Zgrupowanie na Cyprze bez tajemnic cz.2
25.01.2012 19:25
Jak Skorża reagował na poczynania Matsui, może jakieś osobiste opinie piłkarzy Legii na jego temat?
- Zarówno Maciej Skorża jak i piłkarze bardzo pozytywnie ocenili Daisuke Matsui. Japończyk na pierwszych dwóch treningach czarował swoimi rajdami i łatwością podejmowania decyzji na boisku. Co ciekawe nie trzeba mu było niczego tłumaczyć, popatrzył chwilkę i już wiedział jakim schematem jest rozgrywana dana akcja, do kogo ma zagrać czy jak się ustawić. Danijel Ljuboja po jednej z akcji tylko uśmiechnął się w naszym kierunku i powiedział - A nie mówiłem, że to dobry piłkarz... W jego pełnej ocenie przeszkodziły niestety sparingi w jakich wziął udział. W pierwszym z rezerwami Apoelu legioniści grali tak naprawdę z juniorami. Japończyk pokazał kilka ciekawych zagrań i akcji indywidualnych - jednak na tle młodzieży nie było to zapewne takie trudne. Z kolei dzień później grając z Arisem przyszło mu wystąpić na takiej murawie, na której nie dało się grać. Legioniści chcąc wygrać musieli ograniczać się do długich podań i stałych fragmentów. Gra po ziemi była praktycznie niemożliwa.
Mimo takich gier kontrolnych nieoficjalnie można było usłyszeć od członków sztabu szkoleniowego, że są zadowoleni z tego jak zaprezentował się Japończyk i są na tak jeśli chodzi o transfer. Zawodnika chwalili także piłkarze mówiąc, że jest kumaty, szybki i niezły technicznie. Jednak dobra opinia trenerów to za mało, gdyż sprawa pozyskania Japończyka była podwójnie skomplikowana - po pierwsze to skrzydłowy, a trenerom zależy w pierwszej kolejności na napastniku. Drugą kwestią są pobory piłkarza na które Legii ponoć nie było stać.
Jak wyglądało zgrupowanie od strony organizacyjnej. Trochę już o tym było, ale skoro byliście na miejscu to pewnie macie więcej smaczków z pierwszej reki.
Całościowo zgrupowanie było zorganizowane całkiem dobrze - boiska treningowe były przygotowane świetnie, sprzęt był wypożyczany bezpłatnie. Siłownia, sauna stały na wysokim poziomie. I zapewne wszystko byłoby pozytywnie ocenione gdyby nie sparingi. Poza pierwszym z młodzieżą Ajaxu, który odbył się w bardzo dobrych warunkach, w kolejnych zawsze było coś nie tak. Z rezerwami Apoelu Legia grała na bocznym boisku w Paralimni gdzie hulał wiatr, a oświetlenie było gorsze niż na nie jednym orliku. Można było grać na płycie głównej stadionu, ale gospodarze zażyczyli sobie dodatkowej opłaty z tego powodu. O bocznym boisku Arisu w Limassol nawet nie ma co wspominać. Przebiegając po statyw do samochodu po murawie poczułem jak but zostaje mi w grząskiej murawie. Piłkarze już przed meczem krzyczeli wściekli, że takie boisko to skandal. Niestety płyta główna również była zalana i w dodatku dwa dni wcześnie zespół Arisu rozegrał na nim mecz ligowy. Trener Arisu także ryzykował posyłając na błoto swoich piłkarzy - tym bardziej, że walczy o ligowy byt. Ostatni sparing nie doszedł do skutku - trener Skorża nie chciał grać kolejnego meczu z juniorami i zamiast tego odbył się sparing wewnętrzny,
Organizator kwestie sparingów zwalił na trenera Skorżę - tłumaczył, że proponował rywali silnych, ale nie pasowali szkoleniowcowi. Zgadza się, ale mecz z Levskim był proponowany dwa dni po rozpoczęciu zgrupowania. Na takim etapie dobrze się stało, że spotkanie nie doszło do skutku. Kto więc zawinił - trudno jednoznacznie powiedzieć. Jedno jest pewne - inne drużyny przylatujące na Cypr sparingpartnerów dogadały już pod koniec listopada. Jak było u nas pamiętamy - jeszcze kilka dni przed wylotem do Larnaki nie była potwierdzona i znana lista rywali Legii.
Zakładając, że zdrowi byliby Rado, Ljuboja i Ryba to kto byłby dopełnieniem ofensywnego kwartetu pierwszej „11”?
- Ljuboja jako wysunięty napastnik, za nim Rado. Po lewej stronie Rybus, zaś po prawej... Na koniec zgrupowania na Cyprze wyglądało na to, że miejsce będzie należało do Michała Kucharczyka. "Kucharz" wyglądał bardzo dobrze fizycznie - odzyskał szybkość i dynamikę. Do poprawy pozostało za to czucie piłki i wykorzystywanie sytuacji podbramkowych. Nad tym jednak gracz razem z drużyną mieli popracować w Turcji. Na Kucharczyka mocno naciskał na Cyprze Kuba Kosecki, nie można też zapominać o Michale Żyro, który może wskoczyć do tego kwartetu a wtedy na prawej może grać Rado. No i przede wszystkim jest jeszcze Rafał Wolski - najlepiej wyszkolony technicznie z młodzieży w Legii.
Proszę o informacje o stanie formy naszej młodzieży (Żyro, Wolak + młoda grupa pościgowa)
- O Michale Żyro było już wczoraj - jego forma rosła z każdym dniem obozu, nabierał pewności siebie i zawodnik rósł jak baba w piecu. Rafał Wolski jest jakby świadom swojego potencjału, tego że może zrobić z piłką takie rzeczy jakie są nieosiągalne dla innych i coraz częściej to wykorzystuje. Jego forma również zwyżkowała. Grupa pościgowa to jak rozumiem Kamil Kamińśki, Dominik Furman, Maciej Górski, Bartosz Żurek i Aleksander Jagiełło. Furman prezentował się dobrze, dużo widzi na boisku, potrafi zagrać fajną prostopadłą piłkę. Można się jedynie przyczepić, że jest zbyt mało agresywny na boisku - to jest do poprawy. Górski pracował i starał się jak mógł - ale nie jest to obecnie typ napastnika jakiego poszukuje Maciej Skorża - stąd decyzja o chęci wypożyczenia tego piłkarza by się ogrywał i nabierał doświadczenia. Kamiński również był próbowany w ataku ale często sobie nie radził - w jego przypadku widać było że piłka juniorska i seniorska to dwa różne światy. Oczywiście nie oznacza to, że już skreślono "Kamyka" ale wiele pracy przed nim. Żurek został najlepiej oceniony przez szkoleniowców - ma dobrą technikę użytkową, robił postępy z każdym treningiem, nie powielał błędów już raz zrobionych. Czasem ponosiła go fantazja, ale to najbardziej wszechstronny z młodych graczy. Na koniec został Jagiełło - Olek ma świetnie ułożoną nogę, którą tak dostawia do piłki iż ta ląduje tam gdzie piłkarz chce. Dużo widzi, potrafi rozciągnąć grę, bazuje na szybkości, ale mimo niskiego wzrostu potrafi także przepchnąć rywala a nawet powalczyć w powietrzu. Będzie z niego pożytek - być może już w najbliższej rundzie powinien wchodzić w końcówkach spotkań.
Jak na koniec zgrupowania wyglądałaby podstawowa jedenastka?
- Sądząc po ustawieniach zespołu na treningach oraz w ostatnich grach sparingowych, uwzględniając kontuzje - najbliżej wyjściowej jedenastki byliby - Kuciak - Rzeźniczak, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak - Borysiuk, Gol - Kucharczyk, Radović, Rybus - Żyro
Oczywiście taki skład nie jest miarodajny - szczególnie w przednich formacjach.
Jak Wolak znosi szum związany z jego nazwiskiem? Czy nie wróciła przypadkiem sodówka?
- Nie, naprawdę nie ma u Rafała czegoś takiego jak oznaki "wody sodowej". Piłkarz jest skromny, a nawet jeśli wzlatuje ponad ziemię to momentalnie jest sprowadzany na nią przez Jacka Magierę. Zawodnik jest pracowity i świadomy swoich umiejętności technicznych. Skupia się na solidnej pracy i przygotowaniu do sezonu, sprawia wrażenie jakby cała otoczka nie robiła już na nim wrażenia.
Jakieś poważne kontuzje, urazy?
- Takich na szczęście nie było. Najpoważniejsze wydawały się urazy Ljuboi i Vrdoljaka - obaj narzekali na bóle w pachwinie, ale były tak silne iż uniemożliwiały normalny trening. Na identyczne urazy uskarżali się także Komorowski, Wawrzyniak i Radović i cała trójka nie trenowała na pełnych obrotach. Zapalenie wdało się Hubnikowi, ale w Turcji powinien już normalnie ćwiczyć. Na drobne urazy narzekał także Żewłakow. Generalnie jednak nic poważnego się nie działo, lekarze codziennie mieli pełne ręce roboty - to normalne gdyż zawodnicy na treningach się nie oszczędzali i później byli mocno poobijani.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.