Upalna niedziela, inauguracja siatkonogi
01.07.2012 12:57
Pierwszy raz w Windischgarsten ćwiczył Jakub Wawrzyniak. Reprezentant Polski najpierw długo rozmawiał z Kibu Vicuną, a potem pod okiem Juana Iribarreny lekko biegał. Towarzyszył mu wracający do pełni zdrowia Dickson Choto. W tym czasie Damian Zbozień prezentował arsenał sztuczek technicznych, choć zmęczone nogi nie zawsze pracowały tak, jakby tego chciała głowa.
- Nigdy nie przegrywam na rzuty wolne! – oświadczył Dominik Furman, kiedy opuszczał boisko. Po jego strzałach Jakub Szumski i Konrad Jałocha kapitulowali najczęściej, a „Furmi” zanotował serię 5 goli z rzędu. W pokonanym polu zostali Michał Kucharczyk, Jacek Magiera, a także Jakub Rzeźniczak. Rywalizację śledził rozciągający się przy linii bocznej Mateusz Cichocki.
Na drugą bramkę strzelał Michał Żyro, który skrzętnie ustawił mur, by móc zachować warunki meczowe. Kilka potężnych uderzeń robiło wrażenie.
Na zakończenie treningu miała miejsce inauguracja siatkonogi. Najpierw trener Urban do spółki z Magierą pojedynkowali się ze Zbozieniem i Wojciechem Lisowskim. W następnym meczu do pierwszego szkoleniowca dołączył Kibu, a przeciwnikami zostali Iribarren oraz pan Krzysztof, kierowca autokaru. – Krzychu, jest 7:7, może trochę odpoczniesz? Chcesz butlę z tlenem? – drażnił się Urban. – Nie, dziękuję. Jak będzie 8:7, to dopiero wtedy – usłyszał w odpowiedzi. Korzystając z niedyspozycji kierowcy, na placu pojawił się Cesar Sanjuan. – Cesar, nie przejmuj się, gramy tylko lewymi nogami – humor nie opuszczał trenera.
Od poniedziałku zacznie się kolejny tydzień ciężkich treningów, a najbliższy sprawdzian legionistów – już we wtorek. Rywalem Sparta Praga.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.