Maciej Murawski: Za duża konkurencja w środku pomocy Legii
29.09.2020 08:25
– Do tego można dołożyć Maćka Rosołka, który może grać za plecami napastników i Williama Remy’ego, który zdecydowanie lepiej wypadał jako defensywny pomocnik. Dodatkowo Legia w ostatnim czasie często grała na dwóch zawodników w ataku, więc w środku pola pozostawały dwa, a nie trzy miejsca. Trochę za dużo grzybów w tym barszczu. Rywalizacja to dobra rzecz, ale jak jest zbyt wiele osób na jedną pozycję, to nie ma automatyzmów, bo praktycznie co mecz grasz innym ustawieniem. Na dłuższą metę jest to bardzo trudne dla trenera, szczególnie w zespole, który często musi grać w ataku pozycyjnym. Wtedy zgranie to podstawa. Ale o nie w takiej sytuacji trudno, bo tak duża konkurencja ma wpływ na atmosferę. Jeśli chcesz, by ta się utrzymała, to każdy co jakiś czas musi zagrać. Ale kiedy tyle osób dostaje szansę i co chwila są zmiany, trudno o automatyzmy. Nie jest łatwo tym zarządzać. Kiedy postawi na określoną grupę ludzi, sporo zawodników o niezłej jakości, sporym ego, będzie bardzo niezadowolonych. To się może udać, jeśli Legia awansuje do fazy grupowej Ligi Europy, wtedy ta kadra może być nieźle wykorzystana, bo meczów będzie bardzo wiele. Ale jeśli nie wejdą do tych rozgrywek, wtedy na pewno będzie kwas - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" były zawodnik Legii Warszawa, Maciej Murawski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.