Rezerwy: Od 0:2 do 2:2. Remis w derbach z Ursusem

W składzie "dwójki" zabrakło m.in. Szymona Bednarza (zerwanie więzadła krzyżowego), a także Dawida Dzięgielewskiego i Patryka Konika, którzy pauzowali odpowiednio za 4. oraz 8. żółtą kartkę.

Mecz lepiej rozpoczął Ursus, który już w 3. minucie objął prowadzenie, wykorzystując stratę Legii i zamieszanie pod bramką – piłkę do pustej siatki skierował Michał Strzałkowski. Rezerwy próbowały się jak najszybciej obudzić, dążyły do wyrównania. Dobrą okazję wykreował Kacper Skwierczyński, lecz jego mocny strzał zza pola karnego na dalszy słupek okazał się nieznacznie niecelny.

Miejscowi szukali szans po dośrodkowaniach w "szesnastkę", stałych fragmentach, po kwadransie rywalizacji mogli doprowadzić do remisu. Jakub Czajkowski bezpośrednio huknął z rzutu wolnego, a golkiper gości zbił piłkę na poprzeczkę. Kilkanaście minut później "Czaja" zacentrował na 8. metr, do Wiktora Kamińskiego, który celnie główkował, lecz bramkarz Ursusa udanie interweniował. W końcówce pierwszej połowy Patryk Pierzak oddał płaski strzał z 20. metra, ale Paweł Szajewski nie dał się zaskoczyć. Potem na mocne uderzenia zdecydowali się jeszcze Jakub Kwiatkowski (z prawej strony pola karnego) i Filip Laskowski (płaskie; z 19. metra), lecz pierwsze poszybowało trochę ponad poprzeczką, a drugie nieco obok celu.

Ursus bazował głównie na pojedynczych zrywach, kontrach – i to się mu opłaciło. Groźnie było w 41. minucie, gdy rozpędzony Mikołaj Neuman (były gracz Legii) wbiegł w "szesnastkę" po odebraniu piłki Czajkowskiemu, ale obrońca "Wojskowych" cały czas go naciskał, przez co strzał nie sprawił kłopotów Jakubowi Trojanowskiemu. Jednak moment później było już 2:0 dla przyjezdnych. Akcję napędziło górne podanie za plecy obrońców, na lewe skrzydło – z tego sektora boiska nastąpiło płaskie zagranie na środek pola karnego, do Pawła Tarnowskiego, który pokonał bramkarza.

Legioniści rozpoczęli drugą odsłonę z dużym animuszem, byli aktywni, często przebywali na połowie gości, oddawali strzały, dośrodkowywali, ale brakowało konkretów. W 55. minucie zakotłowało się w polu karnym Ursusa po centrze Nikodema Niskiego. Karol Noiszewski dobrze doskoczył do bramkarza, co spowodowało, że ten wybił piłkę przed siebie. Walczył o nią m.in. Arkadiusz Ciach, który ucierpiał i upadł na murawę po kontakcie z przeciwnikiem, lecz sędzia nie podyktował "jedenastki".

W 70. minucie Legia strzeliła gola kontaktowego. Kwiatkowski dośrodkował z rzutu wolnego na 7. metr, a bramkę – po strzale z prawej nogi, bez przyjęcia – zdobył Ciach. Kilka chwil później zrobiło się 2:2. Niski minął rywala przyjęciem, a następnie miękko zacentrował na prawą stronę "szesnastki". Znalazł się tam Kwiatkowski, który zauważył Ciacha, ten podał piętą do Jordana Majchrzaka. Napastnik z rocznika 2004 umiejętnie się zastawił, po czym zagrał do Ciacha, który skutecznie uderzył z lewej nogi, z 9. metra.

Ursus mógł szybko odpowiedzieć, ale przeciwnik nie sfinalizował centry z prawej flanki na bliższy słupek, uderzając obok bramki. Potem rezerwy miały dogodną okazję na objęcie prowadzenia. Niski przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i dośrodkował z prawego skrzydła na 7. metr, do Ciacha, który mocno główkował, lecz Szajewski zbił futbolówkę do boku.

Ostatecznie Legia II zremisowała 2:2 z Ursusem, a w najbliższą środę, 1 czerwca (godz. 18:00), zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

III liga: Legia II Warszawa – Ursus Warszawa 2:2 (0:2)
Ciach (70. min., 81. min.) – Strzałkowski (3. min.), Tarnowski (42. min.)

Legia: Trojanowski – Niski, Noiszewski, Widejko, Czajkowski (46' Pacek) – Skwierczyński, Laskowski, Pierzak, Kwiatkowski – Kamiński (59' Majchrzak), Ciach

AKTUALNA TABELA III LIGI GRUPY I: