Reportaż z turnieju Legia Cup 2016

Radosław Mozyrko (koordynator d.s. rozwoju Akademii Legii Warszawa) – Dla nas najważniejsze jest, by nasi zawodnicy grali i rywalizowali z najlepszymi w Europie. To pozwala na porównanie i spojrzenie obiektywnie na ich rozwój. Oni muszą się dalej rozwijać, a z kim się zadajesz, takim się stajesz. Przy okazji promujemy też klub i naszą markę, turniej jest dobrze odbierany w Europie. Mamy też okazje porównać warsztaty szkoleniowe, porozmawiać o nich – w sobotę miało miejsce takie spotkanie wszystkich trenerów.

Maciej Szymański (koordynator bloku szkoły podstawowej w A.P. Legii Warszawa) – Poziom turnieju jest bardzo wysoki, możemy obserwować pewne trendy, to na co stawia się w danym klubie. Taki Red Bull za każdym razem dopasowuje swoje ustawienie do przeciwnika. Z kolei wysokie wyszkolenie graczy Anderlechtu powoduje, że stawia się tam głównie na organizację gry, na wymienność pozycji. To wprawdzie turniej dzieci, ale występują na nim profesjonalne akademie, każdy chłopak jest starannie wyselekcjonowany, wybrany do tego, by reprezentować dany klub. Po reakcjach trenerów widać, że każdemu zależy na wygrywaniu.

Marcin Harasimowicz (koordynator Legia Soccer Schools) – Z roku na rok turniej organizujemy lepiej, przygotowujemy więcej atrakcji. Staramy się zapraszać najlepsze zespoły i cieszy nas, że one chwalą sobie właśnie organizacje tego turnieju w największej hali pneumatycznej w Polsce. Turniej ma dużą renomę, pomaga nam też wynik sportowy pierwszego zespołu grającego w Lidze Mistrzów. Taki fakt jest doceniany przez kluby, które do nas przyjechały. Zapraszanie drużyn trwa niemal cały rok, rozmawiamy z klubami na wiele tematów. Nawiązaliśmy współpracę z Realem Madryt, któremu jeszcze raz dziękuję za możliwość obejrzenia ich oficjalnego treningu naszym dzieciakom. Prowadzimy też z nimi wstępne rozmowy, ale za wcześnie by przesądzać, czy w przyszłym roku Real zagra na Legia Cup.