Oficjalnie. Carlitos w PAS Lamia
01.08.2023 21:30
– Szczególnie się ucieszyłem, gdy zgodziłem się przylecieć do Grecji i zagrać w koszulce PAS Lamia. Po tym, jak przyjechałem do miasta i zostałem powitany przez ludzi, jestem podekscytowany. Brak mi słów, by opisać to, co czuję. Każdy przyjął mnie bardzo ciepło. Nie mogę się doczekać, by zrobić wszystko, co w mojej mocy, by pomóc zespołowi zajść niezwykle wysoko – mówił Hiszpan w rozmowie z klubowymi mediami.
Carlitos wrócił do Legii na początku sezonu 2022/2023, wcześniej grał przy Łazienkowskiej w latach 2018-2019. W minionych rozgrywkach wystąpił 25 razy (21 w PKO Ekstraklasie, 4 w Pucharze Polski), strzelił 4 gole (w tym 3 w PP), miał 4 asysty i 1 asystę drugiego stopnia.
Hiszpan wracał na Łazienkowską z wielkim entuzjazmem. Miał świetny początek, pomagał zespołowi, znalazł wspólny język z Josue, ich współpraca wyglądała obiecująco. Tuż po tym, jak dołączył do Legii, strzelił zwycięskiego gola w meczu ze Stalą w Mielcu i… było to jego jedyne trafienie w ekstraklasie. Pomógł w dojściu do finału Pucharu Polski – zdobył dwie bramki w rywalizacji z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy, asystował przy golu Blaza Kramera w spotkaniu z Wisłą w Płocku, pokonał też bramkarza Lechii Zielona Góra. Wiosną dopadły go kłopoty zdrowotne. Gdy wyleczył jeden uraz, to w Zabrzu przytrafił mu się kolejny. Pod koniec poprzednich rozgrywek nie przekonywał, w dodatku latem drużynę wzmocnił Marc Gual, a do zdrowia wrócił Kramer. Co więcej, do przodu został przesunięty Josue i dla Carlitosa zaczęło brakować miejsca w kadrze meczowej. Zawodnik dobrze prezentował się na zgrupowaniu w Austrii, ale nie zagrał w sparingach z Karabachem i RB Salzburg oraz w oficjalnych spotkaniach z Rakowem Częstochowa (Superpuchar Polski), ŁKS-em (ekstraklasa) i Ordabasami Szymkent (2. runda el. Ligi Konferencji Europy). Jego dotychczasowy kontrakt obowiązywał do czerwca 2024 roku.
– Latem 2022 roku mieliśmy poważne problemy z napastnikami, a znalezienie takiego zawodnika na szybko, za darmo, nie jest prostą sprawą. Zaczęliśmy z Mucim i Rosołkiem, Kramer się leczył. Trzeba było błyskawicznie zaryzykować. Carlitos dawał dużo optymizmu, wcześniej sprawdził się w ekstraklasie. Miał bardzo dobre wejście, w Niecieczy utrzymał nas w rozgrywkach Pucharu Polski, z których mogliśmy wtedy śmiało wylecieć. Wówczas strzelił ważnego gola, być może dzięki niemu sięgnęliśmy po trofeum. Jesienią, po niezłym starcie, dopadły go problemy zdrowotne, COVID, inne sprawy, przerwy. Prezentował się znakomicie w zimowym okresie przygotowawczym, w meczu z Koroną złamał rękę przy próbie strzału do pustej siatki. Pauzował 5 tygodni. Później drużyna grała solidnie, więc nie było potrzeby, by go wprowadzać. Gdy wrócił do rywalizacji, to nie wyglądało to najlepiej, co szczerze przyznaję. Gdyby uwzględnić okoliczności, to decyzja była dobra, z kolei ocena z perspektywy roku jest średnia, czasami wręcz słaba. Na początku wszyscy chwalili ten transfer – mówił w czerwcu br. dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński.
Łącznie Carlitos zagrał 75 meczów w Legii, zdobył 25 bramek, 11 asyst, mistrzostwo Polski i PP.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.