Wahan Biczachczjan Legia Warszawa - Puszcza Niepołomice 2:0
fot. Łukasz Wiśniewski

Wahan Biczachczjan: Będziemy walczyć do końca

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

16.02.2025 02:41

(akt. 16.02.2025 02:48)

– Jestem bardzo zadowolony z pierwszego zwycięstwa w barwach Legii. Stołeczna drużyna pierwszy raz wygrała w Ekstraklasie z Puszczą, więc cieszę się podwójnie. Myślę, że na tej podstawie trzeba budować serię. Idziemy po nasze cele – mówił po domowym meczu z Puszczą Niepołomice (2:0) skrzydłowy warszawskiego zespołu, Wahan Biczachczjan.

– Dobrze weszliśmy w mecz, mieliśmy dużo szans, po których mogliśmy strzelić gole i wcześniej zamknąć spotkanie. Niestety, udało nam się zdobyć tylko dwie bramki, ale mieliśmy pełną kontrolę nad piłką przez 90 minut.

– W drugiej połowie też mieliśmy dobre sytuacje, z których mogły paść bramki. Dobrze, że zagraliśmy na zero z tyłu. Da to nam dużą pewność na następne mecze. Trzeba trzymać formę i być jeszcze lepszą drużyną, grać jeszcze lepiej indywidualnie i robić po kroku do przodu.

– Doping był bardzo dobry – kibice byli z nami, co jest zawsze ważne. To dla nich gramy. Wygraliśmy razem, czego wszystkim gratuluję.

– Każde zwycięstwo pomaga w budowaniu pewności siebie drużyny. Będziemy iść po nasze cele, które mamy przed sobą, i walczyć do końca. Jesteśmy gotowi na wszystkich frontach.

– Nie mam na sobie presji. Strzał i uderzenia to moje mocne strony, lubię asystować. Na każdym meczu mam swoje akcje, w sobotę niestety nic nie wpadło, ale jestem ofensywnym piłkarzem. Trzeba pracować, by być gotowym na meczach. Jestem pewien, że niedługo strzelę pierwszego gola w Legii.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.