Cel jest jasno nakreślony, awans jest obowiązkiem

Włodarzy Metalurgsa oraz miejscowych dziennikarzy bardziej niż mecz interesuje to ilu przyjedzie do Lipawy naszych kibiców. Miejscowa prasa przestrzega przed polskimi fanami często obrazując to sugestywnymi zdjęciami. Media przypominają także, że nad Legią wisi widmo wykluczenia z europejskich pucharów - w 2007 roku zawieszono karę na pięć lat czyli do końca sezonu 2012/13.

Piłkarzy Legii przywitał chłód i deszcz, temperatura w ciągu dnia nie zbliża się nawet do 20 stopni Celsjusza. - Dobrze zacząć to szalenie ważne w sytuacji w jakiej jesteśmy po zmianie trenera, kiedy buduje się drużyna. Awans jest dla nas obowiązkiem - mówi Miroslav Radović, który ma być jednym z liderów drużyny Jana Urbana. - To spotkanie musimy wygrać. Nie będę widział żadnego usprawiedliwienia jeśli nie uda się przywieźć dobrej zaliczki - dodaje Marek Saganowski, który dziś powinien zagrać w ataku. 

Legioniści zagrają jednym defensywnym pomocnikiem, będzie nim Daniel Łukasik. - Nogi mi się nie trzęsą, grałem już przeciwko silniejszym drużynom niż łotewski zespół - rzekł "Miłek". To wszystko zapowiada, że lekceważenia rywala nie będzie. I dobrze, bo każda wygrana polskiej drużyny w fazie eliminacyjnej jest na wagę złota. To kolejne punkty do rankingu, który decyduje o tym ile drużyn z danego kraju startuje w europejskich pucharach. Polska zajmuje 18. pozycję, zaś 15. lokata da nam możliwość wystawienia dwóch drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów.