Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zorią - Guilherme najlepszy
30.08.2015 11:40
Ocena gry zespołu 5 (5.64- średnia ocen czytelników Legia.Net) – To nie był dobry mecz w wykonaniu Legii. Naprawdę dobrze wyglądali Bereszyński i Guilherme, nieźle Furman, Rzeźniczak i Brzyski. Pozostali nie dopasowali się do tego poziomu. Mało było składnych przemyślanych akcji, takich w których legioniści by wymienili kilka podań z rzędu. Przez to od podań odcięty był Nemanja Nikolić. Również gra całego zespołu w defensywie kulała, a rywale mieli aż nadto okazji do zdobycia bramek. Legioniści wygrali bo byli ekipą z większym doświadczeniem i mieli też więcej szczęścia i trybuny stadionu przy Łazienkowskiej za sobą.
Dusan Kuciak 5 (4.74 – średnia ocen kibiców) – Dziwny mecz Dusana. Tym razem bardzo dobrze spisywał się na przedpolu, świetnie piąstkował, wygrywał powietrzne pojedynki. Ale gorzej spisywał się na linii, było kilka nieporozumień z obrońcami – a zwykle jest odwrotnie. Przy pierwszy golu z rzutu wolnego nie ponosi winy za utratę gola, ale już przy drugim z pewnością mógł i powinien zachować się lepiej. Piłka była uderzona w środek bramki, wprawdzie nabrała rotacji, ale i tak powinna paść łupem Kuciaka. Inna sprawa, że zadania nie ułatwili mu obrońcy ograniczając pole widzenia.
Bartosz Bereszyński 7 (6.42) - Razem Guilherme najlepszy zawodnik w tym spotkaniu. Znakomicie dysponowany, osiągnął dużą dynamikę, gra bardzo szybko – wskoczył na wysoki poziom. Często po przyjęciu piłki się rozpędzał, mijał rywali i zaczynał w ten sposób groźną akcję Legii. W obronie również dawał sobie radę, a gdy skupiał się wyłącznie na defensywie był bezbłędny. Tak dobrego „Beresia” dawno nie oglądaliśmy.
Jakub Rzeźniczak 6 (5.23) – Czujny, uważny i skoncentrowany. Zagrał naprawdę dobrze, kierował defensywą i pokazał, że błąd w spotkaniu z Koroną był wypadkiem przy pracy. Był pewny i skuteczny, nie pozwalał na wiele graczom Zorii, wygrał większość pojedynków główkowych. Całkiem dobrze wychodziły mu długie, krzyżowe zagrania do kolegów z przodu.
Michał Pazdan (4.32) – grał zbyt krótko by go oceniać, ale był to wyjątkowo pechowy mecz dla „Pazdka”. Już w pierwszej minucie dał się wyprzedzić rywalowi, przegrał walkę o pozycję i musiał ratować się faulem, otrzymał żółtą kartkę. Na szczęście po rzucie wolnym dla Zorii piłka poszybowała nad poprzeczką. 5 minut później upadł na rękę, było podejrzenie złamania, skończyło się na zwichnięciu łokcia. Tak czy inaczej szybko zakończył udział w tym spotkaniu.
Tomasz Brzyski 6 (6.44) – Najważniejsza dla niego w tym spotkaniu była bramka. Posłał piłkę w bramkę, ale dośrodkowywał. Nikt nie przeciął jednak toru lotu piłki i ta zatrzepotała w siatce. Dobrze wykonany stały fragment dodał mu pewności siebie – poprzednio nie szło mu w tym względzie najlepiej, a przecież to jeden z jego głównych atutów. Potrafił potem jednym podaniem uruchomić Kucharczyka czy Nikolicia. W obronie na brak pracy nie narzekał, ale ze swoich obowiązków wywiązywał się bez zarzutów. Złośliwi mówili, że tak na „Brzytwę” podziałała informacja, o transferze lewego obrońcy.
Guilherme 8 (8.07) - Najlepszy piłkarz Legii w ostatnim czasie. Strzelił gola na 2:1, kiedy zdezorientował bramkarza Zorii i zmienił tor lotu piłkę. Z kolei Tomasz Brzyski skutecznie wykonał rzut wolny i zdobył bramkę po tym, jak faulowany chwilę wcześniej był Brazylijczyk. „Gui” odegrał również rolę w doliczonym czasie gry kiedy powalczył z silniejszym rywalem i uruchomił Furmana. Ten podał do Dudy, a sędzia po chwili podyktował rzut karny. Guilherme momentami dwoił się i troił. Biegał na całej długości i szerokości boiska wiele wnosząc do gry Legii. Takie Brazylijczyka chcemy oglądać jak najczęściej.
Dominik Furman 7 (6.94) - Wobec nieco gorszej dyspozycji Jodłowca, starał się zaprowadzić spokój w środku pola. Zanotował wiele odbiorów. Ważne, że nie zrażał się nieudanymi próbami. Przez większość spotkania grał na równym poziomie. Dużą rolę odegrał włączając się do kontry i podając piłkę do Ondreja Dudy, który chwilę później został sfaulowany w polu karnym. Uspokajał grę i przyspieszał – w zależności od potrzeb. Dobry mecz „Furmiego”.
Tomasz Jodłowiec 4 (5.67) - To nie był mecz Jodłowca. Początek, razem z Furmanem, miał niezły. Obaj dominowali w środku pola, a reprezentant Polski wygrywał większość pojedynków w powietrzu. Z czasem „Jodła” osłabł i dawał się mijać rywalom z większą łatwością. Brakowało także jego gry do przodu, przez co nie był wsparciem dla będących z przodu Nikolicia i Prijovicia. Całe szczęście, że mniej udane spotkania - takie jak to z Zorią - zdarzają się Jodłowcowi bardzo rzadko.
Michał Kucharczyk 6 (5.32) - Legioniści większą ilość akcji przeprowadzali drugą stroną boiska, z udziałem Guilherme. Kucharczyk momentami był bezrobotny, ale kiedy już był przy piłce, starał się dobrze rozegrać akcję. Nieźle funkcjonowała jego współpraca z Brzyskim, w pewnym momencie meczu to z tej strony wychodziło największe zagrożenie dla Zorii. „Kuchy” przeprowadził kilka rajdów, lecz jego dośrodkowania były mało skuteczne. Należy odnotować, że to on uderzał futbolówkę, kiedy chwilę później tor jej lotu zmienił Guilherme i zdobył gola. Do końca walczył i w trudnych momentach pomagał w defensywie.
Aleksandar Prijović 4 (6.39) - Grał za plecami Nikolicia i szukał gry, ale rzadko był przy piłce. Wiele zagrań było niecelnych, a niektóre próby były nieprzygotowane. Nie zawsze wybierał najlepsze możliwe warianty rozegrania akcji. Można również było odnieść wrażenie, że niezbyt dobrze czuje się w pojedynkach powietrznych i siłowych z rywalami. Często zbiegał do boku tam szukając gry i pomocy dla kolegów.
Nemanja Nikolić 3 (4.83) – Potwierdza się to, o czym już pisaliśmy. „Niko” jest uzależniony od podań. Jeśli zespół gra gorzej, to on sam wiele na boisku nie zrobi. Był dobrze pilnowany, a odcięty od podań nie mógł wiele zdziałać. Swoją rolę w obronie dobrze wypełniali rywale, którzy zdawali sobie sprawę, że chwila nieuwagi może być kosztowna. Można wręcz powiedzieć, że reprezentant Węgier pozostawał w cieniu wyższych stoperów Zorii, ale ani razu się z niego nie wyłonił. Zmieniony w 67. minucie. Widać Berg również nie był zadowolony z postawy Węgra.
Igor Lewczuk 6 (5.29) – Dość szybko i niespodziewanie musiał zastąpić kontuzjowanego Michała Pazdana. Nierozgrzany dobrze wszedł w spotkanie, zaczął od pewnej interwencji. W sumie wygrał większość pojedynków główkowych, dobrze się ustawiał. Czasem zbyt nerwowy – jak w 38. minucie kiedy zupełnie niepotrzebnie faulował rywala, a Zoria stały fragment gry zamieniła na bramkę.
Ondrej Duda 5 (5.20) - Strzelił gola z rzutu karnego i zapewnił Legii wygraną w 90. minucie. Sam zresztą wywalczył „jedenastkę” dobrze podłączając się do kontry w doliczonym czasie gry. Momentami Słowakowi brakowało jednak skuteczności dograń. Młody piłkarz wprowadził trochę ożywienia, na pewno był bardziej widoczny od Nikolicia, którego zastąpił 25 minut przed końcem konfrontacji z Ukraińcami. Miejmy nadzieję, że się przełamał i teraz będzie grał lepiej niż ostatnio.
Marek Saganowski (4.10) - Saganowski wszedł na boisko za Prijovicia w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Napastnik grał zbyt krótko, by wystawić mu ocenę.
Oceny czytelników:
Guilherme Costa Marques 8.07
Dominik Furman 6.94
Tomasz Brzyski 6.44
Bartosz Bereszyński 6.42
Aleksandar Prijović 6.39
Tomasz Jodłowiec 5.67
Michał Kucharczyk 5.32
Igor Lewczuk 5.29
Jakub Rzeźniczak 5.23
Ondrej Duda 5.20
Nemanja Nikolić 4.83
Dusan Kuciak 4.74
Michał Pazdan 4.32
Marek Saganowski 4.10
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.