Wyczerpujący trening Legii

Pierwsza część zajęć była niezwykle wyczerpująca - legioniści po krótkiej wymianie podań musieli wykonać błyskawiczny sprint. Wszystko działo się na bardzo dużej intensywności.

Później zawodnicy zostali podzieleni na trzy zespoły.

Niebiescy: Rose, Abu Hanna, Slisz, Josue, Kapustka, Kastrati, Pich, Kramer

Różowi: Nawrocki. Johansson, Ribeiro, Skibicki, Astiz, Mustafajew, Celhaka, Charatin

Zieloni: Jędrzejczyk, Grudziński, Kisiel, Niski, Strzałek, Sokołowski, Yaxshiboyev, Muci

Nacisk był położony na atak pozycyjny, obronę strefową, przejście z fazy defensywnej do ofensywnej.

W tym samym czasie trenerzy Krzysztof Dowhań i Arkadiusz Malarz ćwiczyli z bramkarzami, którzy również dostali porządną dawkę treningu. Cezary Miszta, Kacper Tobiasz, Dominik Hładun i Jakub Murawski latali od słupka do słupka, biegali, rzucali się, zmieniali kierunki. Trener „Kapelusz” posyłał piłkę w same okienka bramki. W wolnych chwilach trenerzy tłumaczyli zawodnikom, jakie detale mogą poprawić, aby interwencje były bardziej efektywne.

W zajęciach nie uczestniczyli Rafael Lopes, Maciej Rosołek i Patryk Pierzak, który we wtorek ma dołączyć do Górnika Łęczna na zgrupowaniu w Kielcach. Wieczorem do Fieberbrunn ma dotrzeć Filip Mladenović zaś w poniedziałek dyrektor sportowy, Jacek Zieliński.

ZOBACZ TAKŻE: Igor Strzałek: Jeśli miałbym nie grać, to wypożyczenie będzie dobrą drogą