Co z wygasającymi umowami zawodników Legii?

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.05.2020 11:40

(akt. 17.05.2020 11:36)

Z końcem czerwca wygasają kontrakty z Legią trzem zawodnikom Mateuszowi Praszelikowi, Luisowi Rochy i Inakiemu Astizowi. Również w tym czasie kończy się wypożyczenie na Łazienkowską Radosławowi Majeckiemu z AS Monaco. Sytuacja jest o tyle ważna, że sezon potrwa do 18 lipca.

Jak na razie kontraktów nie przedłużono do końca rozgrywek, ani też nie podpisano nowych umów. Sytuację skomplikowała pandemia koronawirusa. Przed rozpoczęciem rozmów na temat nowych umów z zawodnikami trzeba ustalić budżet transferowy oraz budżet płacowy. Trener Aleksandar Vuković już wyraził nadzieję, że trójka graczy z wygasającymi kontraktami będzie do jego dyspozycji w kolejnym sezonie.

Każdy z tych zawodników jest na innym etapie kariery i w różny sposób jest potrzebny zespołowi. Najprostsza sytuacja jest z Inakim Astizem. Hiszpan jest dobrym duchem zespołu, mentorem dla młodych graczy, łącznikiem pomiędzy pierwszym i drugim zespołem. Piłkarz nie narzeka na kłopoty zdrowotne i nie zamierza też już zmieniać barw klubowych. Jeśli otrzyma propozycję przedłużenia kontraktu o rok, bądź też pozostania przy Łazienkowskiej w innej roli, to z pewnością się na nią zgodzi.

Również ewentualna nowa umowa z Luisem Rochą nie powinna być problemem. Portugalczyk nie gra zbyt wiele, przegrał rywalizację o miejsce na lewej obronie z Michałem Karbownikiem, ale młody Polak cieszy się ogromnym zainteresowaniem innych klubów i może po sezonie pożegnać się z Warszawą. Wtedy Rocha może otrzymać szansę na grę, na którą cały czas sumiennie pracuje. Piłkarz nie jest też drogi w utrzymaniu, co w obecnej sytuacji również ma znaczenie. 26 lat to dla piłkarza najlepszy wiek do gry w piłkę. Kto wie, może w przyszłym sezonie Rocha stanie się podstawowym graczem „Wojskowych”?!

Najtrudniejsze rozmowy będą zapewne z Mateuszem Praszelikiem. 19-letni zawodnik nie narzeka na brak zainteresowania ze strony innych klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. Kilka razy już pokazał próbkę swoich możliwości, ale na pozycji numer „dziesięć” ma silną konkurencję w postaci Luquinhasa. Między innymi dlatego w tym sezonie wystąpił tylko w siedmiu meczach. W trzech od pierwszej minuty – z Pogonią, ŁKS-em i Puszczą w Pucharze Polski. Z pewnością w innym klubie będzie mógł liczyć na częstszą grę.  - Na pewno wiele będzie zależało od jego podejścia i zrozumienia tej całej sytuacji. Jestem zadowolony z Praszelika, z tego jak trenuje i jak się rozwija. Widzę możliwości do tego, by grał coraz więcej w tej drużynie. Niczego więcej zadeklarować mu nie mogę – nie tylko jemu, ale żadnemu z zawodników. Nie potrafię i nie umiem. Na pewno w Legii nie będzie tak, że piłkarz będzie dostawał deklarację, że będzie grał. Być może w innym klubie takie zapewnienia otrzyma, ale też bym poddawał to w wątpliwość. Jestem przekonany, że dla Praszelika najlepszy wyborem jest w tej chwili przedłużenie umowy z Legią Warszawa i kontynuowanie swojej kariery piłkarskiej z tym właśnie klubem – mówił w rozmowie z Legia.Net Vuković.

W kwestii Radosława Majeckiego sytuacja wydaje się o tyle prosta, że sezon w Ligue1 nie zostanie dokończony. Na to by bramkarz został przy Łazienkowskiej do końca sezonu najpierw musi wyrazić zgodę AS Monaco, ale skoro nowy klub Majeckiego został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu w tabeli, nie zagra w europejskich pucharach, a rozgrywki ligowe zostały odwołane, to zapewne nie będzie powodu, dla którego Francuzi mieliby blokować możliwość gry zawodnikowi. Jeśli władze AS Monaco wyrażą zgodę, wtedy przedłużyć umowę z Legią musi Majecki, co powinno być formalnością. Bramkarz wiele razy podkreślał, że dla niego najważniejsza jest gra oraz, że chce pomóc Legii w zdobyciu mistrzostwa Polski. Jednak na razie żadne wiążące decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte.

Co wiesz o Aleksandarze Vukoviciu?

News: Aleksandar Vuković: Skrzydła wiary poprowadzą do lepszej gry
1/15 Aleksandar Vuković trafił do Legii w 2001 roku, jako środkowy pomocnik. Legia chciała wówczas sprowadzić innego zawodnika, Polaka, ale okazał się za drogi. O kogo chodziło?

Polecamy

Komentarze (46)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.