fot. Marcin Szymczyk

Czerwone kartki dla trenerów. Legia prowadziła, ale przegrała

Redaktor Krzysztof Muszyński

Krzysztof Muszyński

Źródło: Legia.Net

22.02.2025 18:55

(akt. 23.02.2025 01:02)

Legia przegrała na wyjeździe 1:3 z Radomiakiem w 22. kolejce Ekstraklasy. Warszawiacy objęli prowadzenie po golu Bartosza Kapustki, ale gospodarze odwrócili losy rywalizacji. Sędzia ukarał czerwonymi kartkami trenerów obu drużyn, czyli Goncalo Feio oraz Joao Henriquesa.
PKO Ekstraklasa 2024/2025 - Kolejka 22
Radomiak RadomRadomiak Radom
3 1

(2:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
22-02-2025 20:15 Radom
Łukasz Kuźma CANAL+ SPORT 3, CANAL+
5'
6'
17'
42'
46'
54'
57'
71'
79'
80'
86'
86'
90'
Centrum meczowe
Radomiak RadomLegia Warszawa
  • 44. Wiktor Koptas

  • 24. Zie Ouattara

  • 74. Steve Kingue

  • 5. Saad Agouzoul

  • 23. Paulo Henrique

    90'
  • 13. Jan Grzesik

  • 28. Michał Kaput

  • 6. Bruno Jordao

  • 10. Roberto Alves

    79'
  • 11. Capita

    80'
  • 15. Abdoul Tapsoba

    86'

Rezerwy

  • 12. Krystian Harciński

  • 4. Rahil Mammadov

  • 33. Kamil Pestka

    90'
  • 88. Francisco Ramos

    79'
  • 20. Radosław Cielemęcki

  • 8. Paulius Golubickas

    86'
  • 99. Guilherme Zimovski

  • 9. Leandro Rossi

  • 7. Pedro Perotti

    80'

Jak wyglądał podstawowy skład "Wojskowych" na mecz przyjaźni? W bramce pozostał Vladan Kovacević. Czteroosobowy blok defensywny stworzyli Paweł WszołekJan ZiółkowskiSergio Barcia i Ruben Vinagre. Środek pola zajęli Bartosz KapustkaMaximillian Oyedele i Juergen Elitim. Na skrzydłach pojawili się Wahan Biczachczjan i Ryoya Morishita, a w ataku Marc Gual. W kadrze meczowej Legii zabrakło m.in. Radovana Pankova (uraz ścięgna łydki w wyniku starcia z rywalem; powrót na boisko w przyszłym tygodniu), Luquinhasa (po kontuzji łydki; praca indywidualna) i Steve'a Kapuadiego, który złamał nos w spotkaniu z Puszczą. 

Pierwsze minuty były niemrawe w wykonaniu obu zespołów, lecz jak szybko się okazało — była to cisza przed burzą. Już w 6. minucie piłkę w pole karne z rzutu wolnego posłał Biczachczjan, z tego wywiązało się zamieszenie, po którym kąśliwy strzał oddał Kapustka, a piłka zatrzepotała w siatce!

Od początku rywalizacji piłkarze obu ekip nie oszczędzali sobie ostrych wejść, co dodało sobotniemu spotkaniu jeszcze więcej emocji. Szczególnie iskrzyło ze strony piłkarzy Radomiaka, którzy jak najszybciej chcieli odpowiedzieć na gola Kapustki.

W 17. minucie Capita wykonał niesamowity rajd z piłką, zakręcił Barcią i pokonał Kovacevicia, który też mógł zachować się lepiej. Radomiak szybko doprowadził do wyrównania, a temperatura na boisku tylko rosła. Obie drużyny miały chrapkę na więcej, co chwilę bramkarze byli zmuszani do interwencji. Wielu kibiców szczególnie mogła zaskoczyć postawa gospodarzy, którzy po strzeleniu gola przejęli nawet inicjatywę.

Długo pachniało kolejnym golem dla Radomiaka i faktycznie ''Zieloni'' dopięli swego. W 42. minucie znów Capita wykorzystał szybkość, zmylił Ziółkowskiego i Kovacevicia, po czym podał Janowi Grzesikowi, który tylko dołożył nogę. Radomianie zeszli do szatni z zasłużonym prowadzeniem, a Goncalo Feio ze swoimi zawodnikami z pewnością miał o czym rozmawiać w przerwie.

Wydawało się, że piłkarze Legii w drugiej połowie mogą szybko wziąć się za odrabianie straty, lecz ich plany szybko pokrzyżowało nieporozumienie Kovacevicia z Barcią, po którym Saad Agouzoul skierował piłkę do bramki. Atmosfera cały czas wrzała, w 60. minucie mieliśmy duże zamieszanie na ławce gospodarzy. Trener Radomiaka, Joao Henriques, hucznie się awanturował, po czym obejrzał drugą żółtą kartkę, przez co został zmuszony do opuszczenia ławki.

Niestety, z czasem na boisku coraz mniej wskazywało na poprawę sytuacji, wciąż plan realizowali piłkarze Radomiaka, którzy od pewnego momentu skutecznie zaczęli grać na czas.

Nawet gdy ''Zieloni'' oddali nieco inicjatywę, to gra ''Wojskowych'' była bardzo stabilna i brakowało w niej jakiekolwiek zapału, by jeszcze powalczyć, choćby o bramkę kontaktową. W 80. minucie kuriozalną czerwoną kartkę (po drugiej żółtej) otrzymał Feio, który podał zawodnikowi rywala piłkę, ten przyjął specjalnie na twarz, a sędzia uznał to za niesportowe zachowanie trenera Legii.

W końcówce Legia utrzymywała się dłużej przy piłce, lecz raczej było to rozpaczliwe wyczekiwanie do ostatniego gwizdka, niż realne poszukiwanie drugiego trafienia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Radomiaka 3:1. Złośliwi mogą powiedzieć, że do Radomia musiała przyjechać Legia, żeby ''Zieloni'' wreszcie wygrali mecz w 2025 roku. Forma warszawiaków w drugiej części sezonu jest fatalna i tym razem wymówka z grą co trzy dni przejść nie może, bo przecież jeszcze jej nie ma.

22. KOLEJKA EKSTRAKLASY: RADOMIAK RADOM – LEGIA WARSZAWA 3:1 (2:1)
Capita (17. min), Grzesik (42. min), Agouzoul (54. min) – Kapustka (6. min)

ŻÓŁTE KARTKI: Henrique – Ziółkowski

RADOMIAK: Koptas – Ouattara, Kingue, Agouzoul, Henrique (90' Pestka) – Grzesik, Kaput, Alves (79' Ramos), Jordao, Capita (80' Perotti) – Tapsoba (86' Golubickas)

LEGIA: Kovacević – Wszołek, Ziółkowski, Barcia, Vinagre (86' Kun) – Kapustka, Oyedele (46' Augustyniak), Elitim (46' Goncalves) – Biczachczjan (46' Chodyna), Gual (57' Szkurin), Morishita

Polecamy

Komentarze (2926)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.