Odpowiadamy na Wasze pytania - cz.1
05.02.2011 11:33
Który z bramkarzy prezentował się lepiej podczas zgrupowania na Cyprze, i kto będzie pierwszym golkiperem na wiosnę?
- Po pierwszym zgrupowaniu za wcześnie wyrokować kto będzie pierwszym. Jeszcze wiele się może zdarzyć. Na dziś sytuacja jest taka, że bluzę z numerem jeden założy Wojciech Skaba, który na Cyprze imponował zwinnością i koordynacją. Z dnia na dzień lepiej prezentował się Kostiantyn Machnowskyj co potwierdził udanym występem z Tobołem Kostanaj. Marijan Antolović poprawił grę na linii i dobrze się prezentował. Jednak zanim stanie się pierwszym bramkarzem musi poprawić koordynację i koncentrację aby nie puszczał takich bramek jak z Kazachami. Największym zaskoczeniem na plus był Kuba Szumski – pracował bardzo ciężko, czasem aż do omdlenia. Efekty tej pracy było widać w gierkach treningowych. Jeśli dalej będzie robił takie postępy to za rok lub dwa zostanie pierwszym bramkarzem i godnym następcą wielkich poprzedników w bramce.
Jak to jest z tym Chinyamą, dużo mu jeszcze brakuje do starego Tejksia?
- Nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji fizycznej i sportowej. Mimo to potrafi jednak zaskoczyć jak w meczu z Kryljami – zachował spokój i skierował piłkę do siatki. W spotkaniu z Rosjanami nabawił się urazu, ale na szczęście to nic związanego z kolanem. Na Tejskia wszyscy chuchają i dmuchają. Jeśli będzie zdrowy to z pewnością strzeli kilka bramek w lidze.
Ze skrótów meczów wynika ze Zbozień zawalił ze 3 bramki. Aż tak mocno odstaje od reszty?
- Nie, nie odstaje choć faktycznie miał swój udział przy dwóch straconych golach podczas meczów towarzyskich na Cyprze. Na zajęciach jednak radzi sobie nadzwyczaj dobrze. To bardzo inteligentnie grający obrońca, ale brakuje mu jeszcze doświadczenia. Prawdopodobnie do podobnych wniosków doszedł trener Maciej Skorża i stąd decyzja o wykupieniu i wypożyczeniu do Sandecji.
Kto lepszy Kiełbowicz czy Wawrzyniak?
- Wydawało się po rundzie jesiennej Tomkowi Kiełbowiczowi nikt nie zagrozi. Jakub Wawrzyniak rzucił wyzwanie „Kiełbikowi”. Prezentuje się bardzo dobrze, gra agresywnie, nie popełnia błędów, "robi sporo wiatru" włączając się do ofensywy. Co do Tomka to jak zwykle solidnie i na wysokim poziomie. Jeśli podobnie będzie w Hiszpanii to sztab szkoleniowy będzie miał ból głowy na kogo postawić w pierwszym meczu w Krakowie.
Czy Cabral zrobił jakieś postępy na zgrupowaniu?
Bardzo ciekawi mnie postawa Alejandro podczas zgrupowania na Cyprze. Ze skrótów i relacji tekstowych wydaje się, że był bardzo aktywny i miał kilka ciekawych zagrań. Jak to wyglądało z Waszego poziomu, czy jest szansa że będzie nam dane cieszyć się na Ł3 jego “magicznymi” zagraniami? Czy raczej będzie grzał ławę na wiosnę i po sezonie będzięmy musieli o nim zapomnieć?
- Na zajęciach prezentuje się lepiej niż jesienią. Potrafi zaskoczyć niekonwencjonalnym zagraniem czy precyzyjnym uderzeniem. Jednak nie podzielamy optymizmu trenera Macieja Skorży, który był bardzo zadowolony z postawy Argentyńczyka. Nadal problemem jest gra kontaktowa, przy ostrzejszym starciu z rywalem Alejandro często traci piłkę. W spotkaniach ligowych może się to okazać bardzo ważną kwestią.
Czy Waszym zdaniem nie lepiej było by dać szanse Wolskiemu niż kupować nowego ofensywnego gracza?
- To wszystko zależy kim by był ten ofensywny gracz i jakie by prezentował umiejętności. Na pewno Rafał Wolski prezentował się całe zgrupowanie dobrze i zasłużył na otrzymanie szansy gry w Ekstraklasie. Jest ambitny, nie odpuszcza i co najważniejsze ma smykałkę do zdobywania bramek.
Czytałem o sprzeczce między Panem Jóźwiakiem a trenerem Skorżą. Zastanawia mnie, jak to możliwe, że człowiek odpowiedzialny za transfery może tuż przed końcem okna transferowego w Europie siedzieć na Cyprze na zgrupowaniu, zamiast załatwiać transfery piłkarzy, które przecież miały być już dawno.
- To nie jest w zasadzie pytanie do nas tylko do dyrektora sportowego Marka Jóźwiaka lub kogoś z zarządu. Możemy jedynie przytoczyć odpowiedź byłego piłkarza Legii na pytanie czemu piłkarze zawdzięczają wizytę dyrektora sportowego na obozie przygotowawczym. - Przylecieliśmy sprawdzić jak czują się zawodnicy, zobaczyć w jakich warunkach trenują. Nie ukrywam także, że celem jest rozmowa o transferach z trenerem Maciejem Skorżą. Usiądziemy wieczorem i będziemy podejmowali decyzje.
Jak te nasze hity transferowe z lata się prezentują? Głównie chodzi mi o Cabrala i Kneżevica? Młodzi naprawdę tak dobrze wypadli? I czy ten konflikt pomiędzy Jóźwiakiem i Skorżą rzeczywiście widać? Będą jakieś transfery?! I kto był odpowiedzialny za sparingparnetów i dlaczego to nie Skorża?!
- O Cabralu jest już kilka zdań wcześniej - na zajęciach prezentuje się lepiej niż jesienią, potrafi zaskoczyć niekonwencjonalnym zagraniem czy precyzyjnym uderzeniem.
Srdja nadrabia zaległości i z dnia na dzień jest lepiej – ale jak sam przyznał w rozmowie z naszym serwisem obecnie skupia sią na dojściu do optymalnej dyspozycji, a nie na rywalizacji z Kubą Rzeźniczakiem. Notabene ten drugi pokazał się na zgrupowaniu ze świetnej strony, należał do najjaśniejszych postaci na obozie w Ayia Napie. Ćwiczył za dwóch, zostawał po zajęciach i pracował nad dośrodkowaniami, i strzałami.
Młodzi zawodnicy wypadli naprawdę fajnie – potwierdzili, że dobra gra w Młodej Ekstraklasie nie była dziełem przypadku. Michał Efir, Rafał Wolski, Daniel Łukasik i przede wszystkim Kuba Szumski to materiał na dobrych piłkarzy.
Konfliktu między dyrektorem Markiem Jóźwiakiem i trenerem Maciejem Skorżą nie widać aż tak bardzo. Doszło do ostrej wymiany zdań w czasie meczu z Kamazem, ale emocje i nerwy poniosą czasem nawet najbardziej spokojnego człowieka. Na pewno każdy ze sztabu szkoleniowego chciałby zobaczyć kogoś kto byłby wzmocnieniem drużyny, a tych nadal nie ma i stąd nerwowa momentami sytuacja.
Pion sportowy otrzymał od organizatora listę potencjalnych sparingpartnerów, którzy byli możliwi do zakontraktowania. Jak twierdzi organizator trochę za późno się do tego przy Łazienkowskiej zabrano i stąd nie byli to wymarzeni rywale dla Legii i sztabu szkoleniowego.
W każdej z Waszych relacji spodziewałem się jakiegoś raportu dotyczącego aklimatyzacji/przydatności/formy *niepotrzebne skreślić zawodników sprowadzonych w lecie. Nie chodzi mi tutaj o:
- Vrdoljaka, o którego się nie martwię;
- Mezengę, który powinien być na wiosnę jednym z 2 napastników pierwszego składu;
- Antolovicia, który prędzej czy później zacznie bronić, a o pozostałych piłkarzy.
Tak więc:
- Czy Cabral nie boi się już wślizgów, jak przebiega jego aklimatyzacja?
- Co z Knezevicem? Czy ma szansę na pierwszy skład?
- Czy Manu nauczył się już strzelać gole (chodzi o sytuacje sam na sam do których zdarza mu się dochodzić) i dobrze dośrodkowywać?
I jeszcze jedno pytanie:
Nie wydaje Wam się że Legia zacznie na wiosnę grać systemem 4-4-2 ? Wszystkie sparingi tak grali...
- Opowiemy o wszystkich piłkarzach, o których wspomniałeś.
Vrdoljak czuje się coraz pewniej, choć rolę lidera przejął Miroslav Radović. Ivica chyba jeszcze nie zna tak dobrze polskiego, stąd pomocna dłoń „Rado”. Od strony sportowej Chorwat należał do najlepszych – świetne prostopadłe zagrania i mierzone strzały były wizytówką Vrdoljaka w Ayia Napie. Mezenga wyraźnie schudł i może dzięki temu prezentuje się lepiej. Nie jest to typ snajpera, maszynki do zdobywania goli, ale w takiej formie jak na Cyprze będzie przydatny. Marijan Antolović pewnie zacznie kiedyś bronić ale chyba jeszcze nie na wiosnę. Musi poprawić koordynację i koncentrację.O Cabralu już pisaliśmy wyżej, o Kneżeviciu również. Manu robi postępy, ale na razie widać to na treningach gdzie zdobywanie goli przychodziło mu z łatwością. Nie przekładało się to jeszcze na sparingi, ale jeszcze nie musi. Ważne, że poważną rywalizację nawiązał z Portugalczykiem Sebastian Szałachowski. Jak wiadomo nic tak nie pomaga jak zdrowa rywalizacja.
Co do systemu 4-4-2 sztab szkoleniowy próbuje różnych rozwiązań. Widać chęć do gry dwójką napastników, ale trzeba mieć do tego wykonawców. Z Chinyamą i Kucharczykiem lub Mezengą na pewno miałoby to sens. Ważne, że z dobrej strony pokazali się Efir i Wolski – to zwiększa pole manewru Maciejowi Skorży przy takim ustawieniu.
Chciałbym zadać jedno pytanie. Kto najlepiej zaskoczył dobrą formą na zgrupowaniu na Cyprze?
- Z naszej perspektywy wyglądało to tak, że najlepiej na Cyprze prezentowali się Kuba Szumski, Jakub Rzeźniczak i Jakub Wawrzyniak.
Jak pewnie wielu kibiców, jestem żywo zainteresowany tym jak na zgrupowaniu sprawowali się gracze Młodej Ekstraklasy. Kto z piłkarzy ME zabranych na Cypr jest na chwilę obecną najbliżej pierwszej drużyny, może nawet pierwszego składu? Kto według redaktorów (którzy na żywo mieli okazję obserwować grę drużyny) najbardziej zasługuje na danie mu szansy gry w Ekstraklasie?
- Nie odstawali od reszty. Zaprezentowali się korzystnie i dlatego jadą na drugi obóz. Najbliżej szansy debiutu w Ekstraklasie są naszym zdaniem Michał Efir i Rafał Wolski – nie tylko dlatego, że na ich pozycjach nie ma w drużynie zbyt dużej konkurencji. Po prostu na taką szanse bardzo solidnie pracowali. Danielowi Łukasikowi też nie można odebrać wykonania wielkiej pracy na Cyprze, ale na jego pozycji nieźle prezentowali się Ivica Vrdoljaka i Ariel Borysiuk. O szybki debiut może więc być trudniej.
Wkrótce druga część odpowiedzi na Wasze pytania. Już teraz zapraszamy do lektury.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.