Legia - Śląsk: Czas wygrać i podnieść się

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

04.08.2019 09:00

(akt. 07.08.2019 04:35)

Już któryś rok z rzędu przeżywamy deja vu. Legia rozpoczyna w fatalny sposób rundę jesienną grając bez pomysłu i polotu. Co prawda w lidze udało się raz wygrać (rzutem na taśmę), a w europejskich pucharach zostaliśmy już jedynym reprezentantem naszego kraju, jednak od takiego zespołu jak Legia, wymaga się o wiele więcej.

Ostatnie spotkanie w Kuopio pokazało w jakim miejscu znajduje się Legia. "Wojskowi" rozegrali jedno z najgorszych spotkań w ostatnich miesiącach, jak nie latach. Brakowało praktycznie wszystkiego, pomysłu na grę, płynności, odpowiedniego przesuwania się formacji, czy spokoju w defensywie. Bardzo słaby mecz rozegrali prawie wszyscy zawodnicy, a w swojej nieudaczności "wyróżniali" się Arvydas Novikovas i Sandro Kulenović. Podobnie zmiennicy pojawiający się na murawie nie wprowadzili niczego pozytywnego do gry. Spotkanie zakończyło się rozczarowującym wynikiem 0:0, a na zespół Aleksandara Vukovicia, jak i na niego, spłynęła ogromna fala krytyki.

Do optymizmu nie napawają również dwa poprzednie spotkania ligowe Legii. W dwóch meczach udało się zdobyć 3 punkty, a styl jaki prezentowali nasi piłkarze pozostawiał wiele do życzenia. W obu rywalizacjach nie było widać żadnych pozytywów i jedno z nich zakończyło się porażką 1:2 z Pogonią Szczecin, a drugie rzutem na taśmę udało się wygrać (2:1 z Koroną Kielce), kiedy po rzucie z autu Paweł Stolarski wrzucił piłkę w pole karne, Jose Kante przedłużył ją zagraniem głową, a po dużej pomocy ze strony rywala i zupełnym braku krycia w czystej sytuacji znalazł się Walerian Gwilia i wykończył akcję.

Podobnie jak w poprzednich meczach w Ekstraklasie dojdzie do zmian personalnych w pierwszym składzie na mecz ze Śląskiem, jednak nie tak dużych jak w poprzednich meczach, o czym na konferencji wspomniał "Vuko" - Zmian nie będzie tak dużo, jak w meczu z Koroną Kielce. Wchodzimy na nieco inny etap. Analizujemy przeciwników, jak i nasze występy w poszczególnych spotkaniach, ale sprawnie przechodzimy do kolejnych rywali - powiedział trener Legii.  Do pełni sił wracają CafuMateusz Wieteska oraz Mateusz Praszelik, jednak występy tych zawodników od pierwszej minuty, w szczególności Portugalczyka, stoją pod dużym znakiem zapytania. W przypadku powrotu do gry tego pierwszego, możliwe jest, że pojawi się na pozycji nr 10, co było trenowane podczas obozu przygotowawczego.

W zupełnie innej sytuacji od Legii są w tym momencie piłkarze Śląska Wrocław. Na ten moment mają w lidze komplet punktów, po zwycięstwach z Wisłą Kraków oraz aktualnym mistrzem Polski, Piastem Gliwice. Jeszcze w poprzedniej rundzie pod wodzą trenera Vitezslava Lavicka ślązacy bronili się przed spadkiem, jednak po odbyciu pełnego obozu przygotowawczego z czeskim trenerem widać jego rękę i pewną zmianę w grze. Podczas letnich przygotowań Śląskowi udało ograć się między innymi Hajduk Split oraz Zorię Ługańsk. W obu tych przypadkach aktualni wiceliderzy PKO Ekstraklasy wygrali 2:1. Do zespołu dołączyli między innymi: Erik Exposito, Matus PutnockyPrzemysław Płacheta, czy Dino Stiglec. Każdy z nich wniósł wiele do gry zespołu, dzięki czemu możliwe, że w tym roku nasi niedzielni przeciwnicy będą walczyć nie tylko o utrzymanie, co miało miejsce w poprzednim sezonie. Z drużyną podczas okienka transferowego pożegnali się między innymi Arkadiusz Piech oraz Marcin Robak.

W barwach gości na boisku może pojawić się aż trzech zawodników z przeszłością w Legii. Mowa tu Łukaszu Broziu, który zapewnił ostatnio zwycięstwo Śląskowi w ostatnich minutach strzelając bramkę z rzutu karnego, Krzysztofie Mączyńskim, który w swojej nowej drużynie jest podstawowym zawodnikiem oraz o Mateuszu Hołowni, który jest wypożyczony z Legii.

W dzisiejszym meczu na boisku w barwach Legii nie zobaczymy Vamary Sanogo oraz Williama Remyego, zaś w Śląsku pauzować będzie Mateusz Radecki.

Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi drużynami zostało rozegrane na wiosnę podczas rundy zasadniczej. Lepsza okazała się wtedy Legia (1:0) po bramce z rzutu karnego w wykonaniu Carlitosa.

Arbitrem meczu będzie Paweł Gil. Sędzia z okręgu lubelskiego w poprzednim sezonie prowadził cztery spotkania z udziałem stołecznej drużyny. "Wojskowi" raz wygrali (1:0 z Zagłębiem Lubin) oraz trzykrotnie remisowali (0:0 z Cracovią, 1:1 z Arką Gdynia oraz 1:1 z Pogonią Szczecin).

Specjaliści z Fortuny stawiają w roli faworyta Legię. Wygrani pomnożą postawione pieniądze za zwycięstwo "Wojskowych" po kursie 1.87. Przy remisie zysk pomnożymy o 3.75, zaś za zwycięstwo Śląska o 4.45. W przypadku fachowców z TOTALbet faworytem są również wicemistrzowie Polski. Kurs na zwycięstwo to 1.87, na remis 3.60, a na wygraną gości 4.30

Przypuszczalne składy:

Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Astiz, Rocha - Martins, Gwilia - Nagy, Carlitos, Luquinhas - Niezgoda

Śląsk: Putnocky - Broź, Celeban, Golla, Stiglec - Mączyński, Chrapek - Musonda, Pich, Płaczeta - Exposito

Polecamy

Komentarze (205)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.