News: Legioniści o sparingu z Lokomotiwem

Legioniści o sparingu z Lokomotiwem

Piotr Kamieniecki, Miłosz Nasierowski, Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

05.07.2012 21:12

(akt. 11.12.2018 06:05)

- Przegraliśmy kolejny sparing i martwi to troszeczkę, ale byliśmy lepszą ekipą. Mimo, że graliśmy rezerwowym składem, w którym było wiele młodzieży wspomaganej jedynie starszymi zawodnikami, to gra wyglądała nieźle. Brakowało nam wykończenia akcji tak jak w końcówce pojedynku. Dużo lepiej utrzymywaliśmy się przy piłce. Tracimy gole z niczego. Karnego dla rywali w ogóle nie powinno być. Musimy wyciągnąć wnioski i nie popełniać takich błędów w lidze. Cieszę się, że wyglądam jak lider ekipy, który trochę dyryguje resztą zespołu. Wiele osób mówi, że moja wartość będzie dzięki temu wzrastać. Chcę jednak bronić się jak najlepszą grą, a nie zostać zapamiętanym z głośnego krzyczenia. Byłem dziś najlepszy, więc zostaje w Legii (śmiech). Mówiąc poważnie - sprzedany nie zostanę, ale mam podjąć decyzję co do swojej przyszłości po rozmowie z trenerem Urbanem w poniedziałek. Mam dwie konkretne oferty z Ekstraklasy - stwierdził po meczu Damian Zbozień.

Konrad Jałocha: Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że karnego nie powinno być. Szkoda, że sędzia popełnił błąd, bo byliśmy lepszą ekipą, ale zabrakło nam skuteczności. Na pewno mogliśmy wygrać to spotkanie, ale rywal z zimną krwią wykorzystał swoje okazje.

 

Jakub Kosecki: Nie spodziewałem się, że ta gra będzie, aż tak brutalna. W Ekstraklasie pewnie każdy rywal będzie tak grał, więc trzeba się uczyć. Z moją nogą jest OK. Doznałem stłuczenia, ale rozbiegałem to i wszystko było dobrze.

 

Jacek Magiera: Jedynym młodym graczem w tym meczu to był Olek Jagiełło.  Reszta to już stare konie, mając 20 lat, rozegrałem już 50 meczów w lidze. Każdy z nich starał się zaprezentować jak najlepiej. Przeciwnik był wymagający, grał agresywnie, ale przegraliśmy spotkanie, które powinniśmy wygrać. Pierwszą bramkę straciliśmy z niczego, przez złą organizację. Na pochwały zasługują Kosecki i Zbozień. Reszta chłopaków musi wiele pracować, ale czują pewnie ciężkie zgrupowanie w nogach.

 

Albert Bruce: Jestem szczęśliwy z otrzymanej szansy w meczu przeciwko Lokomotivowi. To fakt, że gra była bardzo agresywna w tym spotkaniu. Jan Urban to bardzo dobry i otwarty szkoleniowiec. Sądzę, że mogliśmy wygrać, bo byliśmy lepszą ekipą. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji w ofensywie.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.