Koszykówka: W poszukiwaniu pierwszego zwycięstwa

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: legiakosz.com

02.11.2019 17:50

(akt. 02.11.2019 17:55)

Już w najbliższą niedzielę koszykarze Legii będą mieli kolejną szansę na przełamanie złej serii z początku sezonu 2019/20. W pierwszej ligowej wygranej z MKS-em w Dąbrowie Górniczej ma pomóc nowy zawodnik - Michał Michalak.

Przed tygodniem Legia niespodziewanie przegrała przed własną publicznością z HydroTruckiem Radom. Ten mecz wyraźnie legionistom nie wyszedł, stołeczni gracze notowali fatalną skuteczność z gry i nie licząc pierwszych kilku minut spotkania, w dalszej fazie meczu ustępowali rywalom. Lepiej Legia wyglądała w środę w węgierskim Kormendzie, gdzie miało miejsce drugie spotkanie fazy grupowej FIBA Europe Cup. Przez ponad 30 minut mecz był bardzo wyrównany, a gdyby nie zatrważająca liczba strat, mocno przeciętna skuteczność całego zespołu, zwycięstwo byłoby jak najbardziej w zasięgu podopiecznych Tane Spaseva.

Po powrocie z Węgier, legioniści otrzymali jeden dzień wolnego, po czym przystąpili do intensywnych treningów przed niedzielnym meczem w Dąbrowie Górniczej. W zajęciach uczestniczył już Michał Michalak, który w ostatnim sezonie świętował mistrzostwo kraju z Anwilem Włocławek, a który ma wnieść wiele do gry naszej drużyny. Do zespołu wkrótce dołączy również A.J. English, znany m.in. z występów w Radomiu. Obaj gracze powinni zwiększyć siłę naszej drużyny na pozycjach 1-3. W Dąbrowie Górniczej do gry powinien powrócić Szymon Kiwilsza, który po urazie odniesionym przeciwko HydroTruckowi, na Węgry nie pojechał. Niestety ze składu wypadł podkoszowy Keanu Pinder, którego przerwa w grze może okazać się nieco dłuższa.

W strefie podkoszowej pod nieobecność Pindera, więcej będzie musiał grać Michael Finke, który kiedy gra jeden na jeden w strefie podkoszowej z reguły radzi sobie bardzo dobrze. Tyle, że w ostatnich meczach głównie próbował gry na obwodzie, nieźle rzucając za 3 punkty. Wobec braku Pindera, zapewne Amerykanin zostanie przesunięty bliżej samego kosza.

MKS Dąbrowa Górnicza w obecnym sezonie ma na swoim koncie trzy wygrane i dwie porażki. Przed własną publicznością jak dotąd nie przegrali - pokonali Śląsk Wrocław  oraz BMSlam Stal Ostrów. W ostatniej kolejce dąbrowianie bardzo wysoko (64:100) przegrali wyjazdowy mecz z Polskim Cukrem Toruń. O ile atak ekipy z Dąbrowy funkcjonuje przyzwoicie, to słabiej radzi sobie w defensywie, tracąc blisko 94 punkty na mecz. Najważniejszą postacią w rotacji MKS-u jest bez wątpienia Dominic Artis, zdobywający średnio 24.6 punktu na mecz. Niezwykle ważna będzie postawa Drew Brandona oraz Sebastiana Kowalczyka, których czeka wiele pojedynków jeden na jednego z rozgrywającym MKS-u.

W wyjściowej piątce MKS-u z reguły znajduje się tylko jeden Polak - na pozycji silnego skrzydłowego występuje Filip Put. Oprócz Artisa, w kadrze znajduje się pięciu obcokrajowców, w tym czterech Amerykanów - rzucający Robert Johnson, niski skrzydłowy Tavarius Shine, silny skrzydłowy Bryce Douvier, znany z występów w Szczecinie środkowy Darrell Harris. Poza nimi jest również gracz na pozycje 4-5 pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga, Evariste Shonganya.

We własnej hali gracze MKS-u potrafią wyjątkowo skutecznie trafiać za trzy punkty - w spotkaniu ze Śląskiem trafili aż 14 trójek. W dotychczasowych pięciu meczach EBL notują średnią skuteczność na poziomie 40 procent rzutów za 3. Legia tymczasem w EBL ma jedynie 30,1 procent skuteczności z dystansu. Przed niedzielnym meczem faworytem pozostają gospodarze. Można być jednak pewnym, że Legia łatwo skóry nie sprzeda i zrobi wszystko, by sprawić niespodziankę. Początek niedzielnego meczu MKS-u z Legią o godzinie 19:30 w hali HWS Centrum w Dąbrowie.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.