Patryk Sokołowski

Patryk Sokołowski: Do meczu z Legią możemy podejść trochę spokojniej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Magazyn Sportowy, RDC

24.10.2021 13:00

(akt. 23.10.2021 23:30)

- Pamiętam mecze z Legią – zarówno w Gliwicach, jak i w Warszawie, gdzie wygrywaliśmy, graliśmy jak równy z równym. Sądzę, że te doświadczenia na pewno pomogą. Uważam, że możemy podejść do tego spotkania trochę spokojniej, koncentrować się na naszej dobrej grze – mówił, w "Magazynie sportowym" w Radiu dla Ciebie, Patryk Sokołowski, były zawodnik Legii, który gra obecnie w Piaście.

- Oczywiście, obejrzałem całe spotkanie Legii z Napoli. Myślę, że niedzielny mecz będzie zupełnie inny niż ten w Neapolu. Nie zawsze tak będzie, że legioniści będą przegrywać w lidze po europejskich pucharach – mam nadzieję, że my akurat podtrzymamy tę passę. Sądzę, że warszawiacy mogą zagrać przeciwko nam w innym ustawieniu niż we Włoszech, mogą być też zmiany personalne. Napoli robiło duże wrażenie pod względem grania w piłkę, rozgrywania. Oprócz pierwszych dziesięciu minut, w których – uważam, że – Legia bardzo fajnie się prezentowała i potrafiła nawet przejąć kontrolę nad grą, potem przytrafiły się pewne błędy, może też i mniejsza pewność siebie. Było także widać, w których aspektach można przycisnąć stołeczną drużynę, aby ją jakoś zdetronizować. Po tym meczu można wyciągnąć ciekawe wnioski w kontekście nadchodzącej rywalizacji.

- W jakich elementach można przycisnąć Legię? W wysokim pressingu, który pokazał klub z Włoch. To aspekt, w którym zawodnicy popełniali czasami błędy, szczególnie w meczu z Napoli. My, jako Piast, nie chcemy się porównywać do takiego zespołu, bo na pewno nie mamy aż takich umiejętności indywidualnych, i tak dalej. Ale myślę, że – jako drużyna – też potrafimy zakładać dobry, wysoki pressing. Sądzę, że nie powinniśmy się tego bać w spotkaniu z warszawiakami, zwłaszcza u siebie.

- Myślę, że obie drużyny mają taką samą zagwozdkę, co do ustawienia, przed spotkaniem. W ostatnich dwóch meczach Legia zagrała raz na trójkę obrońców, a raz na czwórkę – my podobnie. Sądzę, że zarówno jeden, jak i drugi zespół nie wie, kto jak zagra. To będzie też taktyczna gra trenerów i sztabów szkoleniowych.

- Musimy być pewni siebie i starać się narzucić własny styl gry, przejąć kontrolę nad meczem. Nie mówię, aby cały czas utrzymywać się przy piłce, ale – po prostu – żeby spotkanie układało się po naszej myśli. Jesteśmy w stanie to zrobić.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.