Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stefan Białas: Dzieje się coś niedobrego

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

23.03.2011 11:17

(akt. 14.12.2018 17:10)

- Obecnie w Legii zamiast jednego dobrego bramkarza mamy trzech średnich. Zawodził Antolović, nie przekonywał Kostia Machnowskyj. Nie przekonuje na razie również Wojtek Skaba. Popełnił błąd przy pierwszym golu w Bełchatowie, niepotrzebnie wyszedł z bramki w sytuacji, gdy obok Marcina Żewłakowa znajdowali się Inaki Astiz i Marcin Komorowski. Podsunął tym rozwiązanie napastnikowi - mówi były trener warszawskiej drużyny Stefan Białas.

- Powtarzam od dawna, że do Legii powinni trafiać piłkarze, którzy będą dobrzy od razu, a nie za rok, dwa. Dzieje się jednak inaczej i wygląda to tak jak w niedzielę. Do końca meczu niby Legia przeważała, ale poza jednym niecelnym strzałem Radovicia nie stworzyła sobie ani jednej czystej sytuacji bramkowej. Wciąż popełniamy te same błędy. Nie potrafimy prowadzić gry. To znaczy prowadzimy, ale na poziomie pary stoperów. Im dalej od własnej bramki, tym gorzej to wygląda. Vrdoljak pcha zespół do ataku dopóki ma siłę, w niedzielę miał do 70. minuty. Cabral zaczął nieźle, ale potem przygasł. Radović również nie przekonuje na te pozycji - wylicza Białas.

- Dzieje się coś niedobrego. Zespół jest dobrze przygotowany fizycznie, jeszcze w 80. minucie wierzyłem, że jest w stanie wyrównać, a nawet wygrać. Brakuje jednak woli walki, determinacji - kończy zasmucony Białas.

Polecamy

Komentarze (38)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.