
Stefan Białas: Lekką porażką będzie brak awansu do Ligi Mistrzów
31.07.2013 18:11
(akt. 09.12.2018 12:12)
Bet365: Molde 3.00, remis 3.20, Legia 2.37
Mecz z Molde będzie najważniejszym w kontekście walki o europejskie puchary. Wyeliminowanie Norwegów zapewni przynajmniej fazę grupową Ligi Europy.
- Legia nie ma ostatnio kłopotów ze strzelaniem bramek. Podopieczni Jana Urbana, wygrali wszystkie oficjalne mecze w tym sezonie. Zdarzały się słabsze okresy gry, ale zawsze udawało się je przezwyciężać. Molde, to średnia drużyna, która w tym sezonie jest w lidze zwykłym przeciętniakiem. Myślę, że warszawiacy wrócą do Polski jako zwycięzcy.
Nie będzie kłopotem to, że sezon w Norwegii trwa już od dłuższego czasu, a Legia ma za sobą zaledwie dwie rozegrane kolejki w lidze?
- Legioniści dobrze przygotowali się do sezonu i jak już wspomniałem, ma za sobą cztery oficjalne spotkania. Wszystkie drużyny w grupie mistrzowskiej, które mogą stanąć na drodze Legii w walce o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, są do pokonania. Molde, które jest w słabej dyspozycji, nie skoncentruje się i nie zagra nagle super meczu – to niemożliwe! To nie jest Rosenborg, którego zawodnicy byli bardziej doświadczeni i lepsi piłkarsko. Nie obawiałbym się Norwegów, ale trzeba zachować koncentrację i uniknąć słabszych okresów gry w obronie – takich jak w Szczecinie. Dodatkowo jest Dusan Kuciak, który cały czas pokazuje, że jest bardzo ważną postacią drużyny.
Legia ma za to kłopoty z napastnikami, bo duet Dwaliszwili – Saganowski nie wygląda dobrze.
- Dwaliszwili jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale Gruzin mentalnie się „rozklekotał”. Myślę, że musi szybko zrozumieć, że musi dobrze współpracować z partnerami z drużyny i traktować ich po koleżeńsku. To będzie na korzyść Wladimera, który będzie dostawał więcej podań, co może zaowocować większą ilością goli. „Lado” za często okazywał niezadowolenie z tego, że nie zagrano do niego piłki. Sądzę, że wkrótce ten okres psychicznej zapaści przejdzie i znów będzie prezentował się jako solidny napastnik.
Przynajmniej na ławce trenerskiej będziemy mieli pojedynek dwóch świetnych napastników. Jan Urban i Ole Gunnar Solskjaer byli ważnymi postaciami w swoich zagranicznych drużynach.
- Żaden z nich nie wygra tego meczu bez piłkarzy. Rozumiem ostrożność Jana Urbana, którego zespół łatwo i przyjemnie wygrywa w lidze. Fakt, że obaj trenerzy byli napastnikami, pozwala im ofensywnie ustawiać swoje drużyny, co widać po Legii, która strzela dużo bramek. Molde nie odda jednak tanio skóry – trzeba będzie powalczyć.
O co powinna walczyć Legia w Norwegii? Bramkowy remis czy jednak zwycięstwo?
- Nie można mieć tyle kompleksów, ile mają polskie zespoły walczące w europejskich pucharach. Legia ma dobry skład, w którym rywalizacja procentuje. Kadra jest duża, dzięki młodzieży, która cały czas walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce. Remis bramkowy to dla mnie minimum. Uważam, że ekipa ze stolicy musi walczyć o zwycięstwo.
Jak się panu podobają transfery Legii? Póki co, najczęściej możemy oglądać Dossę Juniora.
- Nowi zawodnicy muszą mieć trochę czasu, żeby wkomponować się do zespołu. Mamy trochę niedosytu, ale to zrozumiałe. Legia gra co trzy dni, trener dokonuje rotacji, a ta moim zdaniem jest zbyt duża. „Jedenastka” nie jest przez to ustabilizowana. Taka sytuacja może trwać nawet do końca sierpnia, a jeśli uda się wywalczyć awans, to jeszcze dłużej.
Prezes Leśnodorski stwierdził ostatnio, że możliwy jest jeszcze jakiś transfer do klubu. Powinien to być według pana napastnik?
- Jeżeli uważa tak prezes klubu i sztab szkoleniowy, to może tak jest. Uważam troszkę inaczej. W drużynie jest wiele młodzieży - chociażby Patryk Mikita, który przypomina mi Roberta Lewandowskiego. Młody napastnik Legii potrafi rozpocząć akcję, rozegrać piłkę i zakończyć wszystko celnym strzałem. Zacząłbym bardziej wykorzystywać Mikitę i potencjał graczy występujących ostatnio w Młodej Ekstraklasie. Jeśli uda się awansować do Ligi Mistrzów, to można ewentualnie zainwestować w piłkarza, który od razu wskoczy do składu i będzie robił różnicę.
Jeśli Legia przejdzie Molde i odpadnie w czwartej rundzie, to występy w fazie grupowej Ligi Europy będą porażką?
- Nie można myśleć w takich kategoriach. W czwartej rundzie, Legia nie trafi na przeciwnika, który byłby poza jej zasięgiem. Gdyby podopieczni Jana Urbana nie zakwalifikowali się w tym sezonie do Ligi Mistrzów, to byłaby to lekka porażka.
Pobawi się pan w typowanie? Jaki wynik padnie w pierwszym meczu Legii z Molde?
- Stawiam na 2:0 dla Legii.
Bet365: Dokładny wynik 2:0 dla Legii - 10.00.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.