![Domyślne zdjęcie Legia.Net](/dynamic-assets/news2/970/0/default-photo.png)
Cieszę się, że jestem legionistą
28.09.2002 09:42
(akt. 07.12.2018 12:04)
<b>Dariusz Dudek</b> byłby w GKS Katowice pierwszoplanową postacią, ale wybrał ofertę Legii i przyjeżdża na Bukową jako rezerwowy.
Wywiad z Dariuszem Dudkiem.
Dariusz Dudek byłby w GKS Katowice pierwszoplanową postacią, ale wybrał ofertę Legii i przyjeżdża na Bukową jako rezerwowy.
- Żałuje pan swojej letniej decyzji?
- Nie ma czego żałować. Cieszę się, że koledzy z katowickiej drużyny są tak wysoko w tabeli. Grają bardzo dobrze. Mają bardzo solidną defensywę z Mirkiem Widuchem na czele. Potrafią wyprowadzić groźną kontrę. Będą trudnym rywalem. Ale każdy wie z jakimi kłopotami boryka się GKS Katowice, a jak jest w Legii.
- Jak jest?
- Wszystko jest poukładane. I finansowo, i organizacyjnie, ba nawet sprzętowo nie da się tych dwóch klubów porównać, bo w Legii jest wszystko na swoim miejscu.
- Wy też jesteście na swoim miejscu... w tabeli?
- Jeszcze nie. Ale przecież rozgrywki dopiero się rozkręcają i wierzę, że do końca sezonu znajdziemy się w tabeli znacznie wyżej. W meczu z GKS Katowice wbrew temu co pokazuje tabela - moim zdaniem - jesteśmy faworytami.
- Mówiłby pan tak samo, gdyby grał w GKS Katowice?
- Pewnie nie, ale przecież w katowickiej drużynie jest dwunastu zawodników, a w Legii dwudziestu sześciu piłkarzy gotowych w każdej chwili wejść na boisko. Piłkarskie umiejętności przemawiają więc za nami. Sądzę nawet, że ten dwudziesty szósty znalazłby miejsce w podstawowej jedenastce GKS.
- Wyjdzie pan w sobotę zagrać przeciwko GKS Katowice?
- Decyzja należy do trenera. Ja jestem zdrowy i gotowy do walki. Rywalizacja o miejsce w zespole jest jednak olbrzymia i nie będę zaskoczony, jeżeli usiądę na ławce dla rezerwowych.
- I nie będzie pan wtedy myślał z zazdrością, że grając w GKS Katowice biegałby pan sobie po boisku?
- Jeszcze raz powtórzę, że nie żałuję swojej decyzji przeprowadzki do Legii. Dzięki temu zagrałem na przykład przeciwko słynnej Barcelonie. Miałem możliwość biegać po murawie słynnego Nou Camp. Walczyć z najlepszymi piłkarzami świata. Po spotkaniu wymieniłem się koszulką z Kluivertem. Jako piłkarz GKS Katowice mógłbym tylko o tym marzyć. Dlatego cieszę się, że jestem legionistą.
- Żałuje pan swojej letniej decyzji?
- Nie ma czego żałować. Cieszę się, że koledzy z katowickiej drużyny są tak wysoko w tabeli. Grają bardzo dobrze. Mają bardzo solidną defensywę z Mirkiem Widuchem na czele. Potrafią wyprowadzić groźną kontrę. Będą trudnym rywalem. Ale każdy wie z jakimi kłopotami boryka się GKS Katowice, a jak jest w Legii.
- Jak jest?
- Wszystko jest poukładane. I finansowo, i organizacyjnie, ba nawet sprzętowo nie da się tych dwóch klubów porównać, bo w Legii jest wszystko na swoim miejscu.
- Wy też jesteście na swoim miejscu... w tabeli?
- Jeszcze nie. Ale przecież rozgrywki dopiero się rozkręcają i wierzę, że do końca sezonu znajdziemy się w tabeli znacznie wyżej. W meczu z GKS Katowice wbrew temu co pokazuje tabela - moim zdaniem - jesteśmy faworytami.
- Mówiłby pan tak samo, gdyby grał w GKS Katowice?
- Pewnie nie, ale przecież w katowickiej drużynie jest dwunastu zawodników, a w Legii dwudziestu sześciu piłkarzy gotowych w każdej chwili wejść na boisko. Piłkarskie umiejętności przemawiają więc za nami. Sądzę nawet, że ten dwudziesty szósty znalazłby miejsce w podstawowej jedenastce GKS.
- Wyjdzie pan w sobotę zagrać przeciwko GKS Katowice?
- Decyzja należy do trenera. Ja jestem zdrowy i gotowy do walki. Rywalizacja o miejsce w zespole jest jednak olbrzymia i nie będę zaskoczony, jeżeli usiądę na ławce dla rezerwowych.
- I nie będzie pan wtedy myślał z zazdrością, że grając w GKS Katowice biegałby pan sobie po boisku?
- Jeszcze raz powtórzę, że nie żałuję swojej decyzji przeprowadzki do Legii. Dzięki temu zagrałem na przykład przeciwko słynnej Barcelonie. Miałem możliwość biegać po murawie słynnego Nou Camp. Walczyć z najlepszymi piłkarzami świata. Po spotkaniu wymieniłem się koszulką z Kluivertem. Jako piłkarz GKS Katowice mógłbym tylko o tym marzyć. Dlatego cieszę się, że jestem legionistą.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.