Jan Szurek
fot. Gabrysia Hajkiewicz

Legia Ladies – falstart na rozpoczęcie rundy wiosennej

Redaktor Marek Majewski

Marek Majewski

Źródło: Legia.Net

25.03.2023 20:10

(akt. 26.03.2023 11:25)

Remisem 3:3 (1:1) zakończył się inaugurujący rundę wiosenną III ligi kobiet mecz Legia Ladies z AKS Zły.

Mecz obu zespołów w sierpniu na Kawęczyńskiej na inaugurację obecnego sezonu był dramatyczny i obfitował w wiele zwrotów akcji. Wtedy legionistki w doliczonym czasie gry zdobyły zwycięską bramkę na 4:3. Dzisiaj mieliśmy identyczny scenariusz meczu: prowadzenie Złych, potem trzy bramki dla Legii i doprowadzenie do remisu. Z tymże dzisiaj zabrakło kropki na „i” na koniec i drużyny podzieliły się punktami.

Początek spotkania był bardzo nerwowy, oba zespoły grały niedokładnie, szarpana gra toczyła się w środku pola. Pierwszą składniejszą akcję legionistki miały w 3 minucie. Wychodząca na dogodną pozycję Klaudia Grodzka została sfaulowana kilka metrów przed polem karnym. Rzut wolny wykonała Magdalena Zduńczyk, uderzyła mocno ponad murem, ale bramkarka Złych pewnie złapała piłkę. Dwie minuty później to przyjezdne cieszyły się z gola, po dość przypadkowym strzale. Po aucie wykonywanym na wysokości pola karnego Legii, wybita piłka trafiła do stojącej ok. 30 metrów od bramki piłkarki Złych, która chcąc zdążyć przed szarżującą legionistką kopnęła piłkę w kierunku bramki. Trudno stwierdzić czy było to wybicie na uwolnienie, czy próba dośrodkowania, w każdym bądź razie piłka po bardzo wysokim lobie wpadła tuż pod poprzeczkę nad interweniującą Nataszą Koper.

W kilku kolejnych minutach mieliśmy pierwsze groźniejsze sytuacje dla Legia Ladies. Dwukrotnie próbowała Amelia Przybylska w 8 i 10 minucie. A w 15 minucie ładnym rajdem prawą stroną popisała się Aleksandra Kurzelowska. Jej strzał z ostrego kąta tuż przy słupku bramkarka Złych wybiła nogą na rzut rożny. Od 15 minuty zaznaczyła się wyraźniejsza przewaga legionistek, co dało to wyrównującą bramkę w 20 minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Martę Chmielewską, Julia Biesiada wyskoczyła do piłki najwyżej i główką zdobyła gola. Mimo optycznej przewagi Legii i gry głównie na połowie AKSu, nadal w grze naszych dziewczyn było sporo niedokładności i wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Druga połowa zaczęła się idealnie dla Legii. W 47 minucie legionistki miały rzut wolny tuż za granicą pola karnego, ale strzał Przybylskiej był ponad bramką. Minutę później kolejny atak, bramkarka gości ratowała sytuację wybiciem nogą praktycznie przy granicy pola karnego z prawej strony. Wybitą piłkę przejęła Chmielewska, która spoza linii 16 metrów mocno strzeliła w kierunku opuszczonej bramki. Piłka odbiła się od poprzeczki, spadła tuż za linią bramkową i wyszła w pole. Sędzia boczny zasygnalizował poprawnego gola i mimo protestów gości, sędzia główny wskazał na środek boiska. Dwie minuty później Przybylska dostała piłkę przed polem karnym, ale jest strzał oboniła bramkarka Złych. W kolejnej akcji ta sama zawodniczka, wywalczyła piłkę na lewej stronie i po indywidualnym rajdzie wbiegła w pole karne i posłała piłkę do bramki w długi róg tuż obok interweniującej bramkarki. Prowadząc 3:1 wydawało się, że dobrze grające Legia Ladies mają już mecz pod kontrolą. 

W 60 minucie mieliśmy dwie zmiany w Legii na boisko za Biesiadę i Grodzką weszły Klaudia Bodecka i debiutująca w drużynie Anna Kowalczyk (jeden z niepotwierdzonych transferów, o których wspomnieliśmy w przedmeczowym podsumowaniu – https://legia.net/news/start-rundy-wiosennej-iii-ligi-kobiet/89077 – przyp. red.). Wysoka piłkarka, mająca za sobą grę w Ekstraligowym AP Lotos Gdańsk, akademicka reprezentantka Polski w Futsalu na niedawnych Mistrzostwach Świata, zajęła pozycję na środku ataku.

Potem nastąpiła feralna 65 minuta, która jest zmorą dla kibiców pierwszej drużyny Legii w Ekstraklasie. Wygląda na to, że ta „klątwa” również zadziałała na nasze dziewczyny. Po idealnym szybkim kontrataku legionistek w sytuacji trzy na dwa, Przybylska dostała piłkę przed pustą bramką, ale fatalnie spudłowała. Zamiast 4:1 dla Legii to Złe Dziewczyny dostały wiatru w żagle. W tym samym czasie mieliśmy jeszcze trzy zmiany w naszej drużynie, czyli łącznie pięć w przedziale pięciu minut. Zanim legionistki na nowo się zorganizowały był już remis. 
W 68 minucie było 3:2 po rzucie karnym dla Złych. 5 minut później po okresie naporu gości i bardzo chaotycznej i niepewnej grze w obronie Legii, przyjezdne wywalczyły rzut wolny na wprost bramki Koper. Strzał z wolnego nasza bramkarka z trudem obroniła, odbita piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. Ale po dośrodkowaniu z rogu, Złe Dziewczyny zdobyły wyrównującą bramkę. 

Końcowy kwadrans to gra na całość z obu stron. Akcja była raz z jednej, raz z drugiej strony, zaznaczona bardzo poważnymi błędami w obronie. Dla Legii najlepszą sytuację miała Aleksandra Kowalczyk w 86 minucie, ale w bardzo dobrej sytuacji w polu bramkowym trafiła w słupek. Potem były jeszcze dwie akcje sam na sam Złych Dziewczyn, ale bardzo dobra postawa naszej bramkarki nie doprowadziła do straty kolejnych bramek. Jeszcze w doliczonym czasie gry szansę dla Legii miała Anna Kowalczyk, ale bramkarka Złych bez problemu obroniła strzał w środek bramki.

Remis na pewno jest rozczarowaniem dla Legia Ladies. Aspirujące do walki o awans legionistki, wzmocnione kilkoma piłkarkami z doświadczeniem w seniorskiej piłce, były faworytkami spotkania. Po przypadkowo straconej bramce i nerwowym początku, doprowadziły do dwubramkowego prowadzenia i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Kilka nieudanych akcji i błędów odwróciły przebieg meczu, a w końcówce zabrakło trochę zimnej krwi. Desperackie próby jak najszybszego zdobycia prowadzenia, doprowadziły jednocześnie do odkrycia się w obronie i tylko brakowi zimnej krwi napastniczek gości zawdzięczamy, że nie straciliśmy większej liczby bramek. Na szczęście jeszcze dziesięć kolejek przed nami. W meczach z czołówką nasze rywalki też mogą zgubić punkty i nadal wszystko jest w nogach legionistek w walce o awans. 

W drugim dzisiejszym meczu Polonia pokonała 3:0 na wyjeździe Forty Piątnica. Pozostałe mecze 12 kolejki rozegrane zostaną w niedzielę, w tym kluczowy dla układu tabeli mecz liderującej Wisły Płock z MUKS-em w Tomaszowie Mazowiecki. W następnej kolejce, 2.04 Legia Ladies zagrają na wyjeździe z WAP Warszawa.

LSS Legia Ladies – AKS Zły Warszawa 3:3 (1:1)

Bramka dla Legii: Biesiada (20’), Chmielewska (48’), Przybylska (51’)

Skład Legii: Koper – Komala, Marciniak, Biesiada (60’ Bodecka), Kubik (64’ Markiewicz), Hajkiewicz, Zduńczyk (64’ Staszewska), Chmielewska, Kurzelowska (80’ Aleksandra Kowalczyk), Grodzka (60’ Anna Kowalczyk), Przybylska (64’ Wasiak)

 

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.