Legioniści nic nie wiedzą o Ellfsbergu

"Szczerze mówiąc nie orientuję się w szwedzkich rozgrywkach klubowych, a nazwę Elfsborg słyszę pierwszy raz w życiu. Dlatego trudno mi powiedzieć, czy to dobre losowanie, czy nie. Dzisiaj poziom zespołów jest bardzo wyrównany i - jak pokazały środowe mecze - nie ma łatwych rywali" - ocenił Karwan.
"Ja osobiście chciałbym grać z czołowymi zespołami, najlepiej z Włoch lub Hiszpanii. I wcale nie z powodu ciekawych wyjazdów, ale dlatego, żeby się sprawdzić w rywalizacji z najlepszymi" - dodał pomocnik Legii, którego trener reprezentacji Jerzy Engel powołał do kadry na mecze eliminacji mistrzostw świata z Norwegią i Białorusią.
Niewiele o Elfsborgu wie także kierownik drużyny, Ireneusz Zawadzki. "Za chwilę będziemy przeszukiwali internet. Na razie wiemy tylko, że siedemnaście lat temu ten zespół grał w pucharach z Widzewem i był bliski przejścia dalej".
"Trudno być nie zadowolonym z tego losowania, bo mogliśmy trafić znacznie gorzej. Jest duża szansa awansu do drugiej rundy i zrobimy wszystko, aby ją wykorzystać. Przygotowania potraktujemy bardzo poważnie. Postaramy się ściągnąć kasety z meczami Elfsborga, na pewno też ktoś od nas pojedzie obserwować ten zespół. Wiem, że piłkarze chcieliby się pokazać w meczach z najlepszymi drużynami Europy, ale AC Milan zostawmy sobie na później" - dodał Zawadzki.