Pierwszy trening pod znakiem interwałów
25.06.2012 20:16
Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj
Po początkowej rozgrzewce z piłkami i głośnych instrukcjach pana Lucjana Brychczego, legioniści przeszli do właściwego treningu. Hasło: „biegi interwałowe” nie wywołało uśmiechu u żadnego zawodnika. Cesar Sanjuan podzielił zespół na dwójki, dobierając je na podstawie wyników badań wytrzymałościowych przeprowadzonych jeszcze w Warszawie.
Kiedy piłkarze sprawdzając tętno pokonywali kolejne okrążenia, sztab szkoleniowy prezentował swoje wyszkolenie techniczne. Piętka trenera Brychczego, żonglerka Jacka Magiery, efektowne przyjęcie piłki w wykonaniu Jana Urbana… - Widać, panowie, że piłka wciąż słucha – rzucali w stronę boiska siedzący na trybunach członkowie sztabu medycznego. Sporo śmiechu wywołało również niecelne podanie Sanjuana. – Cesar, jak mam to przyjąć? – pytał Meksykanina pierwszy trener Legii. – Grałem na wolne pole! – usłyszał w odpowiedzi.
Powoli w rytm treningowy zostaje wprowadzany Marko Suler. Dziś Słoweniec biegał razem z Aleksanderm Jagiełłą, u którego nie widać już śladu po kontuzji barku, oraz z wracającym po urlopie Mateuszem Cichockim.
Na drugiej murawie bramkarze ćwiczyli pod okiem Krzysztofa Dowhania, który aktywnie uczestniczył w treningu. – Brawo Kubuniu, brawo! – motywował w swoim stylu Jakuba Szumskiego. Kilka pochwał za interwencje usłyszał też Konrad Jałocha. „Jao” w ostatnim czasie poczynił spory postęp w grze na linii, a dziś udowodnił, że praca nad koordynacją ruchową daje coraz bardziej wymierne efekty.
Jutro odbędą się dwa treningi. Przez kilka pierwszych dni obozu dominować będzie intensywna praca nad kondycją. Dopiero później legioniści będą szlkifować elementy szybkościowe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.