Legia - Raków: Pozostaje walka o dublet
01.09.2019 09:30
Niestety kolejny raz nie ujrzymy warszawskiej Legii w europejskich pucharach. W Glasgow do szczęścia zabrakło niewiele, bo zaledwie jednej bramki. Tej jednak legioniści nie potrafili strzelić, za to stracili pierwszą w tegorocznych eliminacjach, która okazała się tą decydującą o losach przyszłości. Kolejny raz, już trzeci rok z rzędu, dla Legii została walka tytuł mistrzowski oraz o Puchar Polski, a to wszystko jest już jasne jeszcze przed zakończeniem wakacji. Niestety dziś mecze w Lidze Europy czy Lidze Mistrzów pozostają tylko wspomnieniami.
Teraz trzeba wrócić do szarej ligowej rzeczywistości, wrócić po swoje. Czas odzyskać tytuł mistrzowski. W niedzielę na drodze do celu stanie Raków Częstochowa, czyli beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej. Z pewnością w zespole można spodziewać się wielu zmian w składzie. Starcie w Szkocji kosztowało zawodników wiele sił - fizycznych i psychicznych. Ciekawe czy szansę pokazania się otrzyma Carlitos. Być może zobaczymy też młodych Michała Karbownika czy Mateusza Praszelika.
Raków w zeszłym sezonie wygrał I ligę z dorobkiem 70 punktów, wyprzedzając o punkt ŁKS, z którym Legia tydzień rozegrała mecz wygrywając w Łodzi 3:2. Częstochowianie za swoją postawę byli bardzo chwaleni przez ekspertów i mieli namieszać w Ekstraklasie. Jak na razie zajmują jednak jedenastą pozycję w tabeli z sześcioma punktami na koncie. Do tej pory zespół wygrał dwa spotkania oraz cztery pozostałe przegrał. Zwycięstwa odniósł z Jagiellonią Białystok (1:0) oraz z Lechią Gdańsk (2:1).
Przed startem rozgrywek Częstochowianie przeszli małą przemianę. Do drużyny trenera Marka Papszuna dołączyli między innymi: Dawid Szymonowicz, Emir Azemović, Rusłan Babenko, Aleksandyr Kolev, Brayn Nouvier, czy Felicio Brown Forbes. Na ten moment nie wszyscy mogą jednak liczyć na regularną grę w pierwszym składzie.
Siłę Rakowa doskonale pamiętamy z zeszłorocznego występu w Pucharze Polski. To właśnie drużyna z Limanowskiego ograła w ćwierćfinale Legię trenera Ricardo Sa Pinto 2:1. Ekipę Papszuna zatrzymała dopiero Lechia Gdańsk w kolejnej rundzie.
W barwach Rakowa możemy spotkać piłkarzy z przeszłością przy Łazienkowskiej. Mowa tu o Jakubie Szumskim, który jest rezerwowym bramkarzem beniaminka oraz wychowankiem Legii, a także o pomocniku Miłoszu Szczepańskim, który na początku zeszłego roku definitywnie pożegnał się z drużyną "Wojskowych".
W niedzielnym meczu w barwach Legii z powodu kontuzji nie zobaczymy ciągle powracających do zdrowia: Vamary Sanogo, Williama Remy'ego, Jose Kante oraz Arvydasa Novikovasa. Na spotkanie prawdopodobnie nie zdąży wykurować się również Ivan Obradović, który do dziś nie zadebiutował jeszcze w Legii. W kadrze Rakowa nie zobaczymy Andrzeja Niewulisa oraz Piotra Malinowskiego.
Sędzią rywalizacji Legii z Rakowem będzie Tomasz Musiał. Arbiter urodzony w angielskim Hereford w tym sezonie nie prowadził jeszcze spotkania z udziałem legionistów. W poprzednich rozgrywkach Musiał prowadził pięć spotkań "Wojskowych". Legia trzy razy wygrała (4:1 z Miedzią, 3:0 z Koroną i po rzutach karnych z Piastem w PP), raz zremisowała (0:0 z Lechią) oraz raz przegrała (0:1 z Lechem).
Specjaliści z TOTALbet w meczu z Rakowem stawiają Legię w roli faworyta. Kurs na zwycięstwo legionistów to 1.56, na remis 4.10, a na wygraną Rakowa - 5.60.
Przypuszczalne składy:
Legia: Majecki - Karbownik, Jędrzejczyk, Wieteska, Vesović - Martins, Antolić - Nagy, Praszelik/Carlitos, Luquinhas - Niezgoda
Raków: Gliwa - Szymonowicz, Kasperkiewicz, Petrasek - Malinowski, Babenko, Sapała, Kun - Nouvier, Musiolik, Szczepański
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.