Wyczerpujący poranek, wolne popołudnie
28.06.2012 19:24
- Zbyszek, co drugi pachołek połóż butelkę – masażysta Wojciech Frukacz poprosił Zbigniewa Sęktasa, który szykował zawodnikom napoje. Niestety, już kilka minut później, zamiast do picia, woda nadawała się co najwyżej na herbatę.
Jan Urban wraz z asystentami przygotował boisko do treningu, a później długo tłumaczył, jak należy wykonać poszczególne ćwiczenia. Te co jakiś czas były przerywane biegami na wysokim tętnie. W tym elemencie, zresztą tradycyjnie, klasą samą dla siebie był Tomasz Kiełbowicz. Najpierw biegł z Arturem Jędrzejczykiem, później dołączył do niego Marek Saganowski, ale żaden z nich na dłuższą metę nie mógł się równać z 36-letnim obrońcą.
Po wyczerpujących zajęciach kilku zawodników pod okiem Urbana i Jacka Magiery szlifowało wykańczanie akcji. Wojciech Lisowski i Jakub Kosecki dośrodkowywali z prawego skrzydła, a Michał Żyro do spółki z Bartoszem Żurkiem finalizowali akcje. – „Kosa”, centruj trochę dalej, niż na 5. metr, bo inaczej bramkarz złapałby piłkę – instruował szkoleniowiec. Kosecki przez moment rywalizował z Magierą na precyzję wrzutek z marszu i biegu. Co ciekawe, rezultat wcale nie był jednoznaczny na korzyść czynnego zawodnika.
Decyzją sztabu szkolenowego popołudniowy trening został odwołany. Zamiast tego, o 17.30 piłkarze zebrali się w sali konferencyjnej na odprawie taktycznej, podczas której był analizowany wczorajszy mecz z Metalistem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.