News: Koszykówka: Wysokie zwycięstwo w trzecim meczu (akt.)

Koszykówka: Wysokie zwycięstwo w trzecim meczu (akt.)

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

14.05.2016 19:54

(akt. 07.12.2018 14:55)

Koszykarze Legii w Krośnie wygrali jedno spotkanie i jedno przegrali. Do trzeciego meczu przystąpili z ogromną determinacją i chęcią awansu do Tauron Basket Ligi. Legioniści zaczęli wyśmienicie, po siedmiu minutach prowadzili 26:6, po pierwszej kwarcie 29:12 i tak naprawdę spotkanie było już rozstrzygnięte. Do przerwy było 50:31 dla naszego zespołu. Gdy końca dobiegła trzecia część gry na tablicy świetlnej widniał wynik 66:40, a na koniec 85:57. Brawo. Pozostał już tylko jeden krok do upragnionego awansu. Niedzielny mecz został zaplanowany na godzinę 13. Wkrótce relacja i fotoreportaż z meczu.

Fotorelacja z meczu (fot. Marcin Słoka)

 

W sobotni wieczór rywalizacja w finale I ligi koszykówki przeniosła się do Warszawy, gdzie przy stanie rywalizacji 1:1 legioniści podejmowali na własnej hali Miasto Szkła Krosno. Koszykarze Legii przez całe spotkanie mogli liczyć na głośny doping swoich kibiców. Hala na Bemowie była wypełniona do ostatniego miejsca, tak gorącej atmosfery w tym obiekcie jeszcze nie było. Na meczu obecni byli między innymi właściciele piłkarskiej Legii. Energia trybun pomogła dobrze rozpocząć zawody gospodarzom, już na samym początku warszawiacy objęli prowadzenie i nie oddali go do końca spotkania. W rewelacyjnej pierwszej kwarcie, wygranej przez Legię 29:12, motorem napędowym zespołu był Grzegorz Kukiełka.


Już w trzeciej minucie gry po jego dwóch trójkach i rzucie z wyskoku „wojskowi” prowadzili 13:2. Dobra postawa Kukiełki nakręcała cały zespół. Kiedy za trzy trafił Adam Parzych legioniści prowadzili 20 punktami. Drużyna z Krosna nie mogła znaleźć sposobu na świetną obronę gospodarzy. Legioniści zatrzymali MVP I ligi - Dariusza Oczkowicza, trener Piotr Bakun zadanie powstrzymywania lidera gości powierzył trzem graczom: Kukiełce, Mateuszowi Bierwagenowi i Andrzejowi Paszkiewiczowi. Goście w pierwszej kwarcie rzucili tylko 12 „oczek”, a należy przypomnieć, że Krośnianie to najlepszy atak zaplecza TBL.


W drugiej kwarcie legioniści nie grali już tak efektownie jak na początku, ale dalej powiększali przewagę. W pewnym momencie prowadzili nawet 25 punktami, Legia przeważała w pierwszej połowie na zbiórce i w punktach drugiej szansy (10:0). Przed przerwą goście próbowali jeszcze zmniejszyć straty, ale ważne rzuty trzypunktowe trafili Paszkiewicz i Grzegorz Malewski - do przerwy legioniści wygrywali 50:31.


W drugiej połowie rozpędzona Legia realizowała założenia taktyczne trenera Bakuna i dalej systematycznie powiększała przewagę. W trzeciej kwarcie oba zespoły grały twardo w obronie i nieskutecznie w ataku, o czym świadczy niska zdobycz punktowa w tej części gry (16:9 dla Legii). Kolejnym atutem gospodarzy, który najłatwiej dało się zaobserwować w trzeciej odsłonie, to silna ławka rezerwowych - zmiennicy Legii w całym meczy zdobyli 48 punktów przy tylko 27 gości. Po trzech kwartach podopieczni „wojskowi” prowadzili 66:40.


Ostatnia ćwiartka meczu była tylko formalnością. Nie mogły tego zmienić nawet próby obrony na całym boisku, które nakazał swoim zawodnikom trener Michał Baran. W końcówce spotkania show skradł Michał Aleksandrowicz, po którego efektownym wsadzie na hali zapanowała euforia, a goście zrozumieli, że takiej Legii nie są w stanie pokonać. Na końcowy wynik duży wpływ miała wygrana przez warszawiaków zbiórka (37:28), a także dużo lepsza skuteczność  (z gry 54,8 % do 28,1% i za 3 pkt. 37,9 % do 27,9 %). Najwięcej punktów dla Legii rzucił Aleksandrowicz (15), Parzych (13) Kukiełka (12) i Linowski (11). Pod koszem rządził weteran Cezary Trybański: zebrał on sześć piłek i pięciokrotnie zablokował rzuty rywali.


Po meczu koszykarze Legii przekonywali, że zamierzają w pełni wykorzystać atut własnego parkietu i już w niedzielę po 13 latach przerwy powrócić do Tauron Basket Ligi. Mecz numer 4 już jutro o 13 w hali OSiR Bemowo. Zawodnicy Legii mają tylko 17 godzin na regenerację, ale jeśli chcą w pełni uszczęśliwić warszawskich kibiców to muszą wytrzymać weekendowy maraton i w niedzielę dać z siebie wszystko. Wtedy 15 maja może być pamiętnym dniem w historii Legii, w którym fani będą mieli podwójny powód do świętowania po awansie koszykarzy do TBL i zdobyciu Mistrzostwa Polski przez piłkarzy.

Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 85:57 (29:12, 21:19, 16:9, 19:17)


Stan rywalizacji 2:1.


Legia Warszawa: Michał Aleksandrowicz 15 pkt. 2 zb. 1 as. 3 prz., Adam Parzych 13 pkt. 2 zb., Grzegorz Kukiełka 12 pkt. 3 zb., Adam Linowski 11 pkt. 6 zb. 1 as. 2 prz. 1 bl., Mateusz Bierwagen 8 pkt. 2 zb., Łukasz Wilczek 7 pkt. 3 zb. 6 as. 5 str., Andrzej Paszkiewicz 6 pkt. 2 zb. 1 as., Grzegorz Malewski 6 pkt. 1 zb., Marcel Wilczek 3 pkt. 5 zb., Cezary Trybański 2 pkt. 6 zb. 1 as. 5 bl., Tomasz Andrzejewski 2 pkt. 5 zb. 2 as., Bartłomiej Ornoch 0 pkt. 1 as.


Miasto Szkła Krosno: Wojciech Pisarczyk 11 pkt. 5 zb, 1 as., Patryk Pełka 10 pkt. 4 zb., Dariusz Oczkowicz 10 pkt. 5 zb. 1 as. 3 prz., Dariusz Wyka 6 pkt. 3 zb. 1 as., Filip Małgorzaciak 5 pkt. 2 zb., Michał Baran 5 pkt. 2 zb. 4 str., Szymon Rduch 4 pkt. 2 zb. 3 prz., Jakub Dłuski 3 pkt. 6 zb. 2 as. 2 prz. 5 str., Dawid Bręk 3 pkt. 3 zb. 2 as., Szymon Jaworski-, Hubert Rak-.

 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.