Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bardzo dużo zawdzięczam Legii

Krzysztof Stanowski

Źródło: Przegląd Sportowy

22.10.2001 13:34

(akt. 07.12.2018 12:34)

<b>Marcin Mięciel</b> wyrasta na gwiazdę niemieckiej Bundesligi. W sobotnim meczu 1. FC Nźrnberg -<b> </b>Borussia Mnchengladbach (1:2) zdobył pierwszą bramkę meczu. I - jak to "Miętowy" ma w zwyczaju - wpisał się na listę strzelców w sposób niezwykle efektowny! Wywiad z Marcinem Mięcielem
Marcin Mięciel wyrasta na gwiazdę niemieckiej Bundesligi. W sobotnim meczu 1. FC Nźrnberg -Borussia Mnchengladbach (1:2) zdobył pierwszą bramkę meczu. I - jak to "Miętowy" ma w zwyczaju - wpisał się na listę strzelców w sposób niezwykle efektowny!
- Coś chyba ze mną jest nie tak, bo nie umiem strzelać brzydkich goli - śmieje się Mięciel. Stojąc kilka metrów przed bramką rywali, przyjął piłkę na klatkę piersiową i momentalnie uderzył technicznie z powietrza w długi róg. Podkręcił piłkę tak doskonale, że trafił dokładnie w górny róg bramki! - Kto wie, może znów będzie bramka miesiąca?

- Mógł pan strzelić nawet więcej goli.
- Cieszy mnie fakt, że potrafię wypracować sobie sytuację strzelecką. Zanim zdobyłem gola, miałem dwie okazje - najpierw uderzyłem lewą nogą obok słupka, potem - będąc niemal sam na sam z bramkarzem - trafiłem w niego. Tak to już ze mną jest, że mam "embargo" na łatwe gole. Później mogłem nawet pokusić się o drugie trafienie, ale zabrakło mi kilku centymetrów, aby przejąć piłkę.
- Już niedługo reprezentacja Polski zagra z Kamerunem. Liczy pan na powołanie?
- Bardzo chciałbym je dostać. Ostatnio trener Engel coś o mnie wspominał. To miłe. Muszę walczyć, by dostać się do tej - już wykrystalizowanej - kadry.
- Przeżywa pan wspaniały okres na boisku, ale... słyszeliśmy, że także poza nim. Podobno będzie pan ojcem!
- Tak, to prawda. Ania, z którą jesteśmy razem już wiele lat, jest w czwartym miesiącu ciąży. Jeszcze nie wiem, jakiej płci będzie dziecko. Wkrótce mamy zamiar wziąć ślub, tu w Niemczech. Natomiast prawdziwy kościelny ślub, a także wesele, odbędzie się w Polsce. Do tej uroczystości trzeba się przygotować. Bez wątpienia przeżywam wspaniały - jeśli nie najwspanialszy - okres w swoim życiu. Zakładam rodzinę, dobrze mi idzie na boisku, gram w zagranicznej lidze, o czym wcześniej marzyłem. Bardzo dużo zawdzięczam Legii, która mnie wspaniale wypromowała. Gdybym grał w innym polskim klubie, mógłbym tylko pomarzyć o wyjeździe do Bundesligi.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.