Przegląd prasy: Legia robi sobie pod górkę

Przegląd Sportowy - Faworyt do zdobycia mistrzostwa grał źle. Zbyt statycznie. Widzewiacy bronili się całą drużyną, tym bardziej gracze Jana Urbana powinni się ruszać, a tego nie robili. Irytował Wladimer Dwaliszwili. Był wolny i niedokładny. Gospodarze się rozkręcali. Princewill Okachi i Bartłomiej Kasprzak opanowali środek pola. Przechwytywali piłki i uruchamiali graczy ofensywnych. W taki sposób Widzew wyszedł na prowadzenie. Grający dobrą rundę Artur Jędrzejczyk dał się ograć Pawłowskiemu, faulował widzewiaka w polu karnym, a Łukasz Broź wykorzystał jedenastkę.

Gazeta Wyborcza - W drugiej połowie warszawianom szybko udało się wyrównać. Siódmego gola w sezonie strzelił Saganowski, który poprzednio w lidze trafił 15 marca w spotkaniu z Górnikiem. Piłkarze Legii biegali i walczyli z całych sił, ale w ich grze brakowało dokładności, celności i precyzji. Nie było zawodnika, który potrafiłby uspokoić grę i zamiast sercem zagrać głową. Kwadrans przed końcem Radović przytomnie zagrał do Saganowskiego, który jednak nie trafił do bramki z 10 metrów. Okazja była doskonała. To był 12. z kolei mecz Legii bez porażki. W 16. kolejce lider przegrał w Kielcach, później dziewięć razy wygrał i trzykrotnie remisował. W czwartek Legia gra w Chorzowie, w niedzielę mecz ze Śląskiem.

Super Express - Piłkarze Legii zagrali w Łodzi (1:1) swój najsłabszy mecz w tej rundzie, ale i tak jeśli Lech dziś przegra z Podbeskidziem, to warszawianie będą mogli świętować zdobycie mistrzostwa Polski. Widzewiacy grali z Legią za dodatkowe premie, lecz i tak, podobnie jak przez ostatnich 13 lat, nie potrafili pokonać drużyny z Łazienkowskiej . W doliczonym czasie gry Krystian Nowak mógł przełamać klątwę, ale kapitalnie spisał się Dusan Kuciak.