Domyślne zdjęcie Legia.Net

Citko: Okuka rozwalał wszystko od środka

Marcin Szymczyk

Źródło: Magazyn Futbol, wp.pl

03.04.2010 00:45

(akt. 16.12.2018 07:55)

Coraz głośniej mówi się o ewentualnym powrocie <strong>Dragomira Okuki</strong> do Legii Warszawa. Za przeciwnika tego pomysłu można uznać byłego pomocnika warszawskiego klubu, <strong>Marka Citkę</strong>, który na łamach "Magazynu Futbol" ostro skrytykował serbskiego szkoleniowca.
- Najwięcej można zarobić na kreatywnych pomocnikach, a Okuka tylko takich kasował, zabraniał im grać w piłkę. Mnie na przykład nie pozwalał na treningach podawać piętką! Czy to nie chore? Kiedy przyszedł do klubu Okuka było po mnie. Gość nie miał o niczym pojęcia, a zewsząd zbierał pochwały. Spalał piłkarzy, rozwalał wszystko od środka - twierdzi Citko w rozmowie z dziennikarzami "Magazynu Futbol".

Citko twierdzi, że treningi prowadzone przez Serba były zbyt ciężkie. - Pamiętam, że na cztery kolejki przed końcem sezonu walczyliśmy z Wisłą o mistrzostwo Polski. Na treningu Okuka zrobił nam interwały. Tylko ja spytałem się, co jest grane, dlaczego tak zasuwamy - wspomina były reprezentant Polski. - Powiedziałem, że nie będziemy mieli sił i świeżości na Wisłę, a on stwierdził, że ten sezon jest już przegrany i przygotowujemy się do kolejnego. Bałem się, że wyjdziemy na ten mecz, przegramy 0:3 i będzie wstyd. Byłem w szoku, że wszystkim pozostałym to pasowało. W normalnej drużynie kilku zawodników poszłoby do trenera albo prezesa i potem walczylibyśmy o mistrzostwo - dodaje Citko.

Okuka był trenerem Legii w latach 2001 - 2003. W 2002 roku zdobył z nią mistrzostwo Polski. Według Citki było to spowodowane tylko szczęściem Serba. - Serb miał grupę swoich zawodników i nieograniczone zaufanie od działaczy. Mógł robić niemal wszystko. Zobaczcie, jak Legia strzelała bramki - często w ostatniej minucie, szczęśliwie, bo Svitlicy odbiło się akurat od piszczela (...). Z Wisłą awansował do pucharów po farcie, po golu w ostatniej minucie. Wiedziałem, że prędzej, czy później, w Krakowie też go pogonią. W Polsce wiele osób nie zna się na piłce, dlatego zatrudniają takich szkoleniowców. Oceniam trenerów po tym jak prezentują się ich zespoły w pucharach. Okuka dobierał skład nie pod względem umiejętności, tylko wyników badań poszczególnych piłkarzy. Brał tych chłopaków, którzy mieli najwięcej siły, potem trochę szczęścia. Ale gdzie jest dziś trener Okuka? Nie twierdzę, ze wszyscy trenerzy z którymi pracowałem byli słabi. Byli dobrzy, poza Okuką - mówi Citko.

Polecamy

Komentarze (58)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.