Oceny piłkarzy

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Betisem – najlepszy mecz w sezonie

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

05.10.2024 21:45

(akt. 05.10.2024 21:47)

W czwartek Legia w pierwszym meczu fazy ligowej Ligi Konferencji wygrała przy Łazienkowskiej z Betisem 1:0. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Piłkarze grający krócej niż dwadzieścia minut nie byli oceniani. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 8 (6,63 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) – Gra Legii w końcu mogła się podobać, przez cały mecz widać było pressing, wysokie podejście do rywala. Takie zachowanie zawodników Legii sprawiało sporo kłopotów graczom Betisu, którzy niejednokrotnie tracili piłkę na swojej połowie boiska. A legioniści po odbiorze potrafili szybko przejść do ataku, choć zwykle zawodziło ostatnie dogranie lub wykończenie. Każdy wiedział, jakie zadanie ma do spełnienia i był temu w stu procentach podporządkowany. To właśnie dzięki zaangażowaniu i wypełnianiu założeń taktycznych, legioniści wygrali ten mecz. Legia kolejny raz potwierdziła, że warto pracować na treningach nad stałymi fragmentami gry, to obecnie groźna broń zespołu. Brakowało jeszcze skuteczności, spokoju w rozegraniu — zwłaszcza w ostatniej fazie akcji, ale widać było założenia w grze ofensywnej— brakowało tylko nieco spokoju i jakości. Taką Legię chcemy oglądać częściej!

Kacper Tobiasz 7 (6,88 - ocena Czytelników) – Cały zespół zagrał w defensywie tak dobrze, że „Tobi” nie miał tego dnia wiele pracy. Ale przez cały czas musiał zachować czujność i koncentrację - i to mu się udało. W pierwszej połowie obronił w dobrym stylu strzał Altimiry, który znalazł się z polu karnym po błędzie Morishity. Pewnie grał nogami, przypominamy sobie tylko jeden błąd przy wyprowadzaniu piłki, gdy podarował piłkę przeciwnikowi – było to w 54 minucie meczu. Jeszcze przed przerwą - w 44 minucie złapał w koszyczek piłkę po celnym strzale Fornalsa z ostrego kąta. W 60 minucie popisał się udanym piąstkowaniem. W 69 minucie wyłapał strzał Fornalsa z głowy z pola karnego – dobrze ustawiony Kacper nie miał z tym uderzeniem problemu. Jeszcze w 88 minucie złapał piłkę po próbie bezpośredniego strzału z rzutu rożnego i to by było na tyle. 

Paweł Wszołek 7 (6,41) – Skoncentrowany, napracował się. Pokonał największy dystans w sprincie, może pochwalić się też najwyższą prędkością 32,3 km na godzinę. W 3 minucie zanotował pierwszy przechwyt, w sumie miał ich aż 7, dołożył do tego 5 odbiorów w tym 1 na połowie rywala. W 22 minucie wymienił się pozycjami z Chodyną i wywalczył rzut rożny, po którym padła jedyna bramka dla Legii. W defensywie grał solidnie choć błędów się nie ustrzegł. Największy popełnił w 67 minucie gdy dwukrotnie dał się nawinąć rywalowi zwodem na zamach i dopuścił do dośrodkowania, które strzałem głową wykończył Fornals. Ogólnie jednak grał bardzo solidnie. 

Radovan Pankov 9 (7,27) – Kapitalny mecz Pankova, bardzo dobrze się ustawiał, czytał grę. Gdy już piłka trafiła w pole karne i się w nim kołowało, zwykle on wyjaśniał sytuację. Wygrał 10 na 12 pojedynków z rywalami, miał 4 przechwyty i aż 16 odbiorów w tym 1 na połowie przeciwnika. W 11 minucie cofając się wygrał ważny pojedynek główkowy i zażegnał niebezpieczeństwu, a po chwili w polu karnym odebrał piłkę Juanmiemu. W 39 minucie w zamieszaniu w polu karnym Legii wykazał się największą czujnością i sprytem dzięki czemu wybił piłkę spod nóg Perraudowi, a po chwili wymusił faul i opanował w pojedynkę groźną sytuację. Po przerwie na dzień dobry wygrał pojedynek w polu karnym z Roque, W 62 minucie fantastycznie zatrzymał kontrę rywali po strzale Augustyniaka. Do końca był czujny, skoncentrowany i co najważniejszy skuteczny w swoich interwencjach. 

Steve Kapuadi 9 (8,1) – Świetny mecz Steva, najlepszy odkąd jest w barwach Legii, skoncentrowany od pierwszej do ostatniej minuty, mnóstwo zablokowanych dośrodkowań, przejętych piłek – pierwszy ważny przechwyt w 4. minucie, w sumie miał 7 przechwytów i 13 odbiorów w tym 2 na połowie rywala. W 7 minucie naciskany przez rywala wyczekał go, kiwnął i spokojnie rozpoczął akcją swojego zespołu, nie panikował, imponował spokojem. W 14 minucie pokazał swoją szybkość i zastopował groźny atak Altimiry. Wyłączył z gry Vitora Roque, kilka razy go poniewierając i odbierając chęć do gry. W 23 minucie wykorzystał zagranie od Vinagre z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał bramkarza Betisu. Jak się później okazało był to gol na wagę zwycięstwa w meczu z Hiszpanami. W 72 minucie znakomicie wyblokował Bakambu. Do końca spotkania był jak skała, nie do skruszenia dla przeciwnika. 

Ruben Vinagre 8 (7,59) – Bardzo dobry mecz, w obronie pewnie i solidnie, a dodatkowo często brał udział w akcjach ofensywnych zespołu. Nabiegał się, była duża intensywność i ogromne poświęcenie. W fazie obronnej cały czas w pressingu, naciskał na rywali, zaś w fazie ataku wybiegał na pozycje, pokazywał się do gry, rozgrywał. Jego luz w grze było widać gdy znalazł się z polu karnym i zagraniem piętą wyłożył piłkę do strzału Kapustce – zagranie stadiony świata. W 23 minucie z rzuru rożnego rozegrał piłkę z Kapustką po czym idealnie dograł futbolówkę na głowę Kapuadiego i po chwili cieszył się z asysty. Po przerwie, gdy Legia za głęboko się cofnęła, zaliczył bardzo istotną interwencję w 50 minucie meczu odzyskując piłke, przytrzymując ją i wymuszając faul – uspokoił w ten sposób grę i dał kolegom chwilę oddechu. Do końca meczu grał ofiarnie raz asekurując kolegów, by po chwili biec ile sił pod pole karne przeciwnika. Wielkie serce do gry pokazał Portugalczyk. 

Maximillian Oyedele 8 (7,87) – Brakujący element w zespole Legii na pozycji numer „sześć” odnalazł się z postaci młodego Oyedele. Drugi mecz z rzędu w pierwszym składzie i drugi bardzo dobry. Imponował spokojem i dojrzałością. Przechwycił wiele piłek, a po przejęciu dokładnie rozgrywał lub ruszał z futbolówkę do przodu. Wrażenie mogły robić jego dokładne, prostopadłe podania, przecinające linię pomocy. Nie panikował naciskany przez dwóch rywali, dobry w małej grze na jeden kontakt, dużo widział. Bardzo fajnie poruszał się w grze bez piłki. Już w 2. minucie wślizgiem odebrał piłkę Sergi Altimirze. W 15. minucie pomknął z piłką i zagrał w pole karne do Luquinhasa, ale piłkę w ostatniej chwili czubkiem palców wybił jeden z obrońców. W 26 minucie Betis ruszył z kontrą po rzucie rożnym Legii, ale pomocnika rywali dogonił Oyedele i dodatkowo odebrał mu czysto piłkę. W 31 minucie Betis przedostał się w pole karne Legii, Vitor już chciał uderzać na bramkę, ale wyrósł przed nim Maxi i poradził sobie z wypożyczonym z Barcelony napastnikiem. Po zmianie stron świetnie ruszył z kontrą podając do Chodyny, który jednak źle dograł w pole karne do Luquinhasa. W 65 minucie opanował trudne podanie od Chodyny i podał w tempo na walne pole do Nsame, który zagrał do Moroshity a Japończyk fatalnie przestrzelił. Gdy rywale atakowali, a piłka znajdowała się w strefie Oyedele, to gracze Betisu musieli pogodzić się z tym, że z tej akcji nic nie będzie. W drugiej połowie często cofał się do linii obrony i był piątym defensorem. W 76 minucie otrzymał żółtą kartkę – niesłusznie. Czysto odebrał piłką graczowi Betisu. 

Kacper Chodyna 6 (6,36) – Pierwsza akcja w jego wykonaniu miała miejsce w 8. minucie – dograł piłkę w pole karne i niespodziewanie błąd popełnił Natan i futbolówka dotarła do Ryoyi Moroshity. Japończyk był tym faktem zaskoczony, nie zdążył zareagować i piłka tylko się od niego odbiła. Lepiej niż w starciu z Górnikiem Zabrze wyglądała współpraca z Wszołkiem po prawej stronie, natomiast w końcowych fazach akcji brakowało mu spokoju. Gdyby dokładniej dogrywał piłki w pole karne, mógłby mieć na koncie dwie asysty – chodzi o podania do Luquinhasa i Nsame. W 82 minucie uspokoił akcję i wyłożył piłkę do Augustyniaka, który uderzył pod poprzeczkę. Popełniał sporo błędów, tylko 44 procent kontaktów z piłką miał udanych, wygrał 14 z 29 pojedynków z rywalami, 6 razy piłkę tracił, ale i 6 razy odbierał. 

Bartosz Kapustka 7 (7,06) – W 8 minucie kiwnął przy linii dwóch zawodników i podał do Kacpra Chodyny. I tak „Kapi” wyglądał przez większość spotkania, mnóstwo małej gry w środku pola, wymiany podań. 74 procent celnych podań w meczu, 100 procent udanych dryblingów. Oddał 3 strzały na bramkę – najwięcej w zespole, ale zwykle te uderzenia były blokowane. Miał 4 przechwyty i 6 odbiorów. Dobrze sobie radził na małych przestrzeniach, atakowany rzadko tracił piłkę. Miał swój udział przy golu – rozegrał piłkę z Vinagre, a po chwili Portugalczyk dograł futbolówkę na głowę Kapuadiego.  W 42 minucie znalazł się w polu karnym Legii i głową przeciął podanie do Altimiry zagrywając do Tobiasza. W 54 minucie naprawił błąd Tobiasza, który podarował piłkę rywalowi. Zmęczony zszedł z boiska w 74 minucie, zmienił go Celhaka. 

Ryoya Morishita 6 (6,16) – Bardzo dużo pracował i biegał – przebiegł dystans 11,8 km – najwięcej w zespole. Tyle, że z tego biegania często nie wynikało wiele dla zespołu, było za dużo chaosu, a za mało spokoju i rozwagi. W pierwszej połowie dał się łatwo ograć Altimirze i ten stworzył jedyną groźną akcję w pierwszej połowie zakończoną strzałem. Miał zbyt dużo strat – w sumie 9 w tym 4 na własnej połowie. Starał się, był aktywny, ale wiele tego dnia mu nie wychodziło. W 47 minucie poradził sobie z nim Rubial i oddał strzał na bramkę, na szczęście niecelny. Poprawił się trzy minuty później blokując uderzenie Formalsa. W 51 minucie był na pozycji lewoskrzydłowego, dograł w pole karne ale wprost w ręce bramkarza. W 65 minucie mógł i powinien wpakować piłkę do siatki po podaniu Nsame. 

Luquinhas 5 (5,93) – Nie można mu odmówić chęci i zaangażowania, ale niewiele było z tego korzyści dla zespołu. Robił sporo wiatru, ale nie był precyzyjny, jego podania nie zawsze docierały do kolegów i Hiszpanie ruszali z kontrami. W 32 minucie po stracie Brazylijczyka rywali ruszyli z groźną akcją, ale na szczęście z asekuracją zdążył Vinagre. W 55 minucie uderzał z woleja po dograniu przez Kapustkę z rzutu rożnego, ale trafił w rywala. W 62 minucie mógł zagrozić bramce Adriana ale źle przyjął sobie piłkę i ta w efekcie mu odskoczyła wychodząc sam na sam z bramkarzem. Miał tylko 41 procent udanych kontaktów z piłką, wygrał tylko 3 z 11 pojedynków czyli jedynie 27 procent, miał 7 strat w tym 2 na własnej połowie. "Luqui" wciąż szuka odpowiedniej dyspozycji i nie może jej odnaleźć. 

Tomas Pekhart 6 (5,76) – Wprawdzie miał tylko jedną sytuację zakończoną strzałem nad poprzeczką z pozycji spalonej, ale wykonał ogromną pracę dla zespołu. Zakładał pressing, wracał się pod swoje pole karne, stoczył dziesięć pojedynków z rywalami z czego wygrał aż osiem! Aż cztery razy był przez to brutalnie faulowany – trzykrotnie przez Nobela Mendy. Cały czas naciskał na rywali, przeszkadzał im. W 33 minucie znalazł się w polu karnym Legii i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego odciął od możliwości strzału Ruque. Za pracę w defensywie i poświecenie dla zespołu należy mu się bardzo wysoko nota, ale napastnika rozlicza się jednak z tego co robi z przodu, a tu nie było tego wiele. Nota wyjściowa.  

Jean Pierre Nsame 5 (5,42) – Nie biegał tak dużo jak Pekhart, nie pomagał tak mocno jak Czech w pressingu, ale w 65 minucie wyszedł do podania Oyedele i bardzo dobrze zagrał w pole karne do Morishity. Japończyk powinien tę akcję skończyć golem, ale z 2 metrów przestrzelił. Kilka razy pomógł w środku pola swoimi warunkami fizycznymi i to by było tyle. Miał jedynie 35 procent udanych kontaktów z piłką, wygrał 4 z 9 pojedynków, 6 razy piłkę tracił i ani razu jej nie odzyskał. 

Rafał Augustyniak 6 (6,32) – Zmienił Luquinhasa i zaraz po wejściu na murawę zdecydował się na strzał z dystansu, który jednak trafił w jednego z obrońców. W 82. minucie przełożył sobie rywala i uderzył na bramkę. Piłka podbiła się na nodze rywala i zmierzała pod poprzeczkę, ale znakomicie interweniował Adrian. Podawał z 75 procentową skutecznością, miał 2 przechwyty i 6 odniorów. 

Jurgen Celhaka 6 (5,82) – Po wejściu na boisko w 76 minucie najpierw przechwycił piłkę a po chwili dość niespodziewanie znalazł się w polu karnym, przepchnął rywala i miał dobrą okazję do strzelenia gola, ale posłał piłkę wysoko nad bramką. Wygrał wszystkie 3 stoczone pojedynki, miał 1 przechwyt i 6 odborów, miał 73 procent idanych kontaktów z piłką. 

Artur Jędrzejczyk I Marc Gual grail zbyt krótko aby ich oceniać. 

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

8.1 Steve Kapuadi

7.87 Maximillian Oyedele

7.59 Ruben Vinagre

7.27 Radovan Pankov

7.06 Bartosz Kapustka

6.88 Kacper Tobiasz

6.41 Paweł Wszołek

6.36 Kacper Chodyna

6.32 Rafał Augustyniak

6.16 Ryoya Morishita

5.93 Luquinhas

5.82 Jurgen Celhaka

5.76 Tomas Pekhart

5.42 Jean-Pierre Nsame

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.