Sparing: Legia Warszawa - Mordowija Sarańsk 1:1
22.01.2011 12:05
Jedyną bramkę w tym meczu dla Legii padła po bardzo ładnej zespołowej akcji. Na prawe skrzydło do Michała Kucharczyka zagrał bardzo aktywny w tym meczu Ivica Vrdoljak. Kucharczyk "pociągnął" kilkanaście metrów i zagrał płaską piłkę do wychodzącego w polu karnym Michała Efira, który bez większych problemów z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki.
W spotkaniu nie wzięli udziału powracający do pełni zdrowia Jakub Wawrzyniak i Maciej Rybus. Trener Legii Maciej Skorża wystawił dwie jedenastki.
Zapowiedź meczu
Zapis relacji na żywo - kliknij tutaj
Zdjęcia z meczu - kliknij tutaj
Legia Warszawa - Mordovia Sarańsk 1:1 (0:0)
Bramki: Michał Efir (85') - Kiriłł Panczenko (48')
Legia Warszawa:
Antolović (46' Skaba) - Jędrzejczyk (46' Rzeźniczak), Kneżević (33' Zbozień; 46' Astiz), Kelhar, Komorowski (46' Kiełbowicz) - Wolski (46' Manu; 81' Efir), Borysiuk (46' Vrdoljak). Łukasik (46' Radović), Żyro (46' Cabral) - Szałachowski (46' Kucharczyk), Chinyama (33' Efir; 46' Mezenga).
Mordowija Sarańsk: Nigmatullin - Jeroszkin (46' Tandiełow), Mułdarow, Zajcew, Simcević, Rustiem Muchamietszyn, Kuleszow, Acevedo, Rogow, Rusłan Muchamietszyn (46' Ryżow; 69' Dorochin), Panczenko (88' Sanaja)
Relacja z meczu
Początek spotkania należał zdecydowanie do legionistów. Piłkarze z Warszawy dominowali na boisku, nie dopuszczając do zagrożeń pod własną bramką. W obronie solidnie spisywał się Dejan Kelhar, do akcji ofensywnych często włączał się Srdja Kneżević, który dobrze współpracował z Sebastianem Szałachowskim. W 29. minucie swoich sił spróbował Marijan Antolović, który spróbował, w stylu Fabiena Bartheza, dryblingu z napastnikiem Mordowiji. Mało brakowało, a zabawa skończyłaby się stratą, lecz chorwacki bramkarz zdołał zażegnać niebezpieczeństwo wślizgiem. W 43. minucie spotkania Szałachowski po podaniu Ariela Borysiuka znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Mordowiji. "Messi" próbował lobować rosyjskiego golkipera, lecz ten zdołał odbić futbolówkę. Dobitki przewrotką próbował jeszcze Rafał Wolski, lecz uderzył zbyt słabo i piłka wylądowała w rękach bramkarza. Kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Rafał Wolski, który przyjął piłkę w powietrzu, wbiegł między dwóch obrońców i oddał strzał, niestety tuż obok słupka bramki Mordowiji.
Chwilę po przerwie stało się najgorsze, co mogło – Legia straciła bramkę. Rosyjski napastnik bez większych problemów wpadł w pole karne i oddał strzał. Piłkę odbił Wojciech Skaba, lecz dobitki nadbiegającego rywala już nie zdobył. Dziwić może bierna postawa obrońców w tej sytuacji, którzy nie zdołali upilnować wbiegającego przeciwnika. Podrażniona utratą bramki Legia ruszyła do ataków, które niestety w większości kończyły się na linii obronnej. Legioniści mieli przewagę w posiadaniu piłki, lecz niewiele z tego wynikało. Strzału po ziemi spróbował Bruno Mezenga, lecz jego uderzenie padło łupem golkipera. Trudniejsze zadanie miał on przy strzale Michała Kucharczyka, który po dośrodkowaniu Manu uderzył z woleja, lecz i tę piłkę złapał bramkarz Mordowiji. Kilka minut później więcej działo się poza boiskiem. Nielicznie zgromadzeni kibice byli świadkami groteskowej sytuacji. Swe niezadowolenie z decyzji arbitra głośno wyrażał jeden z członków sztabu szkoleniowego Mordowiji. Po chwili kłótni... wyrwał chorągiewkę sędziemu bocznemu. Sytuacja wywołała salwę śmiechu wśród zgromadzonych. Gra toczyła się jednak dalej. Wkrótce było już 1:1. Prawą stroną boiska szarżował Michał Kucharczyk. Młody napastnik Legii wrzucił w piłkę w pole karne, a wchodzący Michał Efir bez problemów skierował ją do siatki obok bezradnego bramkarza. Legioniści ruszyli do kolejnych ataków. Chwilę później po dośrodkowaniu Tomasza Kiełbowicza z rzutu wolnego blisko szczęścia był Miroslav Radović, lecz nie zdołał dosięgnąć piłki. Kilka minut później sędzia zakończył mecz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.