Rezerwy: Puchar dla Legii!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

15.06.2022 20:50

(akt. 15.06.2022 23:23)

Rezerwy Legii wygrały 1:0 z Legionovią Legionowo i zwyciężyły w mazowieckim Pucharze Polski! Jedynego gola w meczu, po asyście Arkadiusza Ciacha, strzelił Wiktor Kamiński. To sprawiło, że warszawiacy zagrają w kolejnych rozgrywkach PP na szczeblu centralnym. Dla Marka Gołębiewskiego, który od nowego sezonu będzie szkoleniowcem Chrobrego Głogów, było to ostatnie spotkanie w roli trenera "dwójki".

W składzie "dwójki" zabrakło m.in. Szymona Bednarza (zerwanie więzadła krzyżowego), a także Patryka Pierzaka oraz Nikodema Niskiego, którzy rozpoczęli przygotowania z "jedynką". W wyjściowym składzie "Wojskowych" znalazł się Filip Rejczyk (rocznik 2006), reprezentant Polski U-16, który ma za sobą debiut w III lidze, niedawno wystąpił też w zespole Legii do lat 18, a w ostatnich miesiącach grał na ogół w CLJ U-17.

Początek finału okazał się bardzo interesujący, dostarczył emocji, ciekawych sytuacji, zwłaszcza ze strony Legionovii, która już po 100 sekundach mogła wyjść na prowadzenie. Bartosz Mroczek dopadł do piłki na 9. metrze, lecz jego płaski strzał na dalszy słupek okazał się minimalnie niecelny. Legia odpowiedziała kontrą zapoczątkowaną przez Filipa Laskowskiego. Środkowy pomocnik pobiegł skrzydłem, po czym podał wzdłuż boiska do Dawida Dzięgielewskiego, który znalazł się na 15. metrze, uderzył z woleja, ale nieznacznie obok bramki. Moment później Bajdur huknął zza "szesnastki", lecz Jakub Trojanowski zbił futbolówkę do boku.

"Wojskowi" bazowali głównie na obronie i pojedynczych zrywach, szybkich atakach – w 12. minucie mogli wykorzystać jeden z nich. Bartosz Widejko powstrzymał Piotra Sonnenberga na własnej połowie, a następnie podał do Rejczyka, który świetnie, prostopadle podał do Wiktora Kamińskiego. Osiemnastolatek chciał wyłożyć piłkę Arkadiuszowi Ciachowi, lecz jego podanie w pole karne zostało przecięte. Potem Jakub Kwiatkowski minął rywala i zacentrował z prawej flanki na bliższy słupek – piłka wpadła w kozioł, utrudniła zadanie bramkarzowi Legionovii, który ją wypluł, ale błyskawicznie złapał, nie dając Kamińskiemu szansy na zamknięcie akcji.

Po kwadransie rywalizacji mogło, a w zasadzie powinno być 1:0 dla gości. Bajdur dograł z prawego skrzydła na środek "szesnastki" do niepilnowanego Artura Balickiego, który nieczysto trafił w piłkę. Ten sam zawodnik mógł się dość szybko zrehabilitować – główkował z 7. metra na bliższy słupek, ale czujny okazał się Trojanowski, który moment później wyłapał futbolówkę po strzale Sonnenberga z dalszej odległości.

Potem Legia II wykreowała dwie niezłe okazje. Najpierw pokazał się Kwiatkowski, który dobrze doskoczył do przeciwnika w środku pola. To spowodowało, że Kamiński przejął futbolówkę, ładnie wypuścił ją przed siebie, lecz z jego płaskim uderzeniem poradził sobie Paweł Błesznowski. Golkiper Legionovii zbił do boku piłkę, dopadł do niej Kwiatkowski, który próbował dobijać praktycznie z bardzo ostrego kąta, ale został zablokowany.  Po chwili znowu zrobiło się groźnie w "szesnastce" rywali. Widejko dośrodkował z lewej strony boiska w okolice bliższego słupka. Był tam nadbiegający Kamiński, który główkował nieco nad poprzeczką. Ostatnie 15 minut przed przerwą nie było już tak intensywne, brakowało klarownych akcji, precyzji w kluczowych momentach. Spotkanie z trybun oglądali m.in. Michał Listkiewicz, Marek Papszun i Jacek Zieliński.

Kilka chwil po zmianie stron prowadzenie mogli objąć legioniści. Kamiński bardzo dobrze wyprowadził kontrę, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i podał do lepiej ustawionego Laskowskiego, ten płasko uderzył z 15. metra, ale zbyt lekko i futbolówkę pewnie złapał Błesznowski. Zawodnicy z Legionowa odpowiedzieli dośrodkowaniami z rzutów wolnych – pierwsze wybił Widejko, a drugie wykończył Konrad Zaklika, ale gol nie został uznany (spalony). Moment później było już 1:0 dla Legii. Dzięgielewski wygrał pojedynek główkowy w środku pola. Piłka dotarła do Kamińskiego, który zgrał ją do Ciacha. Doświadczony napastnik odegrał futbolówkę do "Kamyka", ten oddał płaski, precyzyjny i skuteczny strzał na dalszy słupek (z 15. metra).

W końcówce klub z Legionowa podkręcił tempo, kreował okazje, a od 75. minuty grał w przewadze, ponieważ drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Rejczyk. Rywale szukali szans choćby po stałych fragmentach – raz groźnie uderzył Bajdur, lecz na posterunku był Trojanowski, który wcześniej wybronił też silny strzał Karola Barańskiego zza pola karnego. W doliczonym czasie gry Grzegorz Wojdyga powinien wyrównać, ale nie wykorzystał podania Bajdura i nie trafił z bliska do pustej siatki.

Ostatecznie Legia II zwyciężyła 1:0 Legionovię i wygrała mazowiecki Puchar Polski, dzięki czemu zagra w kolejnych rozgrywkach PP na szczeblu centralnym. 

Finał MPP: Legia II Warszawa – Legionovia Legionowo 1:0 (0:0) 
Kamiński (61. min.)

Żółte kartki: Rejczyk, Wnorowski, Ciach, Laskowski, Widejko – Kaczorowski

Czerwona kartka: Rejczyk (75. min., Legia, za dwie żółte)

Legia: Trojanowski – Wnorowski, Noiszewski, Widejko – Kwiatkowski (90' Jędrasik), Laskowski, Rejczyk, Skwierczyński (88' Pacek) – Dzięgielewski (90' Krajewski), Ciach (81' Majchrzak), Kamiński (77' Czajkowski)

ZOBACZ TAKŻE: Wypowiedź Marka Gołębiewskiego i Wiktora Kamińskiego po finale

Polecamy

Komentarze (53)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.