Stanisław Czerczesow: Ciężki trening nie oznacza dobrego treningu
10.09.2017 18:11
- Czytam o tym co się dzieje w Legii, oglądam mecze, gdy tylko jest ku temu okazja. Widziałem wszystkie spotkania z Astaną i Sheriffem. Czasem zerkałem też na mecze ligowe. Przesyłamy sobie życzenia z Michałem Żewłakowem czy Dariuszem Mioduskim. Jestem w stałym kontakcie z Adamem Mieszkowskim i Arkiem Malarzem.
- Nie wiem czemu dziś Legia nie gra tak, jak powinna. Jestem za daleko. W Legii bardzo wiele pracowaliśmy z zawodnikami, dzięki czemu stawali się coraz lepszymi zawodnikami. Mieliśmy liderów i ludzi gotowych do pomocy przez całą dobę. Piłkarze nie widzieli wcześniej tak ciężkich treningów jak za moich czasów? Ale nie widzieli też tak lekko przychodzących później efektów. Ciężkie treningi to jedno, ale trzeba wiedzieć, kiedy je zarządzić, jaką dać kolejność i jak je modyfikować. Ciężki trening nie oznacza treningu dobrego. Zarówno ten ciężki jak i lżejszy, muszą być we właściwym czasie. Potem są efekty na boisku, jest pressing, a jak wiadomo pressing… (śmiech). Kiedy budujesz drużynę, trzeba to robić z głową, nie kupisz 20 telewizorów do nowego mieszkania. Tak samo jest z transferami. Kiedyś po dwóch meczach dziennikarz zapytał mnie o kryzys. Jeśli wtedy Legia była w kryzysie, to gdzie jest teraz?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.