Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković: "Veso" wróci na boisko jeszcze silniejszy i mocniejszy

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

23.06.2020 12:15

(akt. 23.06.2020 12:54)

- Sytuacja zdrowotna? Niestety – w tej chwili mamy tylko potwierdzenie dotyczące Marko Vesovicia. Jest to poważny uraz, który będzie  wymagał zabiegu i operacji. Czeka go dłuższa przerwa, to dla nas duża strata. Najważniejsze, aby "Veso" znowu pokazał charakter i siłę, którą ma w sobie. Jestem przekonany, że wróci na boisko jeszcze silniejszy i mocniejszy. Ta kontuzja, jak pozostałe urazy, powinny być dla nas dodatkową motywacją, żeby dać tym chłopakom satysfakcję za wysiłek i za to, co zrobili dla drużyny - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok, trener Legii Warszawa, Aleksandar Vuković.

- Jose Kante i Vamara Sanogo? We wtorek będziemy wiedzieć więcej. Vamara doznał urazu na treningu wyrównawczym, po meczu ze Śląskiem. Jest podejrzenie bardzo poważnego urazu. Czekamy na informację. Jose, tak jak mówiłem chwilę po spotkaniu, już wychodząc na murawę troszeczkę ryzykował. Nie odnowiła mu się kontuzja kolana. Natomiast dzisiaj będziemy wiedzieć więcej. Liczę, że nie będzie tak źle, jak w przypadku Vamary czy Marko.

Trener Aleksandar Vuković odniósł się do pytania o to czy ze względu na kontuzję Marko Vesovicia (informujemy o szczegółach w tym miejscu), do składu wskoczy Paweł Stolarski, czy jest też możliwy powrót do gry z Arturem Jędrzejczykiem na prawej obronie. - Na pewno Paweł Stolarski, jako zmiennik w poprzednim meczu, zdał egzamin. Bardzo prawdopodobne, że w spotkaniu z Jagiellonią dostane szansę. On też wrócił do gry po urazie, długo nie grał, dostał praktycznie pierwsze minuty. Wiele wskazuje, że będziemy z niego korzystać w Białymstoku. Możliwości są. Nie ma tak, że w tej chwili nie mamy innych opcji. Tylko trzeba będzie się zastanowić, jaki wariant będzie najlepszy w danym meczu. Wydaje mi się, że w grze z Jagiellonią nie będzie większych zaskoczeń na prawej obronie.

- Porównanie Jagiellonią z lutego, a tą, z którą zmierzymy się w środę? Najlepiej świadczą wyniki, jakie Jagiellonia osiąga po tym spotkaniu z nami. W lutym wysoko wygraliśmy z Jagiellonią, a później zespół zdobył niewiele mniej punktów niż my. Tym samym udowadnia, że proces aklimatyzacji do nowego trenera i jego pomysł, który potrzebował czasu, aby drużyna zaczęła grać tak, jak oczekuje, jest już za nimi. Są w tej chwili drużyną, która jest groźna, tak jak wtedy, kiedy walczyła o najwyższe cele. Na pewno widać pracę szkoleniowca i indywidualności, zawodników z dużą jakością, jak: Pospisil, Romanczuk, Makuszewski, Imaz – który ostatnio mniej grał - Runje w obronie…Wielu zawodników z dużymi możliwościami. Jak słyszę, że są tacy, którzy mówią, że Legia nie ma z kim przegrać, to uważam, że niektórzy ludzie żyją oderwani od rzeczywistości albo się po prostu kompletnie nie znają. Czeka nas bardzo trudny mecz do wygrania. I trzeba będzie naprawdę być na najwyższym poziomie, żeby zwyciężyć. Tak chcemy zagrać i być gotowi.

- Nie ma szczególnej recepty na koncentrację. Jest jedynie myślenie i próba zrozumienia nas wszystkich. W szatni mówimy zawsze prawdę i tak jak jest. Nie spoglądamy na to, co inni mówią o naszej sytuacji. Wtedy można popełnić błąd i uwierzyć w coś, co po prostu nie ma miejsca i nie jest spójne z faktami. Mamy dobrą sytuację w tabeli, która aktualnie nas zadowala, lecz przed nami dwa mecze, które pozwolą i powinny nam dać nie tylko odpowiedź jak trudno jest wygrać kolejny ligowy mecz. Ale też bardzo ważne i istotne będzie, żebyśmy po tych dwóch meczach mogli powiedzieć, że mamy sytuację co najmniej tak samo dobrą. Na to liczę. Wiem, że mam zespół, który doskonale zdaje sobie sprawę o naszej sytuacji i kolejnym spotkaniu, które jest przed nami. I jak ciężko musimy pracować, żeby myśleć o sukcesie w następnym spotkaniu.

Konferencję prasową oglądał przez Internet Sebastian Szymański, który kilka dni temu zakaził się koronawirusem. – Pozdrawiamy cię, Sebek. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Cieszę się, że wybierasz bardzo mądrze, jeżeli chodzi o czas, który przeznaczasz na oglądanie właściwych rzeczy.  

- Niezależnie od kontuzji Jose Kante, cieszy choćby fakt, że Maciej Rosołek ma za sobą praktycznie pierwszy tydzień treningów z zespołem i jest brany pod uwagę na kolejny mecz. Przed nami jeszcze jeden trening. Jeśli nie wydarzy się nic niepokojącego, to „Rosi” będzie z nami w Białymstoku. I będzie opcją w tym spotkaniu.

- Co trudniej zdobyć w obecnej sytuacji – mistrzostwo czy Puchar Polski? Powiem szczerze, że w ogóle nie myślę w tej chwili o Pucharze Polski. Aktualnie skupiam się na spotkaniu z Jagiellonią, wybiegając tylko odrobinę do sobotniego spotkania z Piastem. Mądrze i strategicznie trzeba podejść do tych dwóch meczów. Najważniejsza jest środowa gra w Białymstoku, natomiast nie można uciec od tego, że trzeci mecz w krótkim odstępie czasu zagramy już w sobotę. Tak "daleko" też idą moje myśli. 

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.