Legia - Kamaz 2:2 (0:1): Niechciani nadają ton
29.01.2011 11:55
Dziś o 14. czasu polskiego Legia rozegrała czwarty sparing podczas zgrupowania na Cyprze. Tym razem rywalem legionistów był rosyjski drugoligowiec, Kamaz Nabiereżnyje Czelny, który zajął czwarte miejsce w ubiegłorocznych rozgrywkach. Legioniści zremisowali 2:2 po bramkach Bruno Mezengi i Sebastiana Szałachowskiego, który wczoraj wrócił z trzydniowych testów w FC Nantes. Poniżej w serwisie Legia.Net pomeczowe wypowiedzi, relacja z meczu oraz fotoreportaż. Serdecznie zapraszamy!
- Zapis relacji na żywo
- Zdjęcia z meczu - 44 sztuki
Legia: 84. Skaba - 2. Jędrzejczyk, 23. Knežević (46' 25. Rzeźniczak), 17. Komorowski, 11. Kiełbowicz (46' 14. Wawrzyniak) - 28. Wolski (46' 32. Radović), 6. Zbozień (46' 16. Borysiuk), 34. Łukasik (46' 27. Cabral), 33. Żyro (46' 20. Szałachowski) - 24. Efir (46' 9. Manu), 18. Kucharczyk (46' 80. Mezenga).
Kamaz: 16. Wawilin - 27. Lebamba, 3. Rykow, 5. Putilin, 2. Ganijew, 8. Koronow, 7. Kriendielow, 14. Pimienow (71' Garajew), 34. Sagirow, 10. Druzin, 22. Kobiałko. oraz W II połowie Sławnow, Szlapkin, Piestriakow, Achmietzianow, Łukjanow.
RELACJA Z MECZU
Do spotkania z Kamazem Nabiereżnyje Czelny legioniści przystąpili bez Inakiego Astiza, Takesure'a Chinyamy, Macieja Rybusa i Ivicy Vrdoljaka. Osłabienie spowodowane było lekkimi urazami zawodników.
Jeszcze przed meczem murawa, na której mieli się za chwilę zmierzyć piłkarze, była w fatalnym stanie. Grząskie, wręcz błotniste boisko nie miało prawa ułatwiać zawodnikom ładnej gry w piłkę. I tak właśnie było od samego początku spotkania. Już w 6. minucie spotkania jeden z zawodników gości ograł tuż przed polem karnym Damiana Zboźnia, zdołał dograć do Michaiła Pimienowa. a ten bez większych problemów skierował piłkę do siatki obok bezradnego Wojciecha Skaby. Na tym skończyły się emocje w pierwszej połowie spotkania. Rosjanie prezentowali toporny futbol, co i rusz powalając na murawę zawodników Legii.
Nieco ciekawiej było w drugiej części meczu, kiedy na murawie pojawiła się większość zawodników występujących na co dzień w pierwszym składzie. W 56. minucie w sytuacji sam na sam z Wojciechem Skabą znalazł się jeden z napastników Kamazu, jednak lepszy okazał się golkiper Legii. W drugiej połowie gra jeszcze się zaostrzyła, dochodziło do wielu spięć pomiędzy zawodnikami obu zespołów. Często ofiarą ataków ze strony Rosjan padał Alejandro Cabral. Bardzo dobrze spisywał się Miroslav Radović, który często zagrywał piłki w znakomity sposób m.in. do Jakuba Rzeźniczaka i Manu. Prawdziwe emocje zaczęły się na piętnaście minut przed końcowym gwizdkiem.Wtedy to Jakub Wawrzyniak dośrodkował piłkę w pole karne z lewej strony boiska, a Bruno Mezenga strzałem głową zmusił do kapitulacji bramkarza Kamazu. Dziewięć minut później Legia już prowadziła 2:1. W sytuacji sam na sam z Denisem Wawilinem znalazł się Sebastian Szałachowski. Pomocnik Legii bez problemów pokonał rosyjskiego bramkarza. Przypomnijmy, że zarówno Szałachowski, jak i Wawrzyniak, który asystował przy pierwszej bramce, dostali od klubu pozwolenie na szukanie sobie nowych klubów. Gdy wydawało się, że nic już nie odbierze Legii zwycięstwa, z kontrą wyszli Rosjanie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłkę do siatki wcisnął Iwan Łukjanow.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.