Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sparing: Legia Warszawa - Krylja 1:0 (1:0)

Marcin Szymczyk, Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

27.01.2011 13:59

(akt. 15.12.2018 00:25)

Legia Warszawa zwyciężyła Krylję Sowietow Samara 1:0 po bramce kapitana zespołu <strong>Ivicy Vrdoljaka</strong> z rzutu karnego. Jedenastka była podyktowana za faul na <strong>Miroslavie Radoviciu</strong>. To drugie zwycięstwo legionistów odniesione nad tym rywalem w czwartek. Rano młodzież wzmocniona rekonwalescentami oraz <strong>Tomaszem Kiełbowiczem</strong> i <strong>Manu</strong> wygrała 3:0 po bramce <strong>Takesure Chinyamy</strong> i dwóch trafieniach <strong>Rafała Wolskiego</strong>. Legia.Net zaprasza na relację, pomeczowe wypowiedzi oraz fotoreportaż z tego wydarzenia.

- Zapis relacji na żywo
- Fotoreportaż z meczu

 

Legia: Skaba (46. Antolović) - Rzeźniczak, Komorowski, Astiz, Wawrzyniak - Radović, Borysiuk, Vrdoljak (85. Zbozień), Rybus (46. Manu, 78. Jędrzejczyk) - Kucharczyk - Mezenga.

Krylja: M'Bolhi - Całłagow, Joseph-Reinette, Rżewski, Molosh - Ponomanenko - Samsonov, Prijamow, Sosnin, Ryłow (84. Szałajew) - Nwofor (46. Savin, 74. Janczyk).  

 

RELACJA Z MECZU

Drugie dzisiejsze spotkanie przeciwko Krylji Sowietow Samara odbyło się w odległym o ok. 5 kilometrów od Ayia Napy Paralimni. Nielicznie zgromadzeni na trybunach widzowie byli świadkami twardych zawodów, toczonych w trudnych warunkach.

Początek spotkania należał do 13. zespołu ligi rosyjskiej. Zawodnicy w niebieskich koszulkach zagrozili bramce Wojciecha Skaby już w 4. minucie spotkania, kiedy to jeden z nich groźnie uderzał z ok. 18 metrów. Szczęśliwie piłka minęła słupek. Przez chwilę gra się uspokoiła, zawodnicy walczyli głównie w środku pola. Nagle jedno prostopadłe podanie pozwoliło Miro Radoviciowi znaleźć się w sytuacji sam na sam z Rais'em M'Bolhim. Serbski pomocnik minął zwodem bramkarza reprezentacji Algierii a ten... złapał za nogę gracza Legii. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna - rzut karny. Do piłki podszedł etatowy wykonawca jedenastek w Legii, Ivica Vrdoljak. Kapitan zespołu okazji nie zmarnował i pewnym strzałem w prawy róg bramki wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Legia nie zamierzała jednak spocząć na laurach i starała się pójść za ciosem. Już chwilę później Maciej Rybus groźnie strzelał z 18 metrów, lecz piłka o centymetry minęła bramkę Krylji. W 22. minucie ponownie Rybus dośrodkował w pole karne, a Bruno Mezenga oddał strzał głową. Rais M'Bolhi nie miał jednak żadnych kłopotów ze złapaniem piłki. Od tej pory gra znów stała sie wyrównana i z boiska wiało nudą. Gorąco zrobiło się dopiero w 36. minucie, kiedy to bardzo dobrze dziś dysponowany Ariel Borysiuk o mały włos nie został przed czasem odesłany do szatni. Skończyło się tylko na żółtej kartce.
 
Druga połowa to natomiast 45 minut bez większej historii. Rosjanie próbowali wyrównać, lecz nie byli w stanie przebić się przez dobrze funkcjonujący blok defensywny Legii. Najbliżej celu było w 78. minucie, kiedy to jeden ze strzałów zawodnika Krylji minął słupek bramki Antolovicia o kilkanaście centymetrów. Legioniści dobrze rozbijali ataki Rosjan, przez całą połowę kontrolując przebieg gry. Wyróżniał się Jakub Wawrzyniak, odważnie włączający się do akcji ofensywnych. 

 

Polecamy

Komentarze (60)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.