Andrzej Juskowiak Piotr Włodarczyk

Włodarczyk, Kosecki i Mięciel o Jose Kante

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: sport.tvp.pl

24.02.2020 23:45

(akt. 24.02.2020 23:52)

- Wracając do Legii po wypożyczeniu do Gimnastic Tarragona był daleko w hierarchii. Odeszli Carlitos i Kulenović, a Kante nagle stał się równorzędnym rywalem dla Niezgody, choć dobrze radzili sobie będąc też na boisku wspólnie. Poczuł się pewnie na boisku, choć mało kto na niego liczył - uważa Piotr Włodarczyk, były napastnik Legii.

- Kante to typ zawodnika, który nie czyha na piłkę tylko w polu karnym. Mocno pracuje w defensywie. Lubi utrzymywać się przy piłce. Wszędzie jest go wiele, a przy tym regularnie strzela gole. W naszej Ekstraklasie wszystko jest realne. Także to, że Gwinejczyk będzie królem strzelców. Legia gra bardzo dobrze i mimo słabszych chwil z ŁKS czy Rakowem, jest coraz lepiej. Udowodnił to mecz z Jagiellonią, gdy drużyna Vukovicia grała jak jesienią. Warszawianie wrócili na właściwy kurs, a przy tym wszystkim mają Kante, który strzela i będzie strzelał gole - dodał Piotr Włodarczyk.

– To jeden z trzech najlepszych napastników w lidze. Kante nie ma kłopotów z techniką, dobrze się ustawia na boisku, choć widziałem już bardziej walecznych zawodników. Może wyznaje zasadę, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać. Jest wyróżniającym się zawodnikiem. Nie gra tak typowo jak Gytkjaer, który na ogół chce przyjąć piłkę, zgrać i wbiec w pole karne. Duńczyk jest aktywniejszy w "szesnastce";. Kante więcej drybluje, stara się szukać sytuacji – komentuje na łamach sport.tvp.pl  Roman Kosecki, były piłkarz Legii.

– Wykonuje mnóstwo pracy. Dziwiło mnie, że za kadencji Ricardo Sa Pinto nie grał i został wypożyczony. To gracz, który mógł ułatwiać boiskowe życie Carlitosowi. Traci mało piłek, utrzymuje się przy niej w trudnych sytuacjach. Otoczony przez rywali potrafi odegrać lub wywalczyć rzut wolny. Dla mnie to zawodnik, który mógłby trafić do jednej z największych lig. Nie mamy wielu dobrych napastników w Ekstraklasie, ale on należy do czołówki. Legia jest na fali, stwarza wiele sytuacji, a piłkarz nabrał pewności pod bramką rywali i z tego korzysta – zauważa nyłu snajper Legii, Marcin Mięciel.

Polecamy

Komentarze (105)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.