
Co dokładnie rozpatrzy UEFA w kwestii Lokeren
28.11.2014 18:47
(akt. 04.01.2019 13:24)
1) Zachowania rasistowskie:
Jak było?
- W trakcie drugiej połowy, grupa kibiców (może 50 osób, może 100) faktycznie wydawała odgłosy "Uuuu" co jest przyjęte jako naśladowanie odgłosów małp. Sytacja miała miejsce gdy przy piłce był bramkarz Lokeren Boubacar Barry, który jest reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej. Sędzia w porozumieniu z delegatem UEFA, przerwał na kilka chwili spotkanie. Nie zabrakło groźby jego przerwania i ewentualnego walkoweru, ale na szczęście tak to się nie skończyło.
Co nam grozi?
- UEFA podciągnęła te zachowania pod cały artykuł czternasty swoich regulacji dyscyplinarnych na ten sezon. Minimalną karą przewidzianą w regulaminie jest zamknięcie części stadionu. W przypadku recydywy w grę wchodzą dodatkowe kary. Jakie? Drugie naruszenie regulaminu to zamknięcie całego stadionu oraz kara finansowa w wysokości 50 tysięcy euro. Czym dalej, tym gorzej. Kolejne takie naruszenia przepisów wiążą się z kolejnymi meczami bez kibiców, odjętymi punktami, a nawet z wykluczeniem z rozgrywek. Wszelkie środki dyscyplinarne mogą być łączone.
2. Zaburzenie porządku i niszczenie predmiotów:
Jak było?
- W tym wypadku UEFA rozpatrzy to, co działo się nie na trybunach, lecz poza nimi. Chodzi o starcie z policją, do którego doszło w trakcie drugiej połowy spotkania. Były okrzyki, rzuconych zostało kilka przedmiotów. Pewno grupa osób wybiegła na chwilę poza obiekt, lecz szybko została przywołana do porządku. Policja użyła gazu, Po pięciu minutach sytuacja się uspokoiła, ludzie wrócili na trybuny i do końca meczu tylko dopingowali Legię. Po ostatnim gwizdku arbitra legioniści zostali szybko wypuszczeni w okolice swoich samochodów.
Policja w Lokeren była nastawiona do kibiców Legii bardzo restrykcyjnie i nie pozwalała na wiele, w tym na opuszczaniu "strefy fanów przyjezdnych", która została stworzona na polu, gdzie rozstawione zostały również zasieki. Kłopoty z wyjściem mieli nawet dziennikarze. Każdy przejaw niesubordynacji był tępiony.
Co nam grozi?
- W grę wchodzą głównie kary finansowe oraz zakaz wyjazdowy dla kibiców.
3. Odpalanie i rzucanie pirotechniki na murawę
Jak było?
- Racowisko widzieli wszyscy, jest doskonale widoczne również na zdjęciach. Race zostały odpalone na trybunach i tam zostały. Co ciekawe miejscowi fani gwizdali gdy tylko pojawiły się race. W trakcie oprawy w kierunku murawy z sektora Legii rzucona została jedna petarda hukowa. Nic więcej nie wylądowało na murawie. Po spotkaniu podobnego wyczynu dokonali z kolei fani Lokeren.
Co nam grozi?
- Kara finansowa. Po meczu z Celtikiem Legia za race oraz oprawę ze świnią dostała karę w wysokości 80 tysięcy euro. Teraz pirotechniki było znacznie mniej, ale jedna petarda wylądowała na murawie. Trudno przewidzieć wysokość kwoty, którą polski klub będzie musiał zapłacić do kasy federacji.
Decyzja
UEFA zadecyduje o losach Legii bardzo szybko, bo już 2 grudnia - przed meczem z Trabzonsporem. Federacja się spieszy, bo również w piątek wszczęła postępowanie w sprawie Tottenhamu, lecz w jego sprawie spotkanie zostało zaplanowane na 11 grudnia. Waga przewinien też jest inna - tam chodzi jedynie o wtargnięcie na murawę trzech kibiców. Można być praktycznie pewnym, że przynajmniej jedna trybuna będzie zamknięta, a kara finansowa będzie dotkliwa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.