Wasilewski ustalił warunki kontraktu z Legią
14.02.2013 08:24
Na boisku najgłośniej pokrzykuje na kolegów. 186 cm wzrostu, 88 kg wagi, jego boiskowe przydomki to m.in. "Czołg", "Bestia", "Zadziora", "Rzeźnik" czy "Bizon". Choć w tym roku skończy 33 lata, Wasilewski nie miał do tej pory większych problemów ze zdrowiem. Jedyna dłuższa przerwa w grze to bardziej katastrofalny wypadek niż kontuzja. 30 sierpnia 2009 r. pomocnik Standardu Liege Axel Witsel złamał mu nogę w dwóch miejscach. Od oglądania powtórek na YouTube cierpnie skóra. Lekarze zastanawiali się, co zrobić, by mógł normalnie chodzić - Wasilewski przeszedł sześć operacji, zamontowano mu śruby w nodze. W listopadzie 2010 r. niezłomny piłkarz wszedł na boisko w 85. min meczu ligowego z Charleroi. To właśnie za charakter i nieustępliwość uwielbiają go kibice Anderlechtu. Gdy leczył kontuzję, skandowali jego nazwisko w 25. min każdego meczu (w tej, w której Witsel złamał mu nogę). Klub przedłużył z nim wtedy kontrakt do końca obecnego sezonu.
W Legii ktoś taki byłby nieoceniony. Klub z Łazienkowskiej korzysta ostatnio w wysypu talentów z akademii piłkarskiej, ale młodzi piłkarze potrzebują kogoś, na kim mogą się wzorować i podglądać na treningach. W pierwszym zespole trenuje kilku ofensywnych 20-latków, wychowanków klubu, ale na razie żaden młody obrońca nie przebił się do pierwszego składu. Może łatwiej będzie pod okiem Wasilewskiego?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.