Stanisław Czerczesow: Kiedyś był Piast, teraz jest Górnik
30.11.2017 10:08
Ebebenge nie pracuje w Legii od kilku miesięcy, Żewłakow został zwolniony wraz z Jackiem Magierą. Zdziwiło to pana?
- Mnie nic nie zaskakuje. Też odszedłem po tym, jak odnieśliśmy sukcesy. Ja, Michał i Dominik tworzyliśmy mocną ekipę.
Odchodząc z Legii, spodziewał się pan, że obejmie kadrę Rosji?
- Nie myślałem o tym. Moja filozofia, to myśleć tylko o rzeczach, o których muszę.
Był pan więc tym zaskoczony?
- W pewnym wieku nic nie zaskakuje. Gdy pan skończy 40 lat, to wspomni, co mówiłem. 14 lipca dostałem propozycję i wtedy zacząłem myśleć. A o tym, że odchodzę z Legii decyzja zapadła, gdy byłem na towarzyskim meczu Rosja – Czechy w Innsbrucku.
150 milionów Rosjan oczekuje od pana sukcesu. To musi ciążyć.
- Gdy pracowałem w Legii, to patrzyło na mnie 38 milionów Polaków i także 150 milionów Rosjan, bo byłem jedynym rosyjskim trenerem w zagranicznym klubie. Czyli obserwowało mnie 188 milionów ludzi. Też była więc presja. Nie przeszkadza mi to.
Rosja nie zagra z Polską w fazie grupowej, bo obie drużyny są w pierwszym koszyku, ale już 1/8 finału będzie to możliwe. Chciałby pan zmierzyć się z naszym zespołem?
- Jeśli przeznaczenie sprawi, że wpadniemy na Polskę, będę z tego bardziej niż szczęśliwy. Tyle że teraz o tym nie myślę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.