Stadion Łazienkowska3

Mistrzowie świata przed Lechem

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

21.03.2015 14:30

(akt. 04.01.2019 13:13)

Mecz Lecha Poznań z Legią określany jest jako hit 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. O odczucia przed spotkaniem postanowiliśmy zapytać dwóch mistrzów świata w siatkówce, którzy kibicują "Wojskowym" i bywają na meczach przy Łazienkowskiej. Poniżej wypowiedzi graczy Skry Bełchatów.

Andrzej Wrona: - Myślę, że w Poznaniu faworytem będzie Legia. Serce mi tak podpowiada i trudno byłoby mi powiedzieć, że Lech ma większe szanse. Obstawiam, że wygramy 2:1. Legioniści zagrają na trudnym terenie, ale po ostatnim meczu z Wisłą mają coś do udowodnienia. Liczę na to, że liderem zespołu będzie Ondrej Duda, który w ten sposób powetuje sobie gorszy występ w poprzedniej kolejce. Dużo mówi się o sytuacji bramkarzy, ale trener Berg wie najlepiej. Powinien grać ten, który jest w lepszej dyspozycji, a jeśli obecnie jest to Arkadiusz Malarz, to niech właśnie on strzeże stołecznej bramki. Drużyna musi mieć pewność, że między słupkami stoi gracz w najlepszej dyspozycji. 

 

Karol Kłos:- Mam nadzieję, że Legia wygra. Jestem warszawiakiem i mocno kibicuję stołecznej drużynie. Stawiam, że legioniści wygrają 2:0. Liderem w Poznaniu powinien być Miroslav Radović, ale niestety już go nie ma przy Łazienkowskiej. Mocno wierzę w dwóch Michałów - Żyrę i Kucharczyka. Ostatnio takiej mocnej pozycji nie ma Dusan Kuciak, a z Wisłą bronił Arkadiusz Malarz, ale niech broni lepszy. Malarz też występował w Bełchatowie, jak ja obecnie, więc znamy się z widzenia. Między piłkarzami, a siatkarzami nie było wielkich przyjaźni.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.