorzystać w strefie podkoszowej Dziewę i Kantera. Co przygotują trenerzy oraz jak ich pomysły będą realizowane przez zawodników? Przekonamy się niebawem. Zapowiada się wieczór pełen emocji, bo w fazie play-off każdy mecz z udziałem Legii, to gwarancja emocji do ostatniej sekundy.

Niedzielny mecz będzie transmitowany nie tylko w Polsacie Sport Extra, lecz również w ogólnodostępnym kanale (w telewizji naziemnej) – Super Polsacie. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:40, ale transmisja z hali na Bemowie już od godz. 20:00. Wszystkich kibiców, którzy nie mają biletów, zachęcamy do oglądania meczu z udziałem stołecznego zespołu. Warszawiacy będą mieli także możliwość obejrzenia spotkania na telebimie, który zostanie przygotowany w bezpośrednim sąsiedztwie hali przy Obrońców Tobruku. Do strefy kibica zapraszamy wszystkich (bezpłatnie) już od godz. 17:00. Przygotowane zostaną animacje dla dzieci i młodzieży, strefa gastronomiczna (z burgerami i piwem), a także konkursy z nagrodami. A przede wszystkim będzie możliwość obejrzenia meczu na telebimie o wymiarach 5x3 metra.

TERMINY MECZÓW FINAŁOWYCH PLAY-OFF:

  • 17.05 (WT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 76:72
  • 19.05 (CZ) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 85:88
  • 22.05 (ND) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • 24.05 (WT) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • ew. 27.05 (PT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa
  • ew. 29.05 (ND) g. 20:40 Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław
  • ew. 31.05 (WT) g. 20:40 WKS Śląsk Wrocław – Legia Warszawa

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.